Zakup frezarki cnc do metalu do 70-80 tys.

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC
Awatar użytkownika

viper
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 490
Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
Lokalizacja: Polska

#11

Post napisał: viper » 12 cze 2017, 19:19

Poza tym także ochrona samej maszyny, np, wyłączenie napędów przy przeciążeniu
u mnie jest nawet opcja bardziej rozbudowana-ustawia się w tabeli dla rożnych programów rożne limity obciążenie dla KAŻDEJ osi (W, S , Z, X, Sb). Nawet jak wiertło tempe to maszyna będzie o tym mówić a w razie czego nie pozwoli na dalszą pracę Obrazek



Tagi:


FTW
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 728
Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
Lokalizacja: śląsk

#12

Post napisał: FTW » 12 cze 2017, 19:31

kubus838 pisze: Nie chodziło mi o elektronikę w bankomatach bo w nich elektronikę "unowocześnia" się średnio co dwa miesiące. Bardziej chodzi mi o system w jakim bankomaty pracują. A ten system to unix. A unix i linux to ta sama "rodzina" systemów komputerowych. Więc nie wiem czy powinieneś pisać, że linux i programy które pracują w tym środowisku są słabsze.

A skoro piszesz, że mach i linux są systemami mało poważnymi to wyobraź sobie jak mało poważny system zarządza Twoim kontem bankowym. No chyba, że znowu użujesz stwierdzenia zapewne.

I od razu napisze, że sam nie używam ani macha ani systemu linux - w przypadku linuxa dodam, że jeszcze nie używam ale może się to zmienić.

Pogrubiłem wypowiedzi ponieważ nie mogę ich cytować.

robert
Większość bankomatów stoi na Windows XP.

Jeśli chodzi o wymienione różnice w sterowaniu, to dodałbym jeszcze moduły do programowania z pulpitu maszyny np. ShopMill.


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#13

Post napisał: kubus838 » 12 cze 2017, 20:08

A więc z racji tego, że nie mogę cytować wypowiedzi napisze po kolei.

Kol. Pneumokok

Ale to wszystko jest w CAM-ach do przygotowania obróbki.
Wszystko fajnie tylko powiedz/napisz jaka jest jest różnica dla Ciebie w ilości czytanych bloków. A który CAM(5-cio osiowy) do pięciu osi nie ma możliwości "przeliczania współrzędnych" - chyba, że nie oto Ci chodziło.

A tak na marginesie to każdy program może mieć alarm o zaniku napięcia czy chłodziwa. Ale to są urządzenia dodatkowe. A możesz wskazać jakich części teraz nie można kupić które były produkowane 30 lat temu - a dokładnie chodzi i ich zastąpienie.


Kol. FTW

Większość bankomatów pracuje w unixie a windows jest tylko nakładką. Windows nie dysponuje takimi zabezpieczeniami i można mu "nawtykać" masę różnych dupereli.

To jeszcze powiedz kto teraz programuje z pulpitu? Przecież każdy prosty sterownik ma taką możliwość nawet mach - nie wspominam już o darmowych

W dalszym ciągu jeszcze nikt nie napisał w czym jest lepszy przykładowy sinumerik od macha. A dokładnie bardzo chętnie poznałbym zalety i wady obu tych sterowników Oczywiście pomijam stwierdzenie, że czym droższy tym lepszy i na jakich systemach operacyjnych pracują.


Chyba musimy zrobić przerwę w dyskusji bo coś się dzieje. Nie mogę cytować a nawet pogrubiać. Nie wiem czy to serwer coś stęka czy panowie z netii mają nowe pomysły

robert


micges
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 292
Rejestracja: 08 sty 2010, 02:04
Lokalizacja: Toruń

#14

Post napisał: micges » 12 cze 2017, 20:59

viper pisze: tak z ciekawości zapytam kolegi... mówisz o samym sterowaniu bez kompletnych napędów z silnikami? tak sądzę...
Z silnikami to 35k i w górę.
viper pisze:Pytam bo w niektórych japońskich centrach 3 osiowych mam bardzo stare sterowania 30 letnie a wiadomo że, kolejne 30 lat elektronika nie wytrzyma, zaś kadłub dobrze wykonany jest niezniszczalny.
Ze starymi japończykami nic nie ma porównania. Można się tylko od nich uczyć.
viper pisze:jak faktycznie wyglądają koszty kompletnej elektroniki przy 3 osiach? zakłądajać że, używa się sinumerika lub fanuka a nie machy czy linuksy i inne wynalazki??
Nie mam pojęcia ile dokładnie ale połowa moich klientów trafia do mnie właśnie po wycenie albo próbie naprawy przez oryginalny seriws sinumerika i fanuca. Każą zapłacić za wymianę paru kart tyle co za całą modernizację i nie dają gwarancji że zadziała. Maszyny pod moją opieką pracują na 'wynalazku' linuxcnc od 8 lat (często 24h na dobę) i automatyka jaką stosuję nie jest jakoś bardziej awaryjna od fanuków i simensów.
Po prostu nie każdego stać na takie wydatki więc kompromis mniejszej funkcjonalności ale w pełni wystarczającej do codziennej pracy jest akceptowalna.


