#16
Post
napisał: pavyan » 14 maja 2020, 23:22
U mnie wejście spływu oleju jest w bocznej ścianie, wysoko, blisko pokrywy - nad dźwigniami sterującymi krzywkami. Wewnątrz jest pozioma zaślepiona na końcach rura z otworami, jako "zraszacz" kół zębatych.
Wynika z tego, że były różne umiejscowienia powrotu oleju do reduktora.
To na zdjęciu jest według mnie wygodniejsze - zdjęcie pokrywy usuwa automatycznie ów zraszacz - u mnie nie mogłem bocznego zdemontować (coś było uszkodzone, zniszczony gwint?) i bardzo przeszkadzał przy demontażu bebechów.
PS: Jak sprawdziłeś, że reduktor zalany jest "pod sufit"? Czy wyjąłeś go z maszyny?
Uwaga, ostrożnie z tym - jest ciężki (myślę, że 150-200kg) i niewygodnie się go wyjmuje, a jeszcze mniej wygodnie wkłada.
Zwróć specjalną uwagę, by przez nieprzemyślane działanie nie odłamać podczas wyjmowania/wkładania reduktora któregoś ucha zawiasu, na którym waha się on w celu naciągnięcia pasów klinowych. To te elementy z prawej strony, przez które przechodzi wałek zawiasu (na zdjęciu powyżej).
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)