Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 367
- Rejestracja: 11 mar 2018, 10:39
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Hilla ci to zrobi bogaczu. Producenta masz kase masz wiec nie truj du** więcej.
https://www.pamono.eu/designers/hilla-s ... gIOofD_BwE
https://www.hillashamia.com/
https://www.facebook.com/hillashamia/
https://www.pamono.eu/designers/hilla-s ... gIOofD_BwE
https://www.hillashamia.com/
https://www.facebook.com/hillashamia/
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2019, 10:30 przez abcdef, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Ale dlaczego koniecznie aluminium? Nie może być coś o niższej temperaturze topnienia?
Np. Tutaj https://youtu.be/dqeGrL9msrc autor odlewa stołek w warunkach terenowych
Np. Tutaj https://youtu.be/dqeGrL9msrc autor odlewa stołek w warunkach terenowych

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Tak jak przedpiścy radzą - raczej porzuć pomysł wylewania kilku- czy kilkudziesięciu kilogramów ciekłego aluminium do formy, która ma dno wykonane z DREWNA. Obawiam się, że nawet z ołowiem to by się nie udało, a byłoby wtedy tylko ok. 350°C.
Choćbyś nie wiem jak wysuszył drewno, to grozi może nawet eksplozją (nie ściśle, ale tak to będzie wyglądało) ciekłego metalu - z tego powodu ogólną zasadą odlewania metali jest konieczność całkowitego wysuszenia formy ze śladów wilgoci, szczególnie formy porowatej, piaskowej (choć obecność wody w metalowej kokili też będzie miała nieciekawe albo i tragiczne skutki - można powiedzieć, że zależy to od ilości pozostawionej wody).
Zakładając nawet, że wody w drewnie nie będzie (co jest niemożliwe), to w temperaturze 700°C dno formy zapali się, zacznie wydzielać duże ilości gazów i to - tak jak obecność wilgoci w typowej formie - prawie na pewno spowoduje przynajmniej powstanie bąbli w metalu, od spodu. Przy dużej powierzchni dna gazom bliżej będzie uciec do góry, niż na boki.
Kilkadziesiąt kilogramów metalu o temperaturze 700°C... zastanowiłeś się, ile to energii cieplnej do "stracenia" podczas krzepnięcia metalu? - energii, którą musi odebrać forma z drewnianym dnem.
Poza tym do transportu tygla i zalewania formy potrzebowałbyś chyba mini-suwnicy czy żurawika, tygla i pieca do topienia metalu (obu niemałych), jakichś środków BHP, itd. To wszystko nie może być jakąś totalną prowizorką - musi być w 100% pewne i bezpieczne.
Czego więc potrzebujesz, aby to odlać? Podsumuję żartobliwie... niczego innego, jak ODLEWNI. I wiedzy! Bo odwagi ci nie brakuje
Zupełnie teoretycznie, jeśli już się uparłeś - to tylko forma ceramiczna (piaskowa?) z ukształtowanym odpowiednio dnem, SUCHA, POZBAWIONA CAŁKOWICIE WODY (wygrzana bezpośrednio przed odlewaniem!), a potem skanowanie dna odlewu i ofrezowanie kloca drewna na frezarce CNC, negatywu 3D pasującego do odlewu. Opalenie krawędzi to już jest "nic".
Widzę także możliwość pewnego "oszustwa": drewniana podstawa stołu nie byłaby potężnym klocem, a tylko RAMĄ z dnem - skrzynką bez pokrywy; pokrywą byłby ów odlew. Tylko górne krawędzie obramowania trzeba by dopasować do krzywizn odlewu, a to można z powodzeniem wykonać ręcznie. Po nałożeniu aluminiowej płyty na skrzynię nikt oprócz wykonawcy nie wiedziałby o "oszustwie", a byłaby dodatkowa przestrzeń do magazynowania sztućców, talerzy i kieliszków
Ja wiem, że dla niektórych autorów podobnych artefaktów taka świadomość ich >nieprawdziwości< bywa nie do zniesienia i gryzie duszę - sam tak mam, coraz już rzadziej
- ale jak bardzo takie coś ułatwia życie i pracę...
Dlaczego się tu odezwałem i staram się wyperswadować Ci ten mało szczęśliwy pomysł?
Dawno temu - biegałem jeszcze w krótkich portkach - miałem przygodę z wilgotną formą ceglaną i ołowiem na pysku i w oku... nie chcę tego pamiętać. "Mniej dawno" temu - ze srebrem (~1000°C) , małą cylindryczną kokilką i jakąś zapomnianą, niedosuszoną kroplą wody na jej dnie. Co było? Ano, "gejzerek" płynnego metalu. Nic mi się nie stało, byłem ostrożny, lałem z boku, miałem osłonę twarzy i nie zaglądałem do formy - ale deszczyk rozżarzonych kropel metalu nie był przyjemny
PS: Rzeczywiście grg12, z cyną to mogłoby się udać jak najbardziej. Niebezpieczeństwo i trudności zostałyby bardzo znacząco zredukowane. Dużo wyższa cena materiału... no cóż, to podobno nie byłby problem
Choćbyś nie wiem jak wysuszył drewno, to grozi może nawet eksplozją (nie ściśle, ale tak to będzie wyglądało) ciekłego metalu - z tego powodu ogólną zasadą odlewania metali jest konieczność całkowitego wysuszenia formy ze śladów wilgoci, szczególnie formy porowatej, piaskowej (choć obecność wody w metalowej kokili też będzie miała nieciekawe albo i tragiczne skutki - można powiedzieć, że zależy to od ilości pozostawionej wody).
Zakładając nawet, że wody w drewnie nie będzie (co jest niemożliwe), to w temperaturze 700°C dno formy zapali się, zacznie wydzielać duże ilości gazów i to - tak jak obecność wilgoci w typowej formie - prawie na pewno spowoduje przynajmniej powstanie bąbli w metalu, od spodu. Przy dużej powierzchni dna gazom bliżej będzie uciec do góry, niż na boki.
Kilkadziesiąt kilogramów metalu o temperaturze 700°C... zastanowiłeś się, ile to energii cieplnej do "stracenia" podczas krzepnięcia metalu? - energii, którą musi odebrać forma z drewnianym dnem.
Poza tym do transportu tygla i zalewania formy potrzebowałbyś chyba mini-suwnicy czy żurawika, tygla i pieca do topienia metalu (obu niemałych), jakichś środków BHP, itd. To wszystko nie może być jakąś totalną prowizorką - musi być w 100% pewne i bezpieczne.
Czego więc potrzebujesz, aby to odlać? Podsumuję żartobliwie... niczego innego, jak ODLEWNI. I wiedzy! Bo odwagi ci nie brakuje

