Myślałem tym tropem:
1) gdyby była, to przyłożenie liniału po skosie by to pokazało - tzn równolegle do krawedzi by było niby dobrze, ale po przyłożeniu na przekątnej raz w środku byłby garb, a raz dół, w zależności od przekątnej,
2) jeśli obracasz płyty przy docieraniu, to ewentualne skręcenie będzie się niwelować. Bo załóżmy, że powierzchnie płyt są dopasowane, ale skręcone (czyli narożniki na jednej przekątnej są wyżej, niż na drugiej), to po obróceniu jednej z płyt o 90 stopni spotkają się one tymi "górkami" i będą tam ścierać. Robiąc obroty odpowiednio często taka sytuacja nie powinna mieć miejsca (z resztą nawet znalazłem gdzieś film, gdzie gość omawiał dokładnie tą sytuację mając nawet modele z pianki i wychodziło, że rozwiązaniem są właśnie obroty)
Dodatkowo z racji tego, że dolna płyta będzie się robić wypukła, a górna wklęsła (przynajmniej tak zrozumiałem z różnych materiałów, które znalazłem), odpowiednio częste ich zamienianie pozwoli trzymać je w miarę równo. Więc nawet, jeśli ma to miejsce, to nie jestem w stanie tego zmierzyć.
Ale jeśli się mylę, to będę wdzięczny za wskazówki (z uzasadnieniami i najlepiej jakimiś materiałami - argumenty bez dowodu odrzucamy bez uzasadnienia

Dodane 4 minuty 32 sekundy:
Przecież mam już dwie. A trzecia jest potrzebna w przypadku, kiedy nie masz żadnych innych narzędzi pomiarowych (wtedy tak, da się udowodnić, że można w ten sposób otrzymać 3 idealnie płaskie powierzchnie).33jannowak pisze: ↑08 gru 2019, 20:50Proponuję zakup jeszcze 2 płyt i metodą 3 płyt wyprowadzisz idealną powierzchnie.
A ja mam precyzyjny liniał, a jak dopadnę drobniejsze ścierniwa i osiągnę mniejszą chropowatość powierzchni, to jeszcze domowej roboty sferometr (tzn bardziej sprawdzian do porównywania sfer niż mierzenia, ale nadal bardzo dokładny - potrafi wskazać różnicę krzywizn rzędu 0,5um), bo teraz to nie ma pewnie sensu jeszcze, jak mam lokalne nierówności rzędu 0,01mm.