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 948
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#15

Post napisał: Pneumokok » 12 cze 2017, 21:41

kubus838 pisze: Ale to wszystko jest w CAM-ach do przygotowania obróbki.
Wszystko fajnie tylko powiedz/napisz jaka jest jest różnica dla Ciebie w ilości czytanych bloków.
Różnica jest w szybkości działania maszyny (płynności jej ruchów), np. w ścieżce 5cioosiowej symultanicznej tworzonej z tolerancją do 0,001, liczba punktów w gkodzie na bardzo krótkim dystansie jest tak duża, że maszyny, np. na starym fanucu, które czytały tylko 30-50bloków do przodu i miały duży czas przetwarzania pojedynczego bloku, co kilka sekund zatrzymywały się, bo musiały za każdym razem przeliczać prędkości i przyśpieszenia dla każdej osi. Po pierwsze: każde takie zatrzymanie widoczne było na powierzchni, a po drugie czas programu drastycznie się wydłużał. Czasem dochodziło do takich sytuacji, że maszyna cały czas poruszała się skokami, mimo, że ścieżka w CAMie była płynna.
kubus838 pisze: A który CAM(5-cio osiowy) do pięciu osi nie ma możliwości "przeliczania współrzędnych" - chyba, że nie oto Ci chodziło.
CAMy potrafią, tylko starsze maszyny tego potrafią. Teraz w momencie gdy, np. tworzę ścieżkę 5cioosiową indeksowaną (3+2) mam wywołanie maszynowego cyklu skręcenia osi, a pozycje podane są względem nowego układu współrzędnych, w taki sposób, że pod jakim by kątem nie stało wrzeciono, to oś Z jest zawsze wzdłuż narzędzia. Wyobraź sobie, że masz do wywiercenia otwór w płaszczyźnie położnej pod dziwnym kątem do osi i baza obróbkowa to układ1 (zdjęcie):

https://zapodaj.net/5de9efcc4b51d.png.html

Dla starych maszyn kod na wiercenie tego otworu będzie prawdopodobnie wypluty w osiach B (ustawcza), a poźniej w osiach Z oraz X (bo CAM to sobie policzył) bez żadnego przeliczania względem układu2. Wyobraź sobie, że na samym dole otworu, coś się stało z wiertłem i musiałeś wcisnąć grzyba. Teraz zadanie - wyjedź wiertłem z otworu :). Aby to zrobić musisz jednocześnie poruszać osią X oraz Z, a jako, że kąt jest dziwny to w obu tych osiach przemieszenie będzie inne. A to jest prostszy przypadek. Co by było gdyby płaszczyzna była nachylona pod kątem do wszystkich trzech osi? W nowych sterowaniach wiercenie takiego otworu jest poprzedzone maszynowym cyklem skręcenia układu współrzędnych, tak aby maszyna wraz z fizycznym obrotem osi, wirtualnie obróciła sobie układ współrzędnych do pozycji układu3 (zdjęcie). Gkod na takie wiercenie wygląda tak samo jak w płaszczyźnie XY (podczas wiercenie zmienia się tylko współrzędna Z). I wtedy gdy wciśniesz grzyba, to w trybie manualnym po prostu odjeżdżasz osią Z do góry, mimo, że maszyna fizycznie porusza się w 2 lub 3 osiach.
EDIT: mam na myśli maszyny w których wrzeciono jest skrętne.


kubus838 pisze: A tak na marginesie to każdy program może mieć alarm o zaniku napięcia czy chłodziwa. Ale to są urządzenia dodatkowe.
Tak, to są dodatki, ale wpływają na dokładność obróbki i chronią maszynę przez uszkodzeniem. A przeciążenie wrzeciona? niedostateczne smarowanie łożysk/prowadnic? za wysoka temperatura wrzeciona? za wysokie drgania? A kompensacja temperatury maszyny? Gdybyś miał maszynę za 0,5mln złotych to chciałbyś, żeby takie dodatki chroniły Ci plecy :) A nawet jak masz starą maszynę i chcesz ją przerobić, to chociażby wykrywanie kolizji i wyłączanie przy przeciążeniu może uratować łożyska/prowadnice/śruby przed zniszczeniem.

