Toczenie kulek stalowych z otworem
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 04 sie 2016, 21:10
- Lokalizacja: Polska
Dokładność ok. 0.1mm.
Myślę jeszcze o tym aby zlecić wykonanie kulek firmie, która zajmuje się produkcją kulek do łożysk (tak jak radzicie), a samemu skupić się na wierceniu otworów. Tylko nie mam pomysłu jak to rozwiązać.
Ja się nie upieram przy jednym rozwiązaniu, walcowanie kulek też jest jak najbardziej sensowne, ale jak rozwiązać w tym przypadku wiercenie? Przy toczeniu trochę łatwiej wywiercić otwór, tutaj trzeba myśleć o podajniku.
Jak rozwiązać kwestię wiercenia w gotowej kulce - jakieś pomysły ? Oczywiście mowa o dużych ilościach.
Myślę jeszcze o tym aby zlecić wykonanie kulek firmie, która zajmuje się produkcją kulek do łożysk (tak jak radzicie), a samemu skupić się na wierceniu otworów. Tylko nie mam pomysłu jak to rozwiązać.
Ja się nie upieram przy jednym rozwiązaniu, walcowanie kulek też jest jak najbardziej sensowne, ale jak rozwiązać w tym przypadku wiercenie? Przy toczeniu trochę łatwiej wywiercić otwór, tutaj trzeba myśleć o podajniku.
Jak rozwiązać kwestię wiercenia w gotowej kulce - jakieś pomysły ? Oczywiście mowa o dużych ilościach.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
IMPULS "...natomiast nie zgodzę się co do owego długoterminowego budowania..."
Nie będę się wykłócał na ten temat bo nie budowałem takich konstrukcji CNC wiec nie wiem ale PODEJRZEWAM że, jak się nie zrobiło kilka maszyn to ta pierwsza to szereg błędów konstrukcyjnych i nauka na błędach- więc raczej musi to trwać
co nie zmienia faktu że, jeżeli chce się produkować masowo różne (dokładne detale) to takie konstrukcje nie mają prawa bytu w normalnym zakładzie. Hobbysci to co innego
Przede wszystkim maszyny przemysłowe czołowych producentów wykonywane były przez setki ludzi w tym inżynierów mechaników, elektroników, montażowców, itp.... a nie chłopków w garażu. Na wszystko była odpowiednia technologia wykonania, potem kontrola jakości.
Wiec myślisz że, japońskie obrabiarki sprzedawany były jako niedograne buble?? Owszem co do elektroniki z biegiem lat były modernizowane systemy ale nie dlatego bo starsze były złe tylko dlatego bo wchodziły co chwile nowinki techniczne i świat szedł do przodu (tak jak z telewizorami)
Nowoczesne maszyn PRZEMYSŁOWE są dużo słabiej wykonane ale to wina oszczędności a nie braku wiedzy producenta.
Budowę maszyn CNC mogę porównać do budowy samochodu
jak nie stać Cie na nowy lub młodą używkę to kupujesz starego golfa, lejesz olej z frytek i jeździsz a nie budujesz od podstaw konstrukcji
(nie zaliczam hobbystów)
To jest moje zdanie
I dajmy już lepiej spokój temu tematowi bo ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie.
Nie będę się wykłócał na ten temat bo nie budowałem takich konstrukcji CNC wiec nie wiem ale PODEJRZEWAM że, jak się nie zrobiło kilka maszyn to ta pierwsza to szereg błędów konstrukcyjnych i nauka na błędach- więc raczej musi to trwać

