Oczywiście nie mam absolutnej pewności co do 100% winy mojego znaleziska. Po drugiej stronie gniazdo jest czyściutkie i luty perfect. Na pewno nie poprzestanę na tym. Również poszukam takiego testera izolacji. Niestety nie mam nikogo znajomego z takowym i może nie być łatwo. Z pewnością nie podłączę kolejnego falownika jak nie będę miał pewności co do ew. przyczyny. Jak zajdzie potrzeba to wymienię okablowanie, choć to które jest teraz nie jest fabryczne i kiedy kilka lat temu robiłem upgrade maszyny to całkowicie zmieniłem okablowanie na lepsze. Peszel służy tylko do zabezpieczenia samego przewodu przed uszkodzeniem mechanicznym, kabel w nim ukryty posiada podwójne ekranowanie. Opiłki nie mogły się dostać tamtędy bo jest to ciasno skręcone. Natomiast sama wtyczka i gniazdo są dosyć luźne i nie ma żadnej uszczelki zabezpieczającej. Często używam odkurzacza do sprzątania i może się zassały przypadkowo jakieś drobniutkie opiłki do środka?
Dodane 27 minuty 18 sekundy:
Wtyczka wewnątrz na porcelance też posiada jakby ślady przypominające okopcenie ale nie znalazłem tam opiłków, połączenia lutowane wyglądają na ładne i solidne.
Ps. Może ktoś z okolic Wawy posiada taki tester i pomógł by w rozwikłaniu zagadki?