kubus838 pisze: A możesz wskazać jakich części teraz nie można kupić które były produkowane 30 lat temu - a dokładnie chodzi i ich zastąpienie.
niestety nie jestem ekspertem, ale podejrzewam, że układy scalone/mikroprocesory i inne robaczki
kubus838 pisze:To jeszcze powiedz kto teraz programuje z pulpitu?
Przy detalach 2,5D, praktycznie nie korzystam z CAMa, bo jak mam rysunek płaski, to zanim zrobię model i program to dużo szybciej klepnę to z panelu (nie pisząc przy tym ani jeden linii w Gkodzie). Czasem, nawet przy prostych obróbkach 3+2 robię program z panelu. A do tokarki to CAMa nigdy nie używałem, bo tam też miałem nakładkę graficzną i szybciej zrobiłem to z panelu. Ale oczywiście przy obróbce 5osi ciągłych to jeszcze nie widziałem, żeby ktoś pisał z panelu.

kubus838 pisze: W dalszym ciągu jeszcze nikt nie napisał w czym jest lepszy przykładowy sinumerik od macha.
Napisałem i to niejedno :)
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#16

Post napisał: kubus838 » 12 cze 2017, 23:27

Pneumokok pisze: Różnica jest w szybkości działania maszyny (płynności jej ruchów), np. w ścieżce 5cioosiowej symultanicznej tworzonej z tolerancją do 0,001, liczba punktów w gkodzie na bardzo krótkim dystansie jest tak duża, że maszyny, np. na starym fanucu, które czytały tylko 30-50bloków do przodu i miały duży czas przetwarzania pojedynczego bloku, co kilka sekund zatrzymywały się, bo musiały za każdym razem przeliczać prędkości i przyśpieszenia dla każdej osi. Po pierwsze: każde takie zatrzymanie widoczne było na powierzchni, a po drugie czas programu drastycznie się wydłużał. Czasem dochodziło do takich sytuacji, że maszyna cały czas poruszała się skokami, mimo, że ścieżka w CAMie była płynna.