Zupełnie teoretycznie, jeśli już się uparłeś - to tylko forma ceramiczna (piaskowa?) z ukształtowanym odpowiednio dnem, SUCHA, POZBAWIONA CAŁKOWICIE WODY (wygrzana bezpośrednio przed odlewaniem!), a potem skanowanie dna odlewu i ofrezowanie kloca drewna na frezarce CNC, negatywu 3D pasującego do odlewu. Opalenie krawędzi to już jest "nic".
Widzę także możliwość pewnego "oszustwa": drewniana podstawa stołu nie byłaby potężnym klocem, a tylko RAMĄ z dnem - skrzynką bez pokrywy; pokrywą byłby ów odlew. Tylko górne krawędzie obramowania trzeba by dopasować do krzywizn odlewu, a to można z powodzeniem wykonać ręcznie. Po nałożeniu aluminiowej płyty na skrzynię nikt oprócz wykonawcy nie wiedziałby o "oszustwie", a byłaby dodatkowa przestrzeń do magazynowania sztućców, talerzy i kieliszków

Ja wiem, że dla niektórych autorów podobnych artefaktów taka świadomość ich >nieprawdziwości< bywa nie do zniesienia i gryzie duszę - sam tak mam, coraz już rzadziej

Dlaczego się tu odezwałem i staram się wyperswadować Ci ten mało szczęśliwy pomysł?
Dawno temu - biegałem jeszcze w krótkich portkach - miałem przygodę z wilgotną formą ceglaną i ołowiem na pysku i w oku... nie chcę tego pamiętać. "Mniej dawno" temu - ze srebrem (~1000°C) , małą cylindryczną kokilką i jakąś zapomnianą, niedosuszoną kroplą wody na jej dnie. Co było? Ano, "gejzerek" płynnego metalu. Nic mi się nie stało, byłem ostrożny, lałem z boku, miałem osłonę twarzy i nie zaglądałem do formy - ale deszczyk rozżarzonych kropel metalu nie był przyjemny

PS: Rzeczywiście grg12, z cyną to mogłoby się udać jak najbardziej. Niebezpieczeństwo i trudności zostałyby bardzo znacząco zredukowane. Dużo wyższa cena materiału... no cóż, to podobno nie byłby problem

Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
oskaeg pisze:Wracając jeszcze do tego Twojego detalu, tak jak mówiłem, może to być render komputerowy, po prostu model, ale jeżeli przyjmiemy ze to autentyczne zdjęcie, to zobacz sobie, ze powierzchnia metalu jest idealna, a to oznacza, ze płynny metal miał kontakt z drugim, gładkim metalem, co znaczy ze forma musiała być metalowa! Odlewy z form piaskowych, mają inną powierzchnie, jest porowata, a nie gładka...
Albo boki są wyszlifowane razem z drewnem na gładko.
Ja bym zamówił wycięcie z blachy alu 4mm, potem pospawać tigiem, wyszlifować całość na głądko tak, żeby nie było widać, ze to spawane z blachy i wyjdzie to samo tylko taniej, bezpieczniej i lżej o jakieś 40kg


-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Drewno jak zostanie już wysuszone, a potem bardzo mocno opalone, to tak zwęglona strona nie powinna reagować z ciekłym metalem, powinna zadziałać trochę jak piasek formierski. Ale to tylko teoria, a przy takich rzeczach warto mieć pewność...
Zobaczcie na to zdjęcie, warstwa zwęglenia jest bardzo duża... A co sądzicie o takim pomyśle, aby nogi odlać zupełnie oddzielnie, do frezować gotowy kolek, a w przestrzeń wlać czarną żywicę? Czy nie uzyska się w ten sposób podobnego efektu? To są tylko zdjęcia, może są tu wykonane jakieś zabiegi dekoracyjne, to tak jak z metalizacją plastików... Może to drewno jest przyklejone i tylko tak pomalowane? Przecież liczy się tylko efekt wizualny, prawda?
Czy ktoś wpadł na to, ze drewno zwęglone by się sypało? Podniósł byś taki stolik, a on by odleciał Ci w rękach, bo węgiel jest bardzo kruchy...

Zobaczcie na to zdjęcie, warstwa zwęglenia jest bardzo duża... A co sądzicie o takim pomyśle, aby nogi odlać zupełnie oddzielnie, do frezować gotowy kolek, a w przestrzeń wlać czarną żywicę? Czy nie uzyska się w ten sposób podobnego efektu? To są tylko zdjęcia, może są tu wykonane jakieś zabiegi dekoracyjne, to tak jak z metalizacją plastików... Może to drewno jest przyklejone i tylko tak pomalowane? Przecież liczy się tylko efekt wizualny, prawda?
Czy ktoś wpadł na to, ze drewno zwęglone by się sypało? Podniósł byś taki stolik, a on by odleciał Ci w rękach, bo węgiel jest bardzo kruchy...

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Właśnie, ale ja myślę że nawet TRZEBA mieć pewność - za wiele jest do stracenia. W warunkach amatorskich źle się to skończy.
Tak jak i Ty podejrzewam, że zwęglona warstwa niejako zabezpieczy lub zaizoluje resztę drewna, ale...
Podejrzewam np., że wytwórcy tych zabawek mają opracowaną jakąś metodę ekstremalnego suszenia drewna, może wysoka temperatura, może mikrofale?
Firma, która wykonuje te meble ma za sobą z pewnością niemało prób, z początku nieudanych a potem udanych; poznali "w boju" specyfikę tej technologii, zdobyli odpowiednią wiedzę i zainwestowali w hardware - i korzystają, bo jest to niewątpliwie oryginalny produkt.
Tak jak i Ty podejrzewam, że zwęglona warstwa niejako zabezpieczy lub zaizoluje resztę drewna, ale...
Podejrzewam np., że wytwórcy tych zabawek mają opracowaną jakąś metodę ekstremalnego suszenia drewna, może wysoka temperatura, może mikrofale?
Firma, która wykonuje te meble ma za sobą z pewnością niemało prób, z początku nieudanych a potem udanych; poznali "w boju" specyfikę tej technologii, zdobyli odpowiednią wiedzę i zainwestowali w hardware - i korzystają, bo jest to niewątpliwie oryginalny produkt.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2019, 13:07 przez pavyan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 10
- Rejestracja: 23 kwie 2019, 21:43
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Dziękuje za filmy i za wniesienie czegoś konstruktywnego do dyskusji zamiast wcześniejszych głupich podtekstów.
Zwłaszcza drugi film mi się podoba i nie widzę większego problemu ,żeby czegoś takiego w naszym kraju zrobić.
Zwłaszcza drugi film mi się podoba i nie widzę większego problemu ,żeby czegoś takiego w naszym kraju zrobić.
Re: Prośba o pomoc odlew z aluminium z drewnem
Na poczatek kup sobie Poradnik Odlewnika.To najmniejszy wydatek.Po przeczytaniu ,przekonasz się że odlewanie ,to nie to samo co robienie klusek lanych.No i może sobie krzywdy nie zrobisz,oraz unikniesz wielu rozczarowań.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.