Wiertła do nierdzewki
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 754
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Wiertła do nierdzewki
To i ja się odezwę, ponieważ trochę w kwasoodpornej stali dłubałem...
Przede wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek, jak we wszystkim - to podstawa.
Powiem tak: obaj macie rację, Koledzy, ale... nie dajmy się zwariować
Rzeczywiście, zgodzę się że do bardzo odpowiedzialnych prac w kwasówce należy używać "czystych" narzędzi, nieużywanych poprzednio do pracy w stali "rdzewnej" lub/i przeznaczonych tylko do obróbki stali kwasoodpornej.
W trudnych warunkach środowiskowych, w bardzo korozyjnej atmosferze (armatura chemiczna lub spożywcza, środowisko morskie) to może mieć wpływ i producent/wykonawca może być obciążony odpowiedzialnością - stąd warto zadbać o zabezpieczenie w odpowiednie narzędzia.
Ale w przeciętnych warunkach raczej można nie przejmować tą sprawą - oczywiście łatwiej i lepiej jest wiercić w KO odpowiednimi wiertłami HSS-Co, oprócz twardości i odporności na zużycie mają inne kąty helisy, przystosowane do tego materiału (przy okazji, dla początkujących: broń Boże używać ich przypadkiem do mosiądzu!).
Jednak, ile ja wywierciłem otworów w kwasówce starymi zwykłymi Baildonami HSS - to tylko one i ja wiemy.
Da się bez problemu, ale - OBROTY małe i CHŁODZENIE/SMAROWANIE obfite. I dobre zaostrzenie oraz szlif krzyżowy (korekta ścina).
Teraz w zasadzie do kwaśnej używam wierteł FANAR HSS-Co, ale jak nie ma danej średnicy, jadę zwykłym.
Z toczeniem podobnie - według mnie do kwasówki nie ma jak nóż HSS, ale tak jak wyżej, obroty i chłodzenie.
Mogę się już mylić, ponieważ obecnie na pewno są do kwasówki odpowiednie super-węgliki, ale nie nadążam za nowościami, nie mam takiej potrzeby (i takich pieniędzy).
Także i ze spawaniem niskochromowej KO jest problem - w zasadzie (biorąc pod uwagę WSZYSTKIE obostrzenia i warunki) to jest stal, której nie da się spawać
Wtrącenia węglików chromu -> obniżenie zawartości chromu w pobliżu spoiny, korozja międzykrystaliczna, konieczność wytrawiania... same problemy.
Ale jeśli się nie za bardzo tym wszystkim przejmować (albo po prostu nie wiedzieć, że się NIE DA ), to okazuje się, że to jest stal najprzyjemniejsza do spawania, bajka. I nic nigdy mi nie skorodowało w moich spawanych z KO konstrukcjach (wytrawianych Antox-em)... a jak bym literalnie posłuchał wszystkich mądrych publikacji, to bym nic nie pospawał
Przede wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek, jak we wszystkim - to podstawa.
Powiem tak: obaj macie rację, Koledzy, ale... nie dajmy się zwariować
Rzeczywiście, zgodzę się że do bardzo odpowiedzialnych prac w kwasówce należy używać "czystych" narzędzi, nieużywanych poprzednio do pracy w stali "rdzewnej" lub/i przeznaczonych tylko do obróbki stali kwasoodpornej.
W trudnych warunkach środowiskowych, w bardzo korozyjnej atmosferze (armatura chemiczna lub spożywcza, środowisko morskie) to może mieć wpływ i producent/wykonawca może być obciążony odpowiedzialnością - stąd warto zadbać o zabezpieczenie w odpowiednie narzędzia.
Ale w przeciętnych warunkach raczej można nie przejmować tą sprawą - oczywiście łatwiej i lepiej jest wiercić w KO odpowiednimi wiertłami HSS-Co, oprócz twardości i odporności na zużycie mają inne kąty helisy, przystosowane do tego materiału (przy okazji, dla początkujących: broń Boże używać ich przypadkiem do mosiądzu!).
Jednak, ile ja wywierciłem otworów w kwasówce starymi zwykłymi Baildonami HSS - to tylko one i ja wiemy.
Da się bez problemu, ale - OBROTY małe i CHŁODZENIE/SMAROWANIE obfite. I dobre zaostrzenie oraz szlif krzyżowy (korekta ścina).
Teraz w zasadzie do kwaśnej używam wierteł FANAR HSS-Co, ale jak nie ma danej średnicy, jadę zwykłym.
Z toczeniem podobnie - według mnie do kwasówki nie ma jak nóż HSS, ale tak jak wyżej, obroty i chłodzenie.
Mogę się już mylić, ponieważ obecnie na pewno są do kwasówki odpowiednie super-węgliki, ale nie nadążam za nowościami, nie mam takiej potrzeby (i takich pieniędzy).