Widzisz mi chodzi o przykładowy mach. Dla jego potrzeb z reguły plik z g-codami tworzy się w wszelkiego rodzaju CAM-ach. Oczywiście jak najbardziej jest możliwość tworzenia tego z pulpitu. W CAM-ie mogę ustawić kąty wejście narzędzia w materiał jak również prędkości, począwszy od prędkości przejazdowej poprzez prędkość obróbki i kończąc na prędkości wyjścia z materiału - nie wspominam o sterowaniu prędkości wrzeciona. O tyle to jest prostsze w cam-ie, że obróbki masz podzielone na wstępną, wykańczającą itd. Obróbkę możesz wybrać sam. Jeżeli maszyna podczas pracy zatrzymuje się i skacze tzw. zającami to jedynym problemem jest działanie samego komputera sterującego. Więc tutaj nie ma takich problemów z pracą samej maszyny nawet 5-cio osiowej. Jeżeli chcesz zrobić prostopadłościan o krawędzi 10.001 i taki wymiar wstawisz w program to cam "zbuduje" taki zestaw obróbek, że ten prostopadłościan zostanie stworzony właśnie o takich wymiarach. Oczywiście w takim przypadku warunkiem maszyna która jest w pełni sprawna.
Pneumokok pisze: CAMy potrafią, tylko starsze maszyny tego potrafią. Teraz w momencie gdy, np. tworzę ścieżkę 5cioosiową indeksowaną (3+2) mam wywołanie maszynowego cyklu skręcenia osi, a pozycje podane są względem nowego układu współrzędnych, w taki sposób, że pod jakim by kątem nie stało wrzeciono, to oś Z jest zawsze wzdłuż narzędzia. Wyobraź sobie, że masz do wywiercenia otwór w płaszczyźnie położnej pod dziwnym kątem do osi i baza obróbkowa to układ1 (zdjęcie):
A w przypadku cam-a na pięć osi wystarczy dobrać narzędzie do materiału. Potem wybierasz rodzaj obróbki. W przypadku tej bryły za zdjęcia też większego problemu nie ma - nawet jeżeli chciałbyś ją wyfrezować na maszynie 3 osiowej bez tego otworu. Jeżeli oś tego otworu była by prostopadła do podstawy to nawet jest możliwość wyfrezowania otworu. Ty wiercisz otwory a jest możliwość frezowania otworu nawet kiedy on jest pod jakimś katem. I już w cam-ach są takie obróbki jak wiercenie. A jak masz "zmyślną" maszynę to jeszcze sam sobie weźmie wiertło a potem je odda.
Pneumokok pisze: Dla starych maszyn kod na wiercenie tego otworu będzie wypluty w osiach B (ustawcza) a poźniej w osiach Z oraz X (bo CAM to sobie policzył) bez żadnego przeliczania względem układu2. Wyobraź sobie, że na samym dole otworu, coś się stało z wiertłem i musiałeś wcisnąć grzyba. Teraz zadanie - wyjedź wiertłem z otworu :). Aby to zrobić musisz jednocześnie poruszać osią X oraz Z, a jako, że kąt jest dziwny to w obu tych osiach przemieszenie będzie inne. A to jest prostszy przypadek. Co by było gdyby płaszczyzna była nachylona pod kątem do wszystkich trzech osi? W nowych sterowaniach wiercenie takiego otworu jest poprzedzone maszynowym cyklem skręcenia układu współrzędnych, tak aby maszyna wraz z fizycznym obrotem osi, wirtualnie obróciła sobie układ współrzędnych do pozycji układu3 (zdjęcie). Gkod na takie wiercenie wygląda tak samo jak w płaszczyźnie XY (podczas wiercenie zmienia się tylko współrzędna Z). I wtedy gdy wciśniesz grzyba, to w trybie manualnym po prostu odjeżdżasz osią Z do góry, mimo, że maszyna fizycznie porusza się w 2 lub 3 osiach.
Jeżeli chcesz wywiercić otwór w bryle którą wskazałeś to bez problemy program cam na 5 osi sam ustawi rodzaj obróbki i wtedy będziesz miał wybór albo wiercenie otworu albo frezowanie otworu z podaniem wymiarów miedzy rampami. Ale kiedy np. podczas wiercenia padnie wiertło to możesz bez problemy wycofać narzędzie z materiału zamontować drugie i wrócić w miejsce przerwy po trajektorii jaką ustawił cam. Takie rozwiązanie jest już dostępne dla maszyn 3-osiowych przynajmniej od 2010 roku. A z kolei dla 5-osiowych weszło w 2014 - ale ja tego na własne oczy nie widziałem. Widziałem tylko z boku jak wrzeciono wyjeżdża z materiału pobiera nowe wiertło i operator wciska coś na klawiaturze i maszyna szybko dojeżdża do otworu wprowadza wiertło jednocześnie uruchamiając wrzeciono na zadana prędkość. Ale takie operacje są już dostępne od kilku lat. Teraz jak Ci się nie podoba kolor narzędzia możesz w każdej chwili zatrzymać obróbkę podnieść do góry i przesunąć wrzeciono w bok, wymienić lub sprawdzić narzędzie. Przyciskając jeden klawisz na klawiaturze program sterujący wróci w miejsce zatrzymania i uruchomi obróbkę. Ale ta funkcja jest już dawno dostępna. Tylko nie wiem czy w machu już to działa.

Pneumokok pisze: Tak, to są dodatki, ale wpływają na dokładność obróbki i chronią maszynę przez uszkodzeniem. A przeciążenie wrzeciona? niedostateczne smarowanie łożysk/prowadnic? za wysoka temperatura wrzeciona? za wysokie drgania? A kompensacja temperatury maszyny? Gdybyś miał maszynę za 0,5mln złotych to chciałbyś, żeby takie dodatki chroniły Ci plecy :) A nawet jak masz starą maszynę i chcesz ją przerobić, to chociażby wykrywanie kolizji i wyłączanie przy przeciążeniu może uratować łożyska/prowadnice/śruby przed zniszczeniem.
Ja jakbym miał maszynę za 200zł to bym o nią dbał i zamontował jej takie bajery. W obecnym czasie każda płyta oprócz sterowników dla silników posiada również kilka przekaźników które są w stanie wytrzymać kilka amper. A do nich można podłączyć jeszcze kilka robiąc odpowiednie układy zabezpieczenia. A teraz pirometr to już nie problem kupić, nie wspomnę już o czujniku siły nacisku. A przypadku cam-a i przykładowego macha z kolizjami już w ogóle nie ma problemu. Jeżeli zaprojektowaną bryłę importujesz do cam-a i ustawiasz obróbkę to żaden cam nie pozwoli "wjechać" w miejsce gdzie może coś uszkodzić - jeżeli chodzi o bryłę produkowaną. Pomijam tu historie gdzie operator nie zauważył śruby od uchwytu materiału albo zapomniał sprzątnąć młotek ze stoły - czyli działania ludzkiego.
Pneumokok pisze: niestety nie jestem ekspertem, ale podejrzewam, że układy scalone/mikroprocesory i inne robaczki
A tu Cie zaskoczę. Teraz są scalaki programowalne. Jeżeli masz programator za 50zł to możesz napisać program do każdego układu. Ale tez powiem Ci, że jak się uczyłem na scalakach UL 4700 w latach 80 i teraz też są do kupna tylko już pod inną nazwą. Ale można to sprawdzić w katalogu oraz poprosić o pomoc na elektrodzie.

Pneumokok pisze: Przy detalach 2,5D, praktycznie nie korzystam z CAMa, bo jak mam rysunek płaski, to zanim zrobię model i program to dużo szybciej klepnę to z panelu (nie pisząc przy tym ani jeden linii w Gkodzie). Czasem, nawet przy prostych obróbkach 3+2 robię program z panelu. A do tokarki to CAMa nigdy nie używałem, bo tam też miałem nakładkę graficzną i szybciej zrobiłem to z panelu. Ale oczywiście przy obróbce 5osi ciągłych to jeszcze nie widziałem, żeby ktoś pisał z panelu.
A ja z kolei wolę narysować i przygotować obróbkę w cam-ie ponieważ mogę ustawić tolerancje dla odpowiedniego materiału w odpowiednim rodzaju obróbki. W przypadku kiedy coś robię w drewnie to dla obróbki kształtowej ustawiam 0.06 a w przypadku wykańczającej ostawiam na 0. Do tej pory nie miałem problemu z wymiarami. A korzystam z frezów od 6-8mm przy obróbce kształtowej. A przy wykończeniu używam 1,5-0,9 mm. Właśnie na takie efekty mogę liczyć gdy używam oprogramowania CAD/CAM. Zawsze przed "włączeniem" obróbki mogę sprawdzić jak ona będzie przeprowadzona i sprawdzić zgodność wymiarów z projektem i ewentualnie wprowadzić zmiany. Jedynym warunkiem dla takiej pracy jest sztywność maszyny i bez luzowa praca.


robert

Awatar użytkownika

viper
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 490
Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
Lokalizacja: Polska

#17

Post napisał: viper » 13 cze 2017, 08:01

Kolega Kubus strasznie broni tego macha :wink: ja zaś jako laik-elektronik :mrgreen: powiem inaczej...

dlaczego gdy rozmawiam z poważnymi elektronikami, wspominając im o machu reagują śmiechem?- tym bardziej na silniki krokowe z których już sam się śmieje (w tokarkach oraz frezarkach). Mi zostało wpojone że, do takich prac tylko serwa.

dlaczego u takich producentów jak : OKUMA, MAZAK, MORI SEIKI, MATSUURA i inne... nie wkładają macha czy linuxa wraz z całą elektroniką z CNC PROFI? Przecież zaoszczędzili chyba z 100k zł lub więcej.

dlaczego nawet w pseudo CNC chiński tokarkach na allegro są założone najprostsze systemy SIMENSA CZY FANUCA z serwami. Chińczycy tym bardziej patrzą aby zrobić coś z niczego.

Może się nie znam ale tak mi się nasuwa logiczne rozumowanie


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#18

Post napisał: kubus838 » 13 cze 2017, 11:21

viper pisze:Kolega Kubus strasznie broni tego macha :wink: ja zaś jako laik-elektronik :mrgreen: powiem inaczej...
Ja nie bronie samego macha. Ja bronię sterowniki ogólnodostępne. Dlatego pytam o różnice miedzy dwoma przykładowymi sterownikami
viper pisze: dlaczego gdy rozmawiam z poważnymi elektronikami, wspominając im o machu reagują śmiechem?- tym bardziej na silniki krokowe z których już sam się śmieje (w tokarkach oraz frezarkach). Mi zostało wpojone że, do takich prac tylko serwa.
A ja zamiast pytać "poważnych elektroników" to bym przeczytał recenzje na temat dwóch przykładowych programów sterujących od osób które na nich osobiście pracują. A przede wszystkim poznałbym zalety i wady przykładowych programów.
Oni się śmieją tak jak Ty a te maszyny(nawet na krokowcach) pracują bardzo dobrze i jeszcze zarabiają na utrzymanie swoich właścicieli. Więc śmiej się dalej.

