Tak jak pisałem już coś tam robię w drewnie i MDF- ie, nie zaczynam od podstaw. Podstawowe wyposażenie warsztatu stolarskiego takie jak wyciągi, szlifierki taśmowe, jakiś tam kompresor do "pomocy frezowi" i lakierowania jednocześnie mam. Na małej frezarce CNC już produkuje i przyszedł czas na większą maszynę i na większego rozmiaru elementy.juzwa1 pisze:Jak chcesz robić w MDF to musisz wziąść pod uwagę wyciąg pyłu. Wyciąg musi być o dużej wydajności. Brak wyciągu może skutkować zapaleniem się pyłu. W przypadku MDF jest to dosć częste.
Nasepnym temtem jest mocowanie materiału. Najlepiej i najszybciej mocować jest go podciśnieniem. Do takich powierzchni o jakich piszesz to starczy Ci pompa o wydajności 40 m3.
Sama maszynka to początek, dalsza część to prawie drugie tyle kasy.
Odnośnie odciągu pyłu to wiem że te plastikowe rury muszą mieć dobre uziemienie, ze względu na elektrostatykę i przeskakujące iskry, co było czuć zbliżając się do nich głową a włosy aż stawały dęba na głowie. Teraz ten efekt nie jest już tak wielki, ale też jest odczuwalny. Nie przerobiłem jeszcze kilkunastu ton MDF- u (być może 10 ton już pękło bo jedna płyta waży 100 kg) ale na szczęście do tej pory nie doświadczyłem przypadku zapalenia. To ważna uwaga bo niekiedy zostaje pełny worek pyłu na noc, a opróżniamy dopiero rano

Co do mocowania materiału to stosuje zwykłe zaciski na śrubie- prosty patent taki jak wszyscy stosują w stołach z nawierconymi gwintami. Stół podciśnieniowy w moim przypadku nie znajdzie zastosowania więc nawet nie drążę tematu.
Artur