Hamulec w silniku DC

Na tym forum rozmawiamy o elektronice nie związanej bezpośrednio z tematem CNC

emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Hamulec w silniku DC

#11

Post napisał: emsc » 16 sty 2020, 23:23

Typowy kondensator elektrolityczny, albo ceramiczny tzw blokujący, ma tolerancję 20%. W przeszłości 50% nie było niczym nadzwyczajnym, szczególnie w wysokiej jakości produkcji krajowej (komuno wróć! :) ). Jednak to nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzało, aby na obudowie podać wartość nominalną. Osoba która bierze urządzenie do ręki a jest to produkt nie konsumencki, powinna mieć wiedzę na takie tematy. Ale oznaczenie musi być.



Tagi:


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Hamulec w silniku DC

#12

Post napisał: Andrzej 40 » 17 sty 2020, 20:48

Co do jakości kondensatorów elektrolitycznych made in PRL to się zgadzam. Ale w tym samym czasie produkowaliśmy np. lampy EL84, tranzystory BC107, rezystory MŁT i tu jakość była bez zastrzeżeń, tolerancje też. Nie wszystko w tamtym czasie było beznadziejne a obecnie jest cudowne - np. made in PRC.
Sugestia kol. dotycząca opisu tolerancji bardzo mi się podoba. Powinno być w takim razie np. X Nm +/- 20%


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Hamulec w silniku DC

#13

Post napisał: emsc » 22 sty 2020, 00:17

Co do jakości rezystorów MŁT to bym polemizował. Słynne zielone i brunatne MŁT były zawsze głównym podejrzanym na płytce, która nie działała lub "działywała". Te stare, czerwone i brązowe, owszem, były raczej niezawodne. Żarówki tez robiliśmy dobre :roll: :lol:
Ale w ogóle bym się nie zachwycał elektroniką z okresu PRL. Mimo ciężkich dewiz wydanych głównie przez Gierka, produkty były co najwyżej przeciętne z bardzo nielicznymi wyjątkami. Z każdym rokiem odstawaliśmy coraz bardziej od zachodu, choć były to czasy w których jeszcze teoretycznie moglibyśmy nawiązać konkurencję. Bo demoralizacja i bardzo niska jakość pracy. Oraz centralne sterowanie, brak wolnego rynku. To się nie miało prawa udać i nigdzie na świecie się nie udało.
Jeśli zaś chodzi o pomiarówkę i w ogóle elektronikę profesjonalną, to między nami a zachodem szybko pojawiła się i pogłębiała przepaść Czarna dziura bez dna.
Z PRC bym nie żartował. Jesteśmy za nimi technologicznie mniej więcej tyle ile za nami tradycyjne wioski Zulusów. I lepiej nie będzie, tylko gorzej.


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Hamulec w silniku DC

#14

Post napisał: Andrzej 40 » 22 sty 2020, 19:28

De gustibus est non disputandum. W tej epoce były rzeczy i produkty dobre i złe. Np. podręczniki nauk ścisłych (bo nie historii) były dobre i tanie i nie były zmieniane co roku. Dzieci nie kończyły zajęć po godzinie 18-tej. Natomiast nauczyciele byli podle opłacani, teraz zresztą też. Dla "posiadaczy" języka rosyjskiego literatura fachowa na bardzo dobrym poziomie była za grosze.
Lata okupacji spowodowały, że jesteśmy narodem potrafiącym się adaptować do trudnych uwarunkowań. Pewnych rzeczy takich jak sprawy finansowe nie pokona się mimo najlepszych chęci. Do tego mamy nawiedzonych reformatorów oświaty melinujących się w UE po spapraniu systemu nauczania. Amerykanie kupują fachowców ze wszystkich krajów, własnych nie mają zbyt wielu. Ale mają pieniądze.
Ma kol rację pisząc, że produkty były co najwyżej przeciętne z bardzo nielicznymi wyjątkami. Te wyjątki świadczą o tym, że nas było stać na więcej, tylko nasz wschodni brat i nasi oraz spokrewnieni z różnymi nacjami łajdacy demolowali nam gospodarkę.
Ale to nie ma nic wspólnego z hamulcem w silniku DC :wink: . Przepraszam założyciela tematu.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika ogólna”