a myślisz że nie? do dziś pracuje się na 30 letnich CNC i maszyny trzymają wymiary, a psują się mniej niż współczesne produkcje..bartuss1 pisze: jaja sobie widze robisz
a wszystkie mazaki, okumy, mitsubischi itd pewnie od razu powstały doskonałe
Przede wszystkim maszyny przemysłowe czołowych producentów wykonywane były przez setki ludzi w tym inżynierów mechaników, elektroników, montażowców, itp.... a nie chłopków w garażu. Na wszystko była odpowiednia technologia wykonania, potem kontrola jakości.
Wiec myślisz że, japońskie obrabiarki sprzedawany były jako niedograne buble?? Owszem co do elektroniki z biegiem lat były modernizowane systemy ale nie dlatego bo starsze były złe tylko dlatego bo wchodziły co chwile nowinki techniczne i świat szedł do przodu (tak jak z telewizorami)
Nowoczesne maszyn PRZEMYSŁOWE są dużo słabiej wykonane ale to wina oszczędności a nie braku wiedzy producenta.
Budowę maszyn CNC mogę porównać do budowy samochodu


To jest moje zdanie
I dajmy już lepiej spokój temu tematowi bo ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ale ja się nie kłócę tylko mówię co myslę,viper pisze:Nie będę się wykłócał na ten temat bo nie budowałem takich konstrukcji CNC wiec nie wiem ale PODEJRZEWAM że, jak się nie zrobiło kilka maszyn to ta pierwsza to szereg błędów konstrukcyjnych i nauka na błędach- więc raczej musi to trwać

jest gdzieś tutaj mój temat z budową tokareczki. Wiesz jakie były moje początkowe założenia-dokładność na poziomie 0.2 i więcej, toczenie warstw 2mm na stronę, obroty wrzeciona w okolicy 500 i tyle.
Teraz powtarzalność mam na poziomie 0.01-0.02, warstwy zbieram większe i silnik 5.5KW zdycha razem z falownikiem, obroty dalej nie potrzebne mi szczególnie większe. Oczywiście powalczę jeszcze o dokładnosci większe bo to najważniejsze ale to już szczegóły do pozostawienia na luzie.
I jak najbardziej nie jest to poziom maszyn fabrycznych ale u mnie to uzupełniająca maszyna, choć i robi dość duzo czasami, a jak trzeba coś dokładniej to mam szlifierkę od tego. Także nie jest tak że nie warto budować czegoś samemu, nie wolno tylko od takich konstrukcji żądać aby były lepsze niz te zawodowo budowane przez FABRYKI, bo to inny świat, albo wręcz kosmos.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Do trzepania masówki w obojętnej tolerancji to każdy potrafi zakupić odpowiedni sprzęt, choć poważną robotą bym tego nie nazwał. Trudniej znaleść na niego opłacalną robotę i przebić chińczyka. Przy robotach narzędziowych takie problemy mnie nie dotyczą. A tu nie wystarczy kupić jedną czy dwie wypaśki.viper pisze: u mnie czy u tego znajomego którego podałem jako przykład zawsze produkowało się serie (setki tysięcy detali powtarzalnych- nie na prętówkę) w tolerancji H7,H8 i Ra 1,2 w otworze małym i dużym. Czy warto błaznować jak masz tak poważną robotę?? :
Znajomych ma każdy

Ostatnio zmieniony 07 sie 2016, 17:13 przez kamar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Znaczy się to przegięcie w drugą stronę,kamar pisze:Do trzepania masówki w obojętnej tolerancji to każdy potrafi zakupić odpowiedni sprzęt, choć poważną robotą bym tego nie nazwał.


-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Może i bym zrobił , ale klienta w ten sposób do podpisania kontraktu bym nie zachęcił.viper pisze:....może i masz rację, ale posłużę się choćby kolegą Mariuszem który całkiem niedawno pisał że, pracuje na 6-ci Hasach. Ciekawe dlaczego nie zrobił sobie samoróbek- w cenie 6 ciu Hasów? za tą cenę to pewnie ze 100 pseudo tokarek by zrobił. ...:bartuss1 pisze: tych wielu innych jest tak naprawdę niewielu
Często , gęsto klient robi audyt i patrzy czym i na czym się w danym zakładzie robi .... , a nikomu potrzebne ISO to w niektórych przypadkach też podstawa.
P.s.
Generalnie myśli twórczej , przerabianie , konstruowanie maszyn nie neguję .
.... nigdy nie wiadomo co może się w przyszłości zdażyć.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki