Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Witam
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 17 lip 2014, 14:25
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
GMO w przy roundupie działa właśnie na tej zasadzie, że wypali to wszystko poza roślinami na niego przystosowanymi.
Co do alu, to niestety ale wiele rzeczy jest odkrywane z czasem, dzięki lepszym metodom badawczym, dzięki temu że coraz więcej dziedzin jest zbadane, więc szuka się tego czego jeszcze nie badano. Literatura z lat 60 to bardzo nieaktualne źródło, w latach 60 jeszcze stosowano lobotomię jako metodę leczenia ludzi psychicznie chorych.
Od tamtych czasów nauka i technika miały postęp setki razy bogatszy od tego jaki dokonał się przez kilka tysięcy lat wcześniej. Więc można uznać że jako tako wiedza mająca nie całe 50 lat może być "nie bardzo na czasie".
Co do alu, to niestety ale wiele rzeczy jest odkrywane z czasem, dzięki lepszym metodom badawczym, dzięki temu że coraz więcej dziedzin jest zbadane, więc szuka się tego czego jeszcze nie badano. Literatura z lat 60 to bardzo nieaktualne źródło, w latach 60 jeszcze stosowano lobotomię jako metodę leczenia ludzi psychicznie chorych.
Od tamtych czasów nauka i technika miały postęp setki razy bogatszy od tego jaki dokonał się przez kilka tysięcy lat wcześniej. Więc można uznać że jako tako wiedza mająca nie całe 50 lat może być "nie bardzo na czasie".
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Jaką można mieć pewność, że teraz publikowane wyniki badań są rzetelniej zbadane od tych starszych? 
Albo co gorsza nowe wyniki są tylko kopiuj-wklej ze starych i nieaktualnych wniosków albo wykonane jedynie na zlecenie na potrzeby jedynie sprzedaży danego produktu?

Albo co gorsza nowe wyniki są tylko kopiuj-wklej ze starych i nieaktualnych wniosków albo wykonane jedynie na zlecenie na potrzeby jedynie sprzedaży danego produktu?
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 17 lip 2014, 14:25
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Nie popadał bym w paranoję z tymi "wynikami dla pokręcenia marketingu", jak i przeklepywaniem starych badań. Jest to zapewne istniejący problem, ale nie róbmy z tego reguły.
Poza rozwojem medycyny, poszła też do przodu nauka, pojawiły się nowe urządzenia, metody badawcze, moc obliczeniowa kiedyś niewyobrażalna dla naukowców, jest w normalnym PC, zmieniło się praktycznie wszystko.
Mocno też mieniło się podejście do środowiska pracy, zwłaszcza w krajach gdzie można na tym zarobić. O głupsze rzeczy ludzie się sądzili dla odszkodowań.
Poza rozwojem medycyny, poszła też do przodu nauka, pojawiły się nowe urządzenia, metody badawcze, moc obliczeniowa kiedyś niewyobrażalna dla naukowców, jest w normalnym PC, zmieniło się praktycznie wszystko.
Mocno też mieniło się podejście do środowiska pracy, zwłaszcza w krajach gdzie można na tym zarobić. O głupsze rzeczy ludzie się sądzili dla odszkodowań.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 5776
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
A przypadek szpinaku?
Eryk von Wolf w 1870 badał zawartość żelaza w szpinaku, ale że był "von", to przepisywaniem wyników zajęła się sekretarka. I bidulka zgubiła przecinek, zamiast 2.8 wpisała, że 100 gram szpinaku tegoż żelaza zawiera 28 miligramów. No i męczyli dzieci tym szpinakiem, skoro on taki zdrowy.
Na marginesie, żelazo z roślin jest stosunkowo trudno przyswajalne. Jeśli ktoś ma niedobory, powinien jeść mięso, ewentualnie wątrobę. I o tym też się nie mówi, bo przecież łatwiej sprzedać pigułki, czy czarodziejski syropek na anemię.
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 17 lip 2014, 14:25
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Pewnie by podobnych sytuacji znalazł tony przez kilka tysięcy lat trwania ludzi na ziemi.
Przy okazji manewrujemy (mówiąc o pyle i latach 60) w czasach dość odległych, gdzie pisano na maszynach do pisania, używano dalekopisów, normalnych telefonów, komputery PC były i internet były na deskach kreślarskich. Nie mówiąc o roku 1870, czyli jeszcze 100 lat wcześniej niż temat z pyłem aluminiowym. Niemcy chyba też szukali złota w wodzie morskiej, bo się komuś pomyliło w liczeniu, w czasie drugiej wojny.
Dzisiaj nawet biorąc pod uwagę szum informacyjny, fake newsy, naciągaczy i tak można znacznie szybciej poszukać jakichś dowodów za/przeciw.