viper pisze: dlaczego u takich producentów jak : OKUMA, MAZAK, MORI SEIKI, MATSUURA i inne... nie wkładają macha czy linuxa wraz z całą elektroniką z CNC PROFI? Przecież zaoszczędzili chyba z 100k zł lub więcej.
Czyli znowu dochodzimy do pieniędzy. Właśnie dlatego, że by zaoszczędzili - czyli musieliby zmniejszyć cenę produktu końcowego. A może dlatego, że zmieniła się platforma systemowa a tamtych programów nikt nie modernizował, A może dlatego, że serwis maszyn z tymi sterownikami jest bajecznie drogi. A może dlatego, że cześć z tych obrabiarek już dawno pracuje pod sterownikami typu mach. Przecież sterownik w maszynie 20 letniej nie jest "przyspawany" do tej maszyny i można go z łatwością zmienić. Oczywiście bez użycia strasznie drogiego serwisu np za pomocą takiego forum jak to. Ale może dlatego, że przygotowanie obróbki trwa dużo dużo krócej i mając zainstalowane "bajery" od chłodziwa czy zasilania itd. pracownik nie musi stać przy maszynie. A może również dlatego, że jak ulegnie zniszczeniu narzędzie to pracownik w parę sekund je zmieni i obróbkę włączy od punktu zatrzymania. Wtedy jedna maszyna pracuje pod nadzorem tych bajerów a pracownik może się zająć następnym projektem na kolejna maszynę.

viper pisze: dlaczego nawet w pseudo CNC chiński tokarkach na allegro są założone najprostsze systemy SIMENSA CZY FANUCA z serwami. Chińczycy tym bardziej patrzą aby zrobić coś z niczego.
Ale oni muszą kupić te programy sterujące złożyć maszynę i sprzedać cały komplet. To co im się bardziej opłaca - tani program czy drogi program.

Akurat siemens jest tu złym przykładem. Ponieważ jest przy "współpracy" z firmą która sprzedaje oprogramowanie CAD/CAM z postprocesorem właśnie do takich sterowników jak mach - a to o czymś świadczy.

viper pisze: Może się nie znam ale tak mi się nasuwa logiczne rozumowanie
Jak już wcześniej napisałem nie jestem ani producentem ani dystrybutorem oprogramowania do sterowania obrabiarek i nawet samych obrabiarek. A już na pewno nie mam nic wspólnego z produkcją i dystrybucją oprogramowania CAD/CAM. Nawet sam osobiście nie używam tych przykładowych programów. A nawet w swojej prywatnej/domowej/modelarskiej obrabiarce nie używam takiego sterownika jak mach - firmowe obrabiarki tez nie "chodzą" pod machem. Systemu typu linux tez nie używam bo mam oryginalnego windowsa i na razie to w zupełności wystarczy.

A ta dyskusja powstała właśnie dzięki temu, ze ktoś odradzał maszyny sterowane sterownikiem typu mach. Dlatego zapytałem o różnice tych sterowników. Niestety sensownej odpowiedzi nie dostałem a sugestie, ze "ktoś coś powiedział", czy "poważny elektronik powiedział " to można między bajki włożyć. Dlatego moim zdaniem autor tematu powinien się dobrze zastanowić czy warto inwestować w sterowniki typu sinumerik czy sterowniki typu mach, ponieważ świat idzie do przodu. Zmieniły się systemy operacyjne i na pewno jeszcze nie raz się zmienią. Do dnia dzisiejszego pracują te z przed 30 lat a jest ich coraz mniej. Ale te które są teraz sprzedawane na pewno za 10 lat będą musiały odejść i to się nazywa postęp. Osoby które kiedyś pracowały na sterownikach sinumerika przechodzą lub przeszły na emeryture/rente to samo dotyczy pracowników serwisu. Teraz przychodzi nowa kadra z nowymi pomysłami bo każdy z nich chce coś stworzyć. Dlatego już nie interesują ich takie rzeczy jak sinumerik tylko tworzą własne za które ktoś im będzie płacił jak producentowi a nie użytkownikowi. Przykładem tego jest to forum gdzie znaleźli się ludzie którzy stworzyli własne oprogramowanie. Jest tu taka osoba i jego oprogramowanie używa bądź używało większość forumowiczów. I jakoś nikt nie pytał o cenę tylko o możliwości.

