Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

Tokarka Narvik - 13x36 belt drive lathe

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 20
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#21

Post napisał: m.j. » 05 lis 2018, 12:28

Tutaj jeszcze tochę walki ze starym uchwytem 3-szczękowym Rohma. O ile bicie na zewnętrznej powierzchni uchwytu jest praktycznie poniżej czułości moich chińskich czujników zegarowych to niestety szczęki wewnętrzne już swoje przeszły i trzy pierwsze "zęby" były na tyle wytarte że musiałem zaingerować. Jako, że bicie było na poziomie 0.4mm nawet na prostym pręcie to podszedłem do sprawy "na lenia". Wiem, że tak się nie robi ale oszlifowałem szczęki na zaciśnięciu ich na zewnętrznych powierzchniach szczęk. Sam byłem ciekaw efektu. Zgrubne oszlifowanie za pomocą dremla (tutaj sztywność tego wynalazku pozoostawia wieeele do życzenia) oraz zaciśnięciu zatuszowanego trzpienia freza i kilku szlifnięciach z ręki (być może i obyło by się bez tego ale pierwszy ząb na każdej ze szczęk był na tyle zjechany, że ręczne szlifowanie po prostu przyśpieszyło sprawę) dość znacznie pomogło. Z bicia na poziomie 0.4mm zrobiło się 0.06mm bez żadnych czarów przy mocowaniu. Zaciskam i maks 0.06mm za każdym razem. W wolnej chwili pobawię się jeszcze trochę to może uda się zejść do 0.03mm (a mam nadzieję że i trochę niżej z biciem). Teraz jest na poziomie chińskiego uchwytu.


tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 793
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#22

Post napisał: pavyan » 05 lis 2018, 13:17

Przy 0,4mm bicia nawet takie niekoszerne szlifowanie poprawić musi je niewątpliwie, ale - na pewno to wiesz :wink: - teraz zrobiłeś sobie kielich w szczękach, bo naprężyłeś je "odwrotnie". Luzy na prowadnicach szczęk zawsze jakieś istnieją i przekosiły się one w niekorzystnym kierunku
Trzeba szlifować szczęki w stanie zaciśnięcia "do wewnątrz", a nie "na zewnątrz" - najlepiej nawiercić otworki w czołach szczęk i włożyć kołeczki; nimi zacisnąć jakiś pierścień - do wewnątrz - i dopiero wtedy szlifować.
Co do Dremela - mam te same spostrzeżenia. W zasadzie nie nadaje się do pracy w uchwycie, jak powyższa - to wybitnie ręczna szlifierka.
Bardzo poprawia w takim wypadku sztywność podparcie "d.py" Dremela, ale nadal jest zbyt mało sztywny do takiego szlifowania.
Powodem jest plastykowa obudowa, a także umieszczenie łożysk w antywibracyjnych pierścieniach gumowych. Ja wytoczyłem twarde pierścienie z tworzywa sztucznego, to poprawiło sztywność, ale nadal było to zbyt mało.
Tak więc musiałem zespawać sobie uchwyt do "normalnej" szlifierki prostej, z regulacją obrotów - sztywność układu to niebo a ziemia w porównaniu do Dremela.
Wykonany uchwyt zaciska dwupunktowo długi przedni chwyt szlifierki (sztywny, ze stopu glinu) i można całość zamocować w imaku tokarki.
Łożyska wrzeciona takiej szlifierki pozostawiają wiele do życzenia, to nie jest na pewno "fortunka" szlifierska z prawdziwego zdarzenia, ale parę rzeczy tym ustrojstwem zrobiłem.

PS: Ach, teraz zauważyłem, że Ty szlifowałeś wałkiem giętkim... tego nie próbowałem, ale podejrzewam że jest nie lepiej niż szlifowanie bezpośrednio samym napędem.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 20
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#23

Post napisał: m.j. » 05 lis 2018, 13:52

Tak jak napisałem - było to zgrubne szlifowanie aby móc korzystać z uchwytu i zdawałem sobie sprawę, że to nie jest poprawny sposób. Myślę jeszcze nad docieraniem na wolnych obrotach lub bez obrotów. Wytoczyłbym sobie kawał pręta np. fi 40mm i nakleił na nim drobniutki papier ścierny np tak koło 1000 i ruchem posuwisto zwrotnym podocierał jeszcze trochę owe szczęki już naprężone w dobrą stronę. Lub nawet docierał na samym obtoczonym pręcie namoczonym w nafcie z dodatkiem pasty polerskiej. Chciałbym uniknąć wiercenia czy innych operacji na szczękach uchwytu. W sumie to do precyzyjnych robót i tak zamierzam dokupić sobie szczęki miękkie z wymiennymi wkładkami i nawet te 0.06mm bicia to już do zwykłych robótek wystarcza w zupełności, no ale wiadomo że im mniejsze bicie tym lepiej. Jeszcze będę walczył z tymi szczękami. Spróbuję póki co bezinwazyjnych metod, a jak nie będzie pozytywnych rezultatów to dopiero zajmę się jakimś "dżinksem" do zablokowania szczęk w stanie naprężonym. Oczywiści tez myślałem nad szlifierką prostą z lepszym łożyskowaniem niż w dremlu. Na razie robiłem na tym co miałem, ale faktycznie bez dobrej szlifierki ciężko będzie uzyskać lepszą dokładność szlifowania.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2117
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#24

