Przekładnie wariatorowe alternatywą dla falowników ?

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających
Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Przekładnie wariatorowe alternatywą dla falowników ?

#1

Post napisał: oskaeg » 29 paź 2016, 07:41

Przekładnie wariatorowe alternatywą dla falowników ?

Znalazłem faceta co opatentował coś takiego do tokarki , zamieszczam dokument.

Można go pobrać tu

Wyobraźmy sobie teraz, ze montujemy coś takiego do frezarki. Zakładamy silnik 3kW a zamiast tej ręcznej korby jest silnik krokowy...

Obrazek

http://www.technical.pl/oferta/ko%C5%82 ... ecker.html

Obrazek



Tagi:

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4682
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

Re: Przekładnie wariatorowe alternatywą dla falowników ?

#2

Post napisał: pitsa » 29 paź 2016, 08:43

Jak w kombajnie, przełożenie regulowane w obie strony czyli przyspieszanie jak i spowalnianie. :-)
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11567
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#3

Post napisał: RomanJ4 » 29 paź 2016, 09:08

Coś mi tu nie pasuje, to co opatentowano to poprawnie powinno się nazywać multiplikator, a nie wariator.
Wariator jest to przekładnia bezstopniowa (najczęściej pasowa, stosowana np w skuterach) o zmiennym przełożeniu, zwiększająca lub zmniejszająca obroty.

Obrazek Obrazek, także taka jak na Twoim zdjęciu

A multiplikator(przekładnia multiplikująca) najczęściej zębata, zwiększająca obroty napędu (np w przystawki do pomp w skrzyniach biegów sam. maszynach rolniczych, napędach elektrycznych, kołowrotkach wędkarskich, itp), o stałym przełożeniu

Obrazek Obrazek Obrazek

jak w patencie.
Obrazek

Ale generalnie wariator by się zamiast przekładni prędkości wrzeciona czy falownika nadawał, np dla niedużej obrabiarki(moc napędu) dobrany od skutera...
(w którymś z postów odnośnie przekładni takie coś nawet było brane pod uwagę https://www.cnc.info.pl/topics60/mala-f ... 526,30.htm )
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#4

Post napisał: oskaeg » 29 paź 2016, 14:43

Ale generalnie wariator by się zamiast przekładni prędkości wrzeciona czy falownika nadawał, np dla niedużej obrabiarki(moc napędu) dobrany od skutera...
A Ja myślę ze może być odwrotnie, fakt takim rozwiązaniem, mogą być zainteresowane głównie początkujący adepci budowy maszyn, którzy będą chcieli obniżyć sobie koszt wrzeciona do frezarki, jednak nic bardziej mylnego...

Nie wiem ile może kosztować konkretnie ta przekładnia którą zamieściłem bo się nie orientowałem, ale takie przemysłowe rzeczy są bardzo drogie, zwykły jakiś motoreduktor nowy kosztuje około 500 zł, także takie coś może kosztować np 3 tys złotych albo nawet 5 tys złotych... To są rzeczy do przemysłu... W przypadku amatorskich maszyn lepiej kupić sobie używany falownik i wrzeciono, albo zrobić sobie wrzeciono z jakiegoś jamnika...

Ja bym chciał obrabiać stal nierdzewną i potrzebuje czegoś konkretnego do łupania... Mam wtryskarki więc myślałem o napędzie hydraulicznym, ale jednak wydaje mi się ze przekładnie wariatorowe dają większe możliwości...

Ja generalnie myślę sam o budowie czegoś takiego, mam odpowiednie zaplecze techniczne do tego... Pozostaje kwestia tylko dopracowania projektu... Można ten korpus wyfrezować z PA6, albo wyfrezować formę i oddać aby odlali w odlewni żeliwa... Możliwości jest na prawdę bardzo dużo...

Głupia wiertarka ma zakres obrotów 320-3300, mnie generalnie zależy na tych niskich obrotach, chodzi tylko o moment... Te duże silnik wcale nie są drogie, czasami można dorwać silnik od jakieś starej wtryskarki... 5.5 kW czy 7,5 kW Tylko z kolei chodzi o wagę... Chodź myślę ze ten 3kW będzie jednak taki optymalny, nie za ciężki, a powinien dać radę... Takie silnik są przecież w centrach obróbczych...

To co przemawia na korzyść takiego wrzeciona, to ze jest ono praktycznie niezniszczalne... Można dać czujnik temperatury w uzwojenie silnika, i nawet gdyby silnik stanął z przeciążenia to się wyłączy i nie spali... a falownik jednak bardzo łatwo uszkodzić... I trzeba bardzo uważać, aby nie doprowadzić do przeciążenia...


atlc
Posty w temacie: 4

#5

Post napisał: atlc » 29 paź 2016, 21:58

Jak zamierzasz przeciążyć współczesny, poprawnie skonfigurowany falownik, możesz wyjaśnić?