A na koniec mogę stwierdzić, że postępu nie da się zatrzymać. A chyba najbardziej znanym przykładem tego jest motoryzacja. Kiedyś mechanik do auta podchodził z wkrętakiem i kluczem i wskutek swojego doświadczenia i wiedzy umiał znaleźć przyczynę awarii. Teraz mechanik musi umieć obsługiwać programy diagnostyczne. Efekt jest taki, że do auta podchodzi młody nie doświadczony mechanik i z czytuje kody błędów i albo sam naprawia albo "wola" do pomocy starszego doświadczonego mechanika. Ale kasę za naprawę większą bierze ten młody bo przecież znalazł usterkę - ponieważ on umiał podpiąć komputer i obsługiwać program diagnostyczny. A niestety starszy wykształcony z wieloletnim doświadczeniem mechanik od silników zamiast robić swoje kończy na wymianie klocków hamulcowych. Ale tez nie na długo bo już są auta które trzeba podłączyć pod komputer aby "cofnąć" tłoczki w zaciskach i zdemontować stare klocki.

robert


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 948
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#19

Post napisał: Pneumokok » 13 cze 2017, 18:16

kubus838 pisze: Widzisz mi chodzi o przykładowy mach. Dla jego potrzeb z reguły plik z g-codami tworzy się w wszelkiego rodzaju CAM-ach. Oczywiście jak najbardziej jest możliwość tworzenia tego z pulpitu. W CAM-ie mogę ustawić kąty wejście narzędzia w materiał jak również prędkości, począwszy od prędkości przejazdowej poprzez prędkość obróbki i kończąc na prędkości wyjścia z materiału - nie wspominam o sterowaniu prędkości wrzeciona. O tyle to jest prostsze w cam-ie, że obróbki masz podzielone na wstępną, wykańczającą itd. Obróbkę możesz wybrać sam. Jeżeli maszyna podczas pracy zatrzymuje się i skacze tzw. zającami to jedynym problemem jest działanie samego komputera sterującego. Więc tutaj nie ma takich problemów z pracą samej maszyny nawet 5-cio osiowej. Jeżeli chcesz zrobić prostopadłościan o krawędzi 10.001 i taki wymiar wstawisz w program to cam "zbuduje" taki zestaw obróbek, że ten prostopadłościan zostanie stworzony właśnie o takich wymiarach. Oczywiście w takim przypadku warunkiem maszyna która jest w pełni sprawna.
Nie rozumiesz Kolego o co mi chodzi - ja cały czas mówię o generowaniu kodu w CAM i nie chodzi mi o dokładność wykonania kostki, tylko o tolerancję odwzorowania ścieżki 5cioosiowej symultanicznej, które często są krzywymi 3stopnia. Krzywe te CAM stara się przybliżać za pomocą łuków i prostych i im ciaśniejsza tolerancja tym tych punktów jest więcej na danym odcinku ścieżki (bo są położone bliżej siebie by dokładniej odwzorować ścieżkę). Przy tolerancji 0,001 tych punktów jest tak wiele, że maszyna musi przeliczyć pozycję/prędkości/przyspieszenia dla kilkuset/kilku tysięcy pozycji w ciągu jednej sekundy - (tylko nie pisz proszę, że dzisiejsze procesory taktują z prędkościami rzędu GHz więc dla komputera domowego z machem to żaden problem ;) ). I nie mów proszę o obróbkach zgrubnych i wykańczających, dojściach, wyjściach/połączeniach bo to nie ma tutaj żadnego znaczenia.
kubus838 pisze: A w przypadku cam-a na pięć osi wystarczy dobrać narzędzie do materiału. Potem wybierasz rodzaj obróbki. W przypadku tej bryły za zdjęcia też większego problemu nie ma - nawet jeżeli chciałbyś ją wyfrezować na maszynie 3 osiowej bez tego otworu. Jeżeli oś tego otworu była by prostopadła do podstawy to nawet jest możliwość wyfrezowania otworu. Ty wiercisz otwory a jest możliwość frezowania otworu nawet kiedy on jest pod jakimś katem. I już w cam-ach są takie obróbki jak wiercenie. A jak masz "zmyślną" maszynę to jeszcze sam sobie weźmie wiertło a potem je odda.
kubus838 pisze: .... Takie rozwiązanie jest już dostępne dla maszyn 3-osiowych przynajmniej od 2010 roku. A z kolei dla 5-osiowych weszło w 2014 - ale ja tego na własne oczy nie widziałem...
Nie nie rozumiem po co mi to wszystko Kolego tłumaczysz - to są podstawy. W poprzednim poście wytłumaczyłem Ci jak kiedyś było trudno (a czasem niemożliwe) wyjechać z otworu ustawionego pod kątem, jeżeli układ nie był skręcony, ale po tym co piszesz dochodzę do wniosku, że niestety mnie kompletnie nie zrozumiałeś. Wiesz o czym piszesz w drugim cytacie? To jest skanowanie bloków przez sterownik i nie ma to kompletnie nic wspólnego z tym co napisałem wcześniej, ale dobrze, że wiesz, że coś takiego jest - plus dla Ciebie :). I daty też Ci się pomyliły - pracowałem a starszej maszynie 5cioosiowej i tam takie skanowanie już występowało. Nie wierzę, że mach posiada coś takiego, skoro nawet najnowsze fanuki nie mają.
kubus838 pisze: ... A przypadku cam-a i przykładowego macha z kolizjami już w ogóle nie ma problemu. Jeżeli zaprojektowaną bryłę importujesz do cam-a i ustawiasz obróbkę to żaden cam nie pozwoli "wjechać" w miejsce gdzie może coś uszkodzić - jeżeli chodzi o bryłę produkowaną. Pomijam tu historie gdzie operator nie zauważył śruby od uchwytu materiału albo zapomniał sprzątnąć młotek ze stoły - czyli działania ludzkiego.
Jeżeli nie widziałeś wszystkich CAMów - to nie pisz że nie istnieją takie, które nie pozwalają na dzwon/podcięcie materiału - bo są takie. Po drugie: to, że a CAMie symulacja pokazuje, że jest ok, wcale nie oznacza, że na maszynie też to przejdzie. Przy ścieżkach 3osiowych jest to mało prawdopodobne, ale przy obróbkach 5ciosiowych jest to całkiem realne, szczególnie wtedy gdy dopiero testujesz postprocesor. Nawet wtedy gdy go przetestowałeś i zrobiłeś 99 programów, to w setnym, CAM może wygenerować ruch, którego w poprzednich programach nie było i będzie dzwon. Dlatego niezbędna jest symulacja na sterowniku. Sterowniki OKUMY (w Heidenhainie to opcja) mają wgrany model maszyny i na bieżąco sprawdzają położenie stałych części maszyny (stołu względem wrzeciona) i nawet w trybie manualnym nie pozwalają przydzwonić - cały czas mówię tu o maszynach 5cioosiowych. Czy mach to posiada? czy pozwala uchronić maszynę przed kolizją?