Także i ze spawaniem niskochromowej KO jest problem - w zasadzie (biorąc pod uwagę WSZYSTKIE obostrzenia i warunki) to jest stal, której nie da się spawać
Wtrącenia węglików chromu -> obniżenie zawartości chromu w pobliżu spoiny, korozja międzykrystaliczna, konieczność wytrawiania... same problemy.
Ale jeśli się nie za bardzo tym wszystkim przejmować (albo po prostu nie wiedzieć, że się NIE DA ), to okazuje się, że to jest stal najprzyjemniejsza do spawania, bajka. I nic nigdy mi nie skorodowało w moich spawanych z KO konstrukcjach (wytrawianych Antox-em)... a jak bym literalnie posłuchał wszystkich mądrych publikacji, to bym nic nie pospawał
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wiertła do nierdzewki
A dlaczego nie do mosiądzu? Co prawda mosiądzu za bardzo nie mam. Ale markowe wiertła tylko HSS-Co jak na razie.pavyan pisze: ↑14 mar 2019, 22:14Ale w przeciętnych warunkach raczej można nie przejmować tą sprawą - oczywiście łatwiej i lepiej jest wiercić w KO odpowiednimi wiertłami HSS-Co, oprócz twardości i odporności na zużycie mają inne kąty helisy, przystosowane do tego materiału (przy okazji, dla początkujących: broń Boże używać ich przypadkiem do mosiądzu!).
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 754
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Wiertła do nierdzewki
Popatrz, wiertło do mosiądzu:
A tu wiertło do nierdzewki i stali kwasoodpornej:
Różnią się przede wszystkim kątem natarcia, czyli helisy.
Szczególnie powiercanie mniejszego otworu w mosiądzu wiertłem do stali kwasoodpornej jest niebezpieczne - praktycznie gwarantowane jest "wciągnięcie" wiertła w otwór, szczególnie w tzw. "sypki", MO58.
Wiertło do mosiądzu może mieć nawet kąt natarcia 0°, zresztą tak się "poprawia" krawędź skrawającą wiertła do stali w razie konieczności wiercenia nim w mosiądzu.
A tu wiertło do nierdzewki i stali kwasoodpornej:
Różnią się przede wszystkim kątem natarcia, czyli helisy.
Szczególnie powiercanie mniejszego otworu w mosiądzu wiertłem do stali kwasoodpornej jest niebezpieczne - praktycznie gwarantowane jest "wciągnięcie" wiertła w otwór, szczególnie w tzw. "sypki", MO58.
Wiertło do mosiądzu może mieć nawet kąt natarcia 0°, zresztą tak się "poprawia" krawędź skrawającą wiertła do stali w razie konieczności wiercenia nim w mosiądzu.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 754
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Wiertła do nierdzewki
Poprawiam, zanim ktoś się zacznie śmiać... małe przejęzyczenie: oczywiście powierca się ZAWSZE mniejszy otwór, bardzo trudno jest powiercić większy
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1693
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Wiertła do nierdzewki
Wszystko co piszesz PAVYAN masz racje. Zarówno zwykłym HSS ( do stali czarnej ) można obrabiać nierdzewke ( byle zapewnić mocne chłodzenie, male naciski i maly posuw ) jak również HSS-CO ( do nierdzewki ) można robic w stali czarnej ( co ma tez swoje zalety - chociażby można wlasnie nieco podnieść parametry bo material ma wyższy prog temperatury i wyzsza twardość ). Katy w wiertłach zmieniają się w zaleznosci od twardości materiałów.
Co do spawania wazna uwaga: Mowimy w artykule o stalach CR-NI ( 18-8 ) czyli najczęściej spotykane 304 i 316. Ze spawaniem tych stali nie ma większych wyzwan niezależnie od grubości spawanego materialu. Natomast druga grupa popularnych na rynku materiałów to stale z zawartoscia około 11 % Chromu - sa popularne w postaci blach o ograniczonej grubości ze względu na znacząco nizsza cene względem pierwszej grupy. Minusem jest ich znacznie obnizona odporność na korozje i problemy ze spawaniem. Ale wciąż sa to materialy które można spawac ( i sa spawane ) - spawa się blachy do pewnych grubości, powyżej zaczynają się duże problemy z pekaniem
Co do spawania wazna uwaga: Mowimy w artykule o stalach CR-NI ( 18-8 ) czyli najczęściej spotykane 304 i 316. Ze spawaniem tych stali nie ma większych wyzwan niezależnie od grubości spawanego materialu. Natomast druga grupa popularnych na rynku materiałów to stale z zawartoscia około 11 % Chromu - sa popularne w postaci blach o ograniczonej grubości ze względu na znacząco nizsza cene względem pierwszej grupy. Minusem jest ich znacznie obnizona odporność na korozje i problemy ze spawaniem. Ale wciąż sa to materialy które można spawac ( i sa spawane ) - spawa się blachy do pewnych grubości, powyżej zaczynają się duże problemy z pekaniem
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1676
