kwarc pisze:Inny przykład ,mnóstwo razy słuchalem świetnych muzyków i im nie przeszkadzało grac w istnym jazgocie ,nieznośnym dla słuchaczy ........Ważniejsze dla nich były ich partie niż brzmienie całości ,do grania i zadowolenia nie potrzebowali odbierać jak brzmi całość .....
Czy Ty się zastanawiasz czasem co piszesz? Stek bzdur. Kolejne zdanie (z wielu) na przykładzie którego można powiedzieć że nie masz za grosz pojęcia o muzyce. Gdyby tak było to nie potrzebny byłby dyrygent. Natomiast na scenie z nagłośnieniem służy do tego odsłuch. https://pl.wikipedia.org/wiki/Monitor_ods%C5%82uchowy
Nie wiem co chcesz osiągnąć tymi swoimi wywodami. Ktokolwiek co miał choć cień do czynienia z muzyką po przeczytaniu takich głupot chyba by się załamał.
kwarc pisze:jedyną osobą która tu moglaby tobie to wyjaśnić jestem Ja ,problem polega na tym iż niemam ochoty wyjaśniać profesjonalnych kwesti nagrań ....Nikomu.
A to najlepiej świadczy o Tobie. Stopień arogancji wysoki, tylko podstaw brak...