30 letnia tokarka domowej roboty
czy to jest cokolwiek warte?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Zasmuciliście mnie. Tokarka może i jest mała ale mnie raczej nic wielkiego nie potrzeba (nawet nie mam gdzie tego trzymać). Myślałem, że się w miarę tanim kosztem pobawię. Ale złomu, którym nie przetoczę nawet małej śrubki czy innego kawałka tworzywa, raczej mi nie potrzeba.
Nie wiem dokładnie ile by to miało kosztować ale właściciel wstępnie rzucił cenę 50 zł.
Nie wiem dokładnie ile by to miało kosztować ale właściciel wstępnie rzucił cenę 50 zł.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7737
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Hej.
Jak za 50 pln - to biorę
Nawet jeszcze 20pln dodam .
Bierz za 5 dych i pobaw się - nie na takich " paściach " ludzie dłubią.
Zawsze się czegoś nauczysz.
pzd.
Jak za 50 pln - to biorę

Bierz za 5 dych i pobaw się - nie na takich " paściach " ludzie dłubią.
Zawsze się czegoś nauczysz.
pzd.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
A jaki to właściwie uchwyt musi być? Widzę tam jakiś gwint od środka ale nijak mi nie pasuje do zdjęć takich uchwytów.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
No właśnie sprawdź średnicę tej tarczy zabierakowej do której na trzy śruby mocowany jest uchwyt . Populary powinien pasować 125 mm ale jak konstruktor miał zakupiony inny to tarcza jest pod inny . Na tarczy masz taki występ ,to tzw zamek na nim pasowany jest uchwyt ( zmierz jego średnicę ) . Tą śrubę (gwint ) który widzisz to gwint wrzeciona , na nim zakręcona jest tarcza zabierakowa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4690
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Są na aliexpress uchwyty z gwintem, pewnie to takie cuda co tylko w jedna stronę się kręcą.
Nie da się toczyć jeśli tokarka ma luzy. Dochodzi do wibracji i powstaje coś na kształt gwintu. Raczej do zabawy możesz sobie kupić, bo 50zł to żadne pieniądze. Jeśli wrzeciono jest sprawne to można to przerobić na frezarkę albo wiertarkę. Ewentualnie szlifierkę do wałków.
Nie da się toczyć jeśli tokarka ma luzy. Dochodzi do wibracji i powstaje coś na kształt gwintu. Raczej do zabawy możesz sobie kupić, bo 50zł to żadne pieniądze. Jeśli wrzeciono jest sprawne to można to przerobić na frezarkę albo wiertarkę. Ewentualnie szlifierkę do wałków.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Przy takiej kwocie to uchwyt z całą pewnością będzie droższy

Gwint wewnątrz nie ma znaczenia bo masz tarczę zabierakową do montażu uchwytu
Zawsze warto się pobawić, na początku również miałem różne obawy więc padło na nową chinkę.
Zabawa przednia i teraz nie bałbym się brać używanej.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Ostatnio na jakimś portalu aukcyjnym widziałem małą chinkę w stanie wizualnym bardzo dobrym za 1200PLN. Powiecie że to 24x drożej niż ten wynalazek, tylko że tam było wszystko i pewnie wszystko działało. Do tego wynalazku trzeba dokupić silnik, paski, uchwyt tokarski, naftę i nie wiadomo co jeszcze aby zacząc zabawę (noże już były na zdjęciu
). Obstawiam, że reanimacja do stanu możliwośc użycia skończy się na kwocie 200-500PLN (w zależności od pomysłowości i możliwości nabywcy, a ten pisał że nie ma jak dorobić czekokolwiek, a para młotków i szczotka druciana to chyba zbyt mało do remontu czekokolwiek?) a dalej będzie to gówienko nie mające podejścia do owej chinki (które przecież są też ganione tak wiele razy na forum). Moim zdaniem to jednak złom, no chyba ze chodzi jedynie o dotoczenie jakiejś podkładki, wywiercenia czegoś w rodzaju otworu w owej podkładce. Ot taka pomoc przy naprawie jakiegoś wózka czy taczki.

tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: 30 letnia tokarka domowej roboty
Właściciel i tak się nie odzywa więc temat chwilowo nieaktualny.