Maszyny na utrzymanie ruchu

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#11

Post napisał: Areo84 » 06 sie 2017, 14:28

automatyk900 pisze:Co do kół zębatych to czy nie da sie ich na frezarce zrobić? Dłutowanie na tokarce?
z tym poziomem wiedzy temat zakupu maszyn i oprzyrządowania za kilkadziesiąt/ kilkaset tysi to ... dość oryginalny pomysł :smile: .

Proponuję zamiast rozważań na co wydać taki pieniądz kupić najpierw parę książek za kilkadziesiąt złotych. Używanych poradników tokarza, frezera, ślusarza, narzędziowca czy jakichś książek z zawodówek o profilu obróbka skrawaniem za grosze jest skolko ugodno.

Bo na tym levelu taka zabawa może być skrajnie nieopłacalna :lol: .



Tagi:


Autor tematu
automatyk900
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 16
Rejestracja: 05 sie 2017, 17:15
Lokalizacja: warszawa

#12

Post napisał: automatyk900 » 06 sie 2017, 15:04

kamar właśnie miałem na myśli takie patenty. Wiem że można sporo zdziałać na frezarkach i tokarkach z dodatkowym oprzyrządowaniem. Aero84 to były pytania retoryczne :). Nie zrozumiałeś do końca moich wypowiedzi. Chodziło mi raczej o podzielenie się doświadczeniami jak najmniejszym kosztem wykonać większość prac "na wczoraj". Jakie maszyny się najlepiej sprawdzają, są wygodne w obsłudze, nie psują się co chwilę, mają przemyślaną budowę, na jakich modelach się Wam najlepiej pracowało.

Cnc też o tym myślałem ale nie jestem w temacie ile takie coś kosztuje i jaki model warto rozpatrywać.
Ogólnie dla jasności posiadamy mniej więcej taki sprzęt:
- szlifierka kątowa mała, duża, przecinarka stołowa tarcza 400
- spawarka elektroda zwykła, tig, mig/mag, palnik propan butan
- szlifierka stołowa mała do ostrzenia i duża to ciężkiego orania, gradowania itp
- wiertarka WS15 z bogatym wyposażeniem (wiertła ,pogłębiacze, rozwiertaki, wszelkie imadła uchwyty podkładki,klocki śruby do mocowania
- elektronarzędzia wiertarka, szlifierka prosta, mała szlifierka dreemel, wkretarki aku, piła ukśnica(do drewna alu i tworzyw)
- narzędzia pomiarowe wiadomo

Co do młotka to nie musimy tłuc są ściągacze praska hydrauliczna( coś tego pokroju https://d.allegroimg.com/s400/01e4bc/bb ... 4c5e605b4d) i mała ręczna kolanowa.
Pozatym normalne stoły warsztatowe do ręcznych robótek obstawione narzędziami.
Kiedyś od czasu do czasu robiłem coś na tokarce, frezarce ale były to proste przedmioty i przyznam nie mam wielkiego doświadczenia ale i nie jestem kompletnym żółtodziobem.

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#13

Post napisał: clipper7 » 06 sie 2017, 18:48

kamar pisze: Chyba że zainwestuje się ułamek przewidywanego budżetu w taki sprzęt : :)
Ja też jestem za "skamarowaniem" wszystkiego, co się da. Podzielnica CNC jest o niebo praktyczniejsza niż zwykła. Frezarka z posuwem CNC też otwiera zupełnie nowe możliwości. Tokarka z pociągiem sprzężonym z obrotami wrzeciona to eleganckie gwintowani i nie tylko.
Te prace, które kiedyś były niewykonalne lub wymagały całej góry specjalistycznego wyposażenia i naprawdę niezłego fachowca, teraz są dostępne dla amatora. I to podsyca fascynację CNC, a prace kol. kamara świetnie karmią wyobraźnię, za co należą Mu się wielkie podziękowania :mrgreen:
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#14

Post napisał: strikexp » 07 sie 2017, 14:38

Autorowi tematu chodzi nie tyle o uniwersalny warsztat, ale o tzw utrzymanie ruchu. Czyli niedopuszczenie do zatrzymania produkcji, ponieważ to powoduje na dużych zakładach koszt X zł/h.
To jest szeroki temat i czytałem np o oddzielnej awaryjnej elektrowni w bodajże Teksasie. Straty z zatrzymania linii produkcyjnej były tak duże że opłacało się wybudować zapasową elektrownię. :mrgreen:

Ale wróćmy do bardziej przyziemnych przypadków jak tutaj. Moim zdaniem trzeba się zastanowić ile jest sensu w kupowaniu maszyn po kilkadziesiąt tysięcy czy akcesoriów po kilka tysięcy.
Czy te wydatki się zwrócą?
Czy do ich obsługi nie będzie trzeba zatrudnić na etacie kogoś z 5-cio cyfrową pensją?
Czy koszt wytworzonych elementów będzie uzasadniony ekonomicznie?

