WIERTARKA POZIOMA

Myślałem nad tym kiedyś. Wydaje mi się, że nawet jak nie jest dokładnie podzielna, to duży nacisk powoduje przekręcenie kółka moletki tak, by wskakiwała na swoje miejsce, a po kilkunastu/kilkudziesięciu obrotach, średnica niejako zmniejsza się i wytłaczane zęby prowadzą narzędzie i zagniecenia są wygniatane w kierunku po obwodzie korygującym różnicę. Im bliżej przeskoku, tym bardziej zęby są korygowane.
Między wierzchołkiem zęba a doliną, jest zapewne taka średnica, że obwód jest podzielny bez reszty... Przecież ta reszta musi być mniejsza od wysokości zęba, tudzież skoku między zębami. I wtedy wygniatany wzór uśrednia się mikronowym szybszym/wolniejszym obrotem moletki, wymuszanym przez wytłoczony wzór. Pod koniec wytłaczania ząb jest bardziej wygniatany po tej stronie, by się korygował. Bo ja wiem?!

temat już był, tutaj skan tabeli podziałów, jeśli dobrze przeczytałem :
kilka-pytan-o-radelkowanie-t62375-20.html

Ale ta tabelka nie ma nic wspólnego z trafianiem. To są tylko zalecenia, żeby na wielkim wałku nie stosować drobnego radełkowania i odwrotnie. To bardziej względy estetyczne. Chociaż za dużym radełkiem, nie natnie się wałka 10 mm.

Ale nie śmiećmy już w tym wątku.

Jakoś tam specjalnie nie doczytałem, rzeczywiście.
Chyba już usypiam
Ale nie ma możliwości, żeby moleta o określonym podziale, wyszła dobrze na każdej średnicy.
Moim zdaniem, trzeba dopasować, przetoczyć średnicę moletowanego wałka do podziału zębów.

Chociaż widywałem moletowania , szczególnie na chińskich wynalazkach , gdzie można dostrzec miejsca niejednorodnego przejścia zębów.