Składasz do kupy razem dwa elementy i... kopiesz „dziurę” wiertłem, ewentualnie poprawiasz wytaczadlem... jeżeli dopuszczalna jest szczelina, to można z większej kostki i po wykopaniu rozciąć.
Seria, w moim wykonaniu, to dwie sztuki, w tym jedna w odbiciu lustrzanym.
Faktycznie nie pomyślałem o tym że przy tak dużej średnicy mogę wywiercić długi otwór. Chociaż wytaczadłem na pewno tego nie poprawię skoro ono ma jakieś Fi60-75. No ale akurat w tym przypadku dokładność wystarczy na oko. Oby prosto.