Jeżeli zależy Ci na niskich obrotach, dużym momencie i wiesz, że wystarczy Ci moc np 3kW, to nie widzę lepszego rozwiązania jak zakup silnika 3kW, 1400, 900 lub 700 obrotów na minutę, dołożenie przekładni pasowej czy zębatej o przełożeniu adekwatnym do potrzebnych obrotów, zabezpieczenie silnika wyłącznikiem silnikowym poprawnie ustawionym lub zasilanie poprzez falownik.
Przekładnia pasowa czy zębata będzie miała wysoką sprawność, będzie cicha, praktycznie bezobsługowa, tania w zakupie i jeszcze tańsza w eksploatacji.

Już nawet lepszym pomysłem od wariatora wydaje mi się tu złożenie zestawu falownik-> silnik elektryczny-> pompa hydrauliczna-> silnik hydrauliczny.
Oczywiście z chłodnicą do bo to ma być praca ciągła chyba?
Chłonnością pompy i silnika regulujesz podstawowe przełożenie zestawu, falownikiem w pewnym ograniczonym zakresie możesz te parametry zmieniać.
W ograniczonym dlatego że nie możesz przekroczyć obrotów maksymalnych pompy i przepływu maksymalnego dla silnika.
Jako chłodnica w wersji budżetowej świetnie sprawdzi się parownik lub skraplacz z urządzeń chłodniczych, oczywiście na linii powrotnej oleju!

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11567
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#6

Post napisał: RomanJ4 » 29 paź 2016, 23:24

oskaeg pisze:Nie wiem ile może kosztować konkretnie ta przekładnia którą zamieściłem bo się nie orientowałem, ale takie przemysłowe rzeczy są bardzo drogie
pozostaje szrocik.. :wink: (oczywiście do amatorskiego zastosowania, jak wyżej napisałem)
pozdrawiam,
Roman


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#7

Post napisał: 251mz » 30 paź 2016, 10:19

Też myślałem o użyciu takiego wariatora skuterowego lub zbudować coś własnego wzorując się na tym.
Zastanawia mnie tylko ile mocy pochłania taka przekładnia.
Teoretycznie powinna nie więcej niż normalna pasowa.
Z tego co kiedyś liczyłem to taką przekładnie można użyć w zakresie od 1:3 do 3:1 co daje w sumie 6 krotne przełożenie maksymalne..

Awatar użytkownika

ONATOS
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 607
Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:41
Lokalizacja: Bedzin

#8

Post napisał: ONATOS » 30 paź 2016, 15:43

Są też w użyciu w takich przełożeniach stalowe pierścienie, które zmniejszają opory tarcia i przenoszą spore moce przy dużych sprawnościach układu.

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#9

Post napisał: oskaeg » 30 paź 2016, 18:40

Przekładnia pasowa czy zębata będzie miała wysoką sprawność, będzie cicha, praktycznie bezobsługowa, tania w zakupie i jeszcze tańsza w eksploatacji.
Właśnie o to chodzi przyjacielu...

Rozmawiałem Panowie z moim przyjacielem z Warszawy, który jest specjalistą odnośnie budowy ciągów technologicznych... Zasugerował mi, że "wariator to przekładnia cierna stąd duże straty, falownik ma straty na przetwarzaniu"

Ta przekładnia wariatorowa którą zamieściłem, ma pasek prosty dlatego to ma stosunkowo niską sprawność. Ja w głowie cały czas miałem pasek klinowy i coś w rodzaju

Regulowanej szajby i takie rozwiązanie istnieje, proszę bardzo o to one :


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


atlc
Posty w temacie: 4

#10

Post napisał: atlc » 30 paź 2016, 18:50

Jasne, że istnieje.
To jest właśnie rozwiązanie które wyżej pokazał Roman.
Stosowane w skuterach, kombajnach i przed wszystkim w starszych maszynach przemysłowych.
Obecnie odchodzi się od nich na rzecz falowników lub stosuje w zestawie z falownikiem tam gdzie pokrycie przełożeń przez sam falownik lub samą przekładnię jest zbyt małe.

Jest tylko pewne ale..
Przekładnia taka jak w skuterze jest stosunkowo tania, ale sprawdź ceny dla szerokich pasków wariatorowych, potrafią rzucić na kolana.
Tarcze w takiej przekładni muszą mieć określony kąt nachylenia powierzchni współpracującej z paskiem.
No i tu zaczyna się problem, bo dla uzyskania dużego zakresu przełożeń konieczne jest zastosowanie tarcz o dużej średnicy, a geometria tarczy wymusza użycie szerokiego pasa, bo niestety części tarcz najbliżej osi obrotu zetkną się ze sobą w trakcie zsuwania zanim pasek osiągnie pozycję na największej średnicy.

Problem rozwiązuje teoretycznie rozwiązanie, które masz na rysunku, który wrzuciłeś, konkretnie te koła "szprychowe".
Jednak powątpiewam w trwałość paska pracującego na takim kole.
Moim zdaniem będzie się wyjątkowo szybko ścierał z powodu pracy na takiej "szarpanej" powierzchni.

Jeżeli szukasz rozwiązania mechanicznego, bezstopniowego i o ciekawej konstrukcji, co nie znaczy, że łatwej technologicznie to polecam coś takiego:
https://www.google.pl/search?q=przekład ... &q=nuvinci

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”