Ja bym się zastanowił, co tak naprawdę chcecie robić.
Jeśli 90% potrzeb to wymiana np 20 rodzajów części. To lepiej zainwestować 20k w magazyn części niż 200k w maszyny do ich wytwarzania po zawyżonych cenach.
Frezarka, tokarka, dłutownica, piłą taśmowa itp bajery są przydatne. Ale czy nie lepiej będzie kupić małe profesjonalne maszyny do prostych robótek, a korzystać głównie z magazynu części zamiennych?
Tu już sam zainteresowany musi przekalkulować gdzie leży ta opłacalność. Polecam poczytać czym jest Agile, co prawda to nie przemysł ale IT. Jednak sama idea stopniowego wprowadzania jakiegoś rozwiązania, i zmiana założeń po zebraniu doświadczeń. Sprawdza się w różnych branżach o ile ich skala jest duża, a w produkcji przemysłowej zawsze jest duża.
Może najrozsądniej na początek będzie kupić sensowną frezarkę i tokarkę z niższej półki. W budżecie 10k-20k zł plus wyposażenie za 5k-10k. Zebrać doświadczenia co na tym możecie zrobić i na ile to się sprawdza. A po 6-12 miesiącach lub stopniowo co kwartał podejmować decyzje o rozbudowie.


Autor tematu
automatyk900
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 16
Rejestracja: 05 sie 2017, 17:15
Lokalizacja: warszawa

#15

Post napisał: automatyk900 » 07 sie 2017, 16:55

strikexp masz sporo racji i widać że rozumiesz istotę problemu. Przy zatrzymaniu choćby jednej małej pierdoły cała produkcja się sypie. Oczywiście jest magazyn części zamiennych. Zdarzają się jednak roboty typu uruchomienie nowej produkcji, przezbrajanie stanowisk na nowe/inne detale, dorabianie przyrządów, uchwytów i innych pomocy które przyśpieszają montaż. Jak zarząd sobie wymyśli w czwartek że od poniedziałku produkujemy coś nowego to nie ma zmiłuj. Handlowcy dostali info i juz w piątek sprzedali tyle towaru co robi się prawie 2 dni. Co z tego że konstruktorzy porobią rysunki prototypy posprawdzają wszystko ok. Ale nikt nie myśli że to trzeba całość zorganizować wyposażyć sie, coś dokupić, narzędzia, przerobić taśmy, stoły, całą otoczke. Teraz powiedzcie która narzędziownia zrobi wam osprzęt po wysłaniu rysunków na jutro. Jak masię samemu maszyny to można dogadać się wziąść nadgodziny, albo później wolne odebrać. Do tej pory jak pisałem sie kombinowało z ws15 i reszta ręcznie. Ale to już hardcore jak w pięciu zapieprzamy tniemy, spawamy, pilnikiem tyramy żeby tylko coś było. Później sie stale biega taśma-warsztat i ciągle coś poprawia dopracowuje. Maszyna to zrobi moment i dokładnie. A ręcznie można sie zajechać.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#16

Post napisał: strikexp » 07 sie 2017, 17:55

Czyli najlepiej byłoby użyć uniwersalnych maszyn CNC. Tyle tylko że takie kosztują zdrowo, po kilkaset tysięcy złotych jedna. To jest raczej więcej niż masz budżetu.


Pomyślałbym na początek o frezarce CNC o odpowiednim polu roboczym, takiej typowej na ramie. Na tym wyfrezujecie bardzo dużo elementów konstrukcyjnych o skomplikowanych kształtach. Odejdzie mnóstwo pracy wykonywanej ręcznie, głównie na WS-15 i szlifierkach.
Jeśli wykorzystujecie też proste elementy to wycinarka plazmowa lub waterjet może być idealnym rozwiązaniem.
Tokarka to sprzęt na którym można zrobić elementy okrągłe. Ale wymaga najwięcej ustawiania i precyzji. Nie wiem czy jest sens pakować się w CNC w tym przypadku. Tu są wymagane przystawki, zmiany narzędzi i ogólnie trzeba sporo myśleć jak wykonać detal.
Powinni się wypowiedzieć zawodowi tokarze, ale myślę że szybciej dotoczyć pojedyńczy element ręcznie niż programować na dużej tokarce CNC.
Do tego dochodzi też problem wielkości tokarki, tzn na dużej tokarce manualnej ciężko robić małe elementy.

Powinieneś zebrać spis elementów jakie robicie. I zastanowić się na jakiej maszynie da się je szybko wykonać. Potem dopiero podjąć decyzję co kupić jako pierwsze.
I nie szedł bym w elementy robione na specyficznych maszynach jak koła zębate. To lepiej kupić i trzymać w magazynie.

Pytanie też ilu Was jednocześnie pracuje przy maszynach. Jeśli sporo osób, to kupowałbym maszyny różnej wielkości. Zawsze przydaje się zapasowa do czegoś mniej ważnego ale również pilnego. Chodzi tutaj o elastyczność zasobów, żeby jeden skomplikowany element na dużej maszynie nie blokował setki mniejszych. Które równie dobrze można by wykonać na małej maszynie tylko że trzeba ją mieć :mrgreen:


Autor tematu
automatyk900
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 11
Posty: 16
Rejestracja: 05 sie 2017, 17:15
Lokalizacja: warszawa

#17

Post napisał: automatyk900 » 07 sie 2017, 18:40

Szczerze to żaden z nas nie jest typowym mechanikiem. 3 elektryków/automatyków 1 budowlaniec i 1 stolarz. Każdy z nas pracował wróżnych miejscach i miał pewną styczność z mechaniką i dzięki starym wyjadaczom coś potrafimy conieco zrobić. Przeważnie jest tak że pracujemy zespołowo nad jednym problemem. Najczęściej jeden ws15, drugi coś rzeźbi elektronarzędziami, 2 coś skręca spawa itp. . Poza tym większość naszej pracy to sprawy elektryczno-programowe, szafy sterownicze, plc, falowniki czy jakaś pospolita awaria typu bezpiecznik/żarówka do wymiany. Mało prawdopodobne że będziemy wszyscy obstawiać maszyny. Takie akcje są raz na tydzień że trzeba coś drobnego dorobić a większe akcje gdzie nieraz trzeba po godzinach zostać raz na miesiąc. Ok koła zębate i tego typu części względnie dostępne w sklepach odpuszcze narazie. Te wymiary co pisałem w pierwszym poście to tak trochę na zapas bo wiadomo że chce się byc jak najbardziej niezależnym. Po wielu poszukiwaniach kalkulacjach doszedłem do wniosku że może rzeczywiście zminimalizować wymagania. 70% części które chcemy tworzyć są wielkości dużego pudełka margaryny, 10% pudełka po butach, 10% podpórki, wałki ogólnie elementy cieniutkie i pozostałe 10 duze bryły które z oszczędności czasu nie chciałoby nam się rozkładać do obróbki, ale można zrobić częściach. Czy jakaś mała zwiinna frezarka cnc dałaby radę? A manualna podrasowana przez nas ze sterowaniem elektronicznym?

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

#18

Post napisał: Pirat » 07 sie 2017, 19:26

Z tego co piszesz wychodzi że wystarczył by zakup np tokarki TUM 25b, frearki AVIA 32 i może jakieś piły taśmowej. Różnica była by kolosalna w porównaniu z tym co macie do dyspozycji teraz.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#19

Post napisał: strikexp » 07 sie 2017, 22:07

Jak ktoś z Was umie rysować w AutoCAD itp to spokojnie ogarniecie frezarkę CNC. Co do manualnych maszyn to niestety trzeba nauczyć sie z nich korzystać. Ja z wykształcenia też jestem automatykiem i myślałem że na manualnych to wychodzi tak pięknie jak w CNC.
Otóż nie, tam trzeba cierpliwości, liczenia parametrów i ich trzymania. To nie tak jak w wiertarce że Ci wiertło stanie lub wyrwie z uchwytu. Na frezarce łamią się drogie frezy a na tokarce noże. Pomijajac że to niebezpieczne, to jeszcze kosztowne i czasochłonne.
Jak źle dobierzesz parametry to masz nierówną powierzchnie itp.

Dlatego frezarka CNC moim zdaniem będzie dobry wyborem. Wrzucasz projekt, określasz materiał/parametry i maszyna sama wykona element bez marnowania Twojego czasu. Taka o polu roboczym 50cmx50xcmx30cm nie będzie szczególnie droga, a pozwoli wykonywać precyzyjne elementy.

Frezarka manualna też da radę, ale nawet duża maszyna pracuje dość wolno. Obejrzyj filmy z tego kanału na youtube: https://www.youtube.com/user/manfiks/videos Zobaczysz ile trwa frezowanie. Nie mówię żebyście zrezygnowali z frezarki manualnej, ale nie pakowałbym się w jakąś wielką maszynę skoro macie tak małe elementy. To będzie niewygodne.

Za to tokarka manualna będzie w sam raz, oby porządna :wink:
I nie zapomnijcie o pile taśmowej, stal cięta szlifierką ma zmienioną strukturę.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#20

Post napisał: kamar » 08 sie 2017, 05:55

Panowie, potrzebuję pomocy !! Jestem całym sercem za wolnością słowa i wypowiedzi ale ileż można tolerować brednie ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”