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wiertła do nierdzewki
Z tym bym polemizował. Posuw raczej dobierałbym większy, bo przy małym - jak narzędzie bierze niewiele, to bardzo szybko krawędzie tnące ulegają degradacji. Bardziej dbałbym o to, żeby narzędzie było ostre.InzSpawalnik pisze: ↑16 mar 2019, 09:25Zarówno zwykłym HSS ( do stali czarnej ) można obrabiać nierdzewke ( byle zapewnić mocne chłodzenie, male naciski i maly posuw )
Spawanie to temat rzeka. Aż dziwię się, że kolega z takim nickiem potraktował go tak pobieżnie.InzSpawalnik pisze: ↑16 mar 2019, 09:25Co do spawania wazna uwaga: Mowimy w artykule o stalach CR-NI ( 18-8 ) czyli najczęściej spotykane 304 i 316. Ze spawaniem tych stali nie ma większych wyzwan niezależnie od grubości spawanego materialu. Natomast druga grupa popularnych na rynku materiałów to stale z zawartoscia około 11 % Chromu - sa popularne w postaci blach o ograniczonej grubości ze względu na znacząco nizsza cene względem pierwszej grupy. Minusem jest ich znacznie obnizona odporność na korozje i problemy ze spawaniem. Ale wciąż sa to materialy które można spawac ( i sa spawane ) - spawa się blachy do pewnych grubości, powyżej zaczynają się duże problemy z pekaniem
Za moich czasów odróżniało się stale nierdzewne (Cr18-Ni8) od trudno rdzewiejących (Cr13) i na spawaniu się prawie nie znam, ale czy opisanych problemów nie rozwiązuje kwestia zawartości węgla albo równowaznika zawartości C jako podstawowego kryterium spawalności?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1693
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Wiertła do nierdzewki
Kolego CFA, piszemy tu o stali nierdzewnej I kwasoodpornej. Na rynku z dostepnych powszechnie dla zwyklego "zjadacza chleba" gatunkow sa to 304 oraz 316 ( austenityczne ) czyli popularna rodzina 18-8 charakteryzuja sie dobra ( lub nawet bardzo dobra spawalnoscia niezaleznie od grubosci materialu ) oraz druga grupa to "tania nierdzewka" tylko z zawartoscia chromu bodajze od 11%, w miare latwo dajaca sie odroznic od pierwszej grupy ze wzgledu na dosc silne wlasciwosci magnetyczne. Ta druga grupa ma znacznie nizsza odpornosc na korozje, znacznie gorzej sie spawa ( wg wszelakich prawidel tylko do okreslonej grubosci - dlatego chociarzby wystepuje w postaci blach o niskich grubosciach ).
Dodane 4 minuty 35 sekundy:
CFA : widac ze z wierceniem w nierdzewce.zwyklym HSS nie miales wiele wspolnego, jak sobie ustawisz wiekszy docisk to zobaczysz co sie stanie I z wiertlem I z materialem. Da sie zwyklym HSS ale trzeba z wielkim wyczuciem zeby wstrzelic sie w parametry, za niski docisk I wiertli zacznie sie slizgac, odrobine przekroczysz w druga strone to przegrzejesz material bo nigdy nie ma idealnego chlodzenia, w obu przypadkach tepisz wiertlo I przegrzewasz material.
Dodane 4 minuty 35 sekundy:
CFA : widac ze z wierceniem w nierdzewce.zwyklym HSS nie miales wiele wspolnego, jak sobie ustawisz wiekszy docisk to zobaczysz co sie stanie I z wiertlem I z materialem. Da sie zwyklym HSS ale trzeba z wielkim wyczuciem zeby wstrzelic sie w parametry, za niski docisk I wiertli zacznie sie slizgac, odrobine przekroczysz w druga strone to przegrzejesz material bo nigdy nie ma idealnego chlodzenia, w obu przypadkach tepisz wiertlo I przegrzewasz material.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1676
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wiertła do nierdzewki
I czy równoważnik zawartości C nie wyjaśnia tematu?
Kiedyś nie było HSS-E i obrabialiśmy stale kwasoodporne. Co więcej, robiło się to na manualnych maszynach, więc praktycznie wiercenie było z takim czuciem jak piszesz, bo docisk był ręczny z pinoli. Teraz na numerycznej ustawia się prawidłowe parametry i leje chłodziwo i też można skrawać i nie dyskutuje się o docisku, bo ten jest stały, tylko o prawidłowo dobranym posuwie i prędkości. I ten posuw raczej powinien być większy, żeby następowało skrawanie a nie głaskanie.InzSpawalnik pisze: ↑17 mar 2019, 09:20CFA : widac ze z wierceniem w nierdzewce.zwyklym HSS nie miales wiele wspolnego, jak sobie ustawisz wiekszy docisk to zobaczysz co sie stanie I z wiertlem I z materialem. Da sie zwyklym HSS ale trzeba z wielkim wyczuciem zeby wstrzelic sie w parametry, za niski docisk I wiertli zacznie sie slizgac, odrobine przekroczysz w druga strone to przegrzejesz material bo nigdy nie ma idealnego chlodzenia, w obu przypadkach tepisz wiertlo I przegrzewasz material.