Post napisał: rdarek » 05 lis 2018, 15:24

m.j. pisze:
05 lis 2018, 13:52
Chciałbym uniknąć wiercenia czy innych operacji na szczękach uchwytu.
To nie problem jak poszukasz w necie znajdziesz takie patenty.
W załączniku masz to co zmajstrowałem do uchwytu 3 szczękowego bison 125 i 4 szczękowego chyba tokiwa 125 z niezależnymi
wkładki do szlifowania.pdf
(37.37 KiB) Pobrany 153 razy
Cięte było wodą z blachy około 10mm
Tylko uczulam na perfekcyjne czyszczenie uchwytu przed szlifowaniem sprawdzenie dosłownie każdego ząbka na szczęce i ślimaka :mrgreen: czy coś się nie przykleiło

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#25

Post napisał: Pirat » 05 lis 2018, 15:35

Można też użyć klocków o jednakowej szerokości, patent ten sprawdza się w uchwytach trzyszczękowych jak i czteroszczękowych.



Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 20
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#26

Post napisał: m.j. » 06 lis 2018, 08:46

Dziękuję za ciekawe pomysły. Podobają mi się bezinwazyjne metody. Jakoś wiercenie szczęk do mnie nie przemawia. Póki co uchwyt daje radę i bieżące prace spokojnie na nim wykonuje. Na pewno pobawię się jeszcze ze szczękami jednak muszę zakupić jakąś lepszą szlifierkę niż dremel. Niestety małe średnice ściernic, mierna sztywność dremlowych wynalazków nie pozwalają na komfortowe, szybkie i dokładne zebranie materiału ze szczęk. Dlatego też pomagałem sobie ręcznie doszlifowując każdą ze szczęk uprzednio tuszując trzpień freza i zaciskając na nim szczęki. Muszę też rozebrać uchwyt i wyczyścić spiralę. Obawiam się, że trochę syfu mogło się tam zebrać.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2117
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#27

Post napisał: rdarek » 06 lis 2018, 08:56

m.j. pisze:
06 lis 2018, 08:46
Muszę też rozebrać uchwyt i wyczyścić spiralę. Obawiam się, że trochę syfu mogło się tam zebrać.
Jeśli się coś tam zebrało to cała twoja dotychczasowa robota najprawdopodobniej poszła na marne.
Jeśli chodzi o szlifierkę to i dremel powinien dać radę. Ja stosowałem malutką szlifierkę pneumatyczną (palcową) też szału nie ma, raczej niemoc. Teraz robię miniaturkę supportową ale jeszcze nie skończona.


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 20
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#28

Post napisał: m.j. » 06 lis 2018, 10:34

To pochwal się proszę swą pracą. Ja też miałem coś takiego na myśli. Właśnie robię imak szybkozmienny (QCTP) i nie ukrywam, że taka mini szlifierka z dobrym łożyskowaniem byłaby przydatnym dodatkiem do zestawu QCTP. Nie lubię co prawda szlifować na tokarce, ale czasem jak mus to mus i dobrze wtedy mieć porządne narzędzie, a nie prowizorkę.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2117
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#29

Post napisał: rdarek » 06 lis 2018, 20:05

m.j. pisze:
06 lis 2018, 10:34
To pochwal się proszę swą pracą. Ja też miałem coś takiego na myśli.
Proszę bardzo: :mrgreen:
Obrazek
Mocowanie silnika i zasilanie to jeszcze prowizorka. Zrobione po to żeby zobaczyć czy ta koncepcja ma w ogóle sens. :mrgreen: Na razie silnik 24VDC i sterownik PWM.
Szlifierkę zrobiłem na bazie przedłużki na tulejki ER11 z mocowaniem C10/150mm
po obu stronach po dwa łożyska SR.


Autor tematu
m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 20
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Nieco egzotyki - tajwańska tokarka z norweskim akcentem

#30

Post napisał: m.j. » 07 lis 2018, 07:31

Super! O takie coś mi chodziło. Przedłużkę pewnie trzeba było podtoczyć pod łożyska?
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”