kubus838 pisze: A ja z kolei wolę narysować i przygotować obróbkę w cam-ie ponieważ mogę ustawić tolerancje dla odpowiedniego materiału w odpowiednim rodzaju obróbki. W przypadku kiedy coś robię w drewnie to dla obróbki kształtowej ustawiam 0.06 a w przypadku wykańczającej ostawiam na 0. Do tej pory nie miałem problemu z wymiarami. A korzystam z frezów od 6-8mm przy obróbce kształtowej. A przy wykończeniu używam 1,5-0,9 mm. Właśnie na takie efekty mogę liczyć gdy używam oprogramowania CAD/CAM.


Tak samo jest przemysłowych sterownikach, tam też są obróbki zgrubne/wykańczające, dojścia/ wyjścia/naddatki


Widzę Kolego, że w odpowiedzi na post Kolegi viper zaczynasz tworzyć teorie spiskowe (po raz kolejny) (bez obrazy :) ), że jest zmowa producentów maszyn/sterowników i nie chcą specjalnie wpuścić macha na maszyny mimo, że jest on tańszy/lepszy niż przemysłowe sterowniki i że mach/linuxCNC to przyszłość a reszta ludzi z branży, którzy są w tym spisku wyginie. szczerze wątpię :).
kubus838 pisze: Akurat siemens jest tu złym przykładem. Ponieważ jest przy "współpracy" z firmą która sprzedaje oprogramowanie CAD/CAM z postprocesorem właśnie do takich sterowników jak mach - a to o czymś świadczy.
To o niczym nie świadczy. siemens jest właścicielem/producentem oprogramowania NX, a to że NX ma w pudełkowym zbiorze post do fanuca, który akurat pasuje do macha - to nie ma znaczenia, bo każdy cam ma zestaw pudełkowych postów, które mogą ale nie muszą pasować.
kubus838 pisze:A na koniec mogę stwierdzić, że postępu nie da się zatrzymać.
Masz rację, dlatego już niedługo NX będzie miał wbudowany postprocesor odwrotny do sterowników Sinumerik, który będzie symulował plik z gkodem bezpośrednio w CAMie.

Byłeś kiedyś Kolego na targach obróbki skrawaniem? np, MACHTOOL? TOOLEX? STOMTOOL?
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#20

Post napisał: kamar » 13 cze 2017, 18:51

viper pisze: nie jestem znawcą w tym temacie ale zapewne dzieli je przepaść.
Ta, przepaść 80 tysi :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”