Informacja krąży szybciej, dostępna dla każdego. Kiedyś jeśli coś nie wyszło na papierze i jeszcze się ten papier nie pojawił w na półce sklepowej/bibliotecznej, to nie było specjalnie szansy na zdobycie tej wiedzy. No jest jeszcze jakaś opcja na radio i telewizję, ale to raczej nie ich działka by edukować
Temat idzie na boczny tor, może uzasadniając trafność obecnych badań i stan naszej wiedzy cywilizacyjnej, moglibyśmy się ograniczyć do jakichś sensownych barier czasowych, np. 30 lat? Gdy ludzkość dostała internet i wymiana informacji nie była już takim luksusem.
Przy okazji manewrujemy (mówiąc o pyle i latach 60) w czasach dość odległych, gdzie pisano na maszynach do pisania, używano dalekopisów, normalnych telefonów, komputery PC były i internet były na deskach kreślarskich. Nie mówiąc o roku 1870, czyli jeszcze 100 lat wcześniej niż temat z pyłem aluminiowym. Niemcy chyba też szukali złota w wodzie morskiej, bo się komuś pomyliło w liczeniu, w czasie drugiej wojny.
Dzisiaj nawet biorąc pod uwagę szum informacyjny, fake newsy, naciągaczy i tak można znacznie szybciej poszukać jakichś dowodów za/przeciw.
Informacja krąży szybciej, dostępna dla każdego. Kiedyś jeśli coś nie wyszło na papierze i jeszcze się ten papier nie pojawił w na półce sklepowej/bibliotecznej, to nie było specjalnie szansy na zdobycie tej wiedzy. No jest jeszcze jakaś opcja na radio i telewizję, ale to raczej nie ich działka by edukować

Temat idzie na boczny tor, może uzasadniając trafność obecnych badań i stan naszej wiedzy cywilizacyjnej, moglibyśmy się ograniczyć do jakichś sensownych barier czasowych, np. 30 lat? Gdy ludzkość dostała internet i wymiana informacji nie była już takim luksusem.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Temat nie idzie na boczny tor tylko kołem się toczy. Przeczytałem na tym forum takiego nowoczesnego newsa:
i ciekaw jestem rzetelnego wyjaśnienia jak to jest z tą reakcją glinu z krzemem. Znam tylko startą metodę napylania górników glinem, którą również uznaję za taką samą naukową bujdę jak ochronne picie mineralki.
Pyły są szkodliwe i nie ma na to innego lekarstwa jak eliminacja kontaktu z nimi.
Prawdopodobnie pył zawierający glin lub jego związki w pęcherzykach płucnych przekształca się w zhydrolizowany wodorotlenek glinowy, który wywołuje odczyn komórkowy w przegrodach pęcherzykowych i łączy się z białkami tkankowymi tworząc koloidalne kompleksy, powodujące rozrost tkanki łącznej i zgrubienie ścian pęcherzyków. Następstwem tych zmian jest synteza kolagenu i przekształcanie się w hialinę. Zmiany te powodują w ściankach pęcherzyków płuc zgrubienia i równoczesne niszczenie włókien elastycznych. Struktura tkanki płucnej ulega w tym miejscu zatarciu. Włókniste zmiany przechodząc w marskość mogą prowadzić do rozedmy płuc - cytat z linku w tej odpowiedzi.
i o metodzie napylania górników:
Opisując działanie glinu na układ oddechowy należy wspomnieć, że w latach 1940–1949 stosowano sproszkowany glin w profilaktyce krzemicy. Górnicy w USA, Kanadzie i Wlk. Brytanii wdychali cząstki glinu o średnicy < 5 µm w stężeniu 30 µg/m3 przez 10 minut, codziennie przed rozpoczęciem pracy. Badania przeprowadzone u 34 górników wykazały u 12 z nich zmniejszenie kaszlu i poprawę funkcji oddechowej (39). Jednak dalsze badania przeprowadzone u 120 górników, którzy wdychali proszek glinu przez okres 4 lat nie wykazały poprawy ani funkcji oddechowych, ani poprawy obrazu płuc w badaniach radiologicznych (40). Riffat i wsp. (41) wykazali nie tylko brak poprawy wydolności oddechowej u narażonych górników (261), ale wystąpienie zaburzeń funkcji poznawczych, w zależności od czasu ekspozycji. Badania te wykazały także zależność typu dawka-odpowiedź, a oszacowana, skumulowana w pęcherzykach płuc zawartość glinu wynosiła ok. 375 mg
VampirE pisze:Sposobem na glin jest krzem, powyżej pewnej dawki zaczyna wypłukiwać alu z organizmu, rozpuszczony w wodzie się najlepiej sprawdza. Profilaktycznie picie dobrej mineralki ^^
i ciekaw jestem rzetelnego wyjaśnienia jak to jest z tą reakcją glinu z krzemem. Znam tylko startą metodę napylania górników glinem, którą również uznaję za taką samą naukową bujdę jak ochronne picie mineralki.
Pyły są szkodliwe i nie ma na to innego lekarstwa jak eliminacja kontaktu z nimi.
Prawdopodobnie pył zawierający glin lub jego związki w pęcherzykach płucnych przekształca się w zhydrolizowany wodorotlenek glinowy, który wywołuje odczyn komórkowy w przegrodach pęcherzykowych i łączy się z białkami tkankowymi tworząc koloidalne kompleksy, powodujące rozrost tkanki łącznej i zgrubienie ścian pęcherzyków. Następstwem tych zmian jest synteza kolagenu i przekształcanie się w hialinę. Zmiany te powodują w ściankach pęcherzyków płuc zgrubienia i równoczesne niszczenie włókien elastycznych. Struktura tkanki płucnej ulega w tym miejscu zatarciu. Włókniste zmiany przechodząc w marskość mogą prowadzić do rozedmy płuc - cytat z linku w tej odpowiedzi.
i o metodzie napylania górników:
Opisując działanie glinu na układ oddechowy należy wspomnieć, że w latach 1940–1949 stosowano sproszkowany glin w profilaktyce krzemicy. Górnicy w USA, Kanadzie i Wlk. Brytanii wdychali cząstki glinu o średnicy < 5 µm w stężeniu 30 µg/m3 przez 10 minut, codziennie przed rozpoczęciem pracy. Badania przeprowadzone u 34 górników wykazały u 12 z nich zmniejszenie kaszlu i poprawę funkcji oddechowej (39). Jednak dalsze badania przeprowadzone u 120 górników, którzy wdychali proszek glinu przez okres 4 lat nie wykazały poprawy ani funkcji oddechowych, ani poprawy obrazu płuc w badaniach radiologicznych (40). Riffat i wsp. (41) wykazali nie tylko brak poprawy wydolności oddechowej u narażonych górników (261), ale wystąpienie zaburzeń funkcji poznawczych, w zależności od czasu ekspozycji. Badania te wykazały także zależność typu dawka-odpowiedź, a oszacowana, skumulowana w pęcherzykach płuc zawartość glinu wynosiła ok. 375 mg
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 17 lip 2014, 14:25
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
To co wspominałem było o krzemie w produktach spożywczych, oraz rozpuszczonym w wodzie, nie o wdychaniu pyłu (nie to miałem na myśli pisząc).
Tu się zgadzam że najlepiej nie wdychać żadnych pyłów i oparów z obróbki.
Tak pierwsze z brzegu.
https://naturalnews.com/2017-04-04-cons ... tream.html
Tu się zgadzam że najlepiej nie wdychać żadnych pyłów i oparów z obróbki.
Tak pierwsze z brzegu.
https://naturalnews.com/2017-04-04-cons ... tream.html
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 lis 2008, 22:44
- Lokalizacja: GDANSK
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
do MizitAir
Bzdury , że Aluminium utlenia się /korozja/ , czyli ulega naturalnej biodegradacji jak większość stopów metali.? To samo dotyczy tworzyw sztucznych, tego nie widać, bo trwa kilkaset lat.
Zobaczysz to gołym okiem, wyszlifuj aluminium i po pewnym czasie zmatowieje... i teraz odpowiedz sobie sam dlaczego... co wówczas dzieje się z powłoką, w całej masie jest to proces długotrwały, a przy obrabianiu i powstałej temperaturze jest znacznie przyspieszony. Dlatego smarzenie na patelniacz z aluminium jest tak szkodliwe...
Bzdury , że Aluminium utlenia się /korozja/ , czyli ulega naturalnej biodegradacji jak większość stopów metali.? To samo dotyczy tworzyw sztucznych, tego nie widać, bo trwa kilkaset lat.
Zobaczysz to gołym okiem, wyszlifuj aluminium i po pewnym czasie zmatowieje... i teraz odpowiedz sobie sam dlaczego... co wówczas dzieje się z powłoką, w całej masie jest to proces długotrwały, a przy obrabianiu i powstałej temperaturze jest znacznie przyspieszony. Dlatego smarzenie na patelniacz z aluminium jest tak szkodliwe...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 399
- Rejestracja: 20 sie 2018, 20:31
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
Nie wiem czy aluminium jest szkodliwe dla zdrowia i ludzie z czarnego lądu chyba też nie wiedzą, bo topią co popadnie i odlewają z tego garnki chochle i co tam jeszcze i jakoś żyją. BHP oczywiście na wysokim poziomie

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 593
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 01:59
- Lokalizacja: Południe
Re: Skutki długotrwałej pracy na frezowania aluminium
z tym żyją to bym się nie rozpędzał. Średnia długość życia pewnie nie powala, a z oparami nie mają problemów bo wszystko na świeżym powietrzumaszynista1 pisze: ↑05 maja 2019, 22:36Nie wiem czy aluminium jest szkodliwe dla zdrowia i ludzie z czarnego lądu chyba też nie wiedzą, bo topią co popadnie i odlewają z tego garnki chochle i co tam jeszcze i jakoś żyją. BHP oczywiście na wysokim poziomie![]()
