czas na grzmota
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 72
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Ale nie dyndabartuss1 pisze:hehe
i jakos topornie to pojszlo do gory, ale po zdejmowaniu ciezarków jakos specjalnie na dół nie chce jechać, ki diabeł, może trzeba to rozruszac?


-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 148
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
nie w tym rzecz
rzecz w tym ze jak wywale cięzarki i recznie podniose wage do gory to korpus dalej wisi w tym samym miejscu hehe, moze cos tam blokuje i moze trzeba to jeszcze raz zdjąc i sprawdzić czy przypadkiem tłoczki od dociskoów hamulcowych sie tam nie zaklinowaly czy cos, a moze lancuch przed korusem od frontu haczy na ktorymś elemencie, odnosnie samej wagi to nie mam zastrzeżen
[ Dodano: 2015-11-25, 07:49 ]
tulejki w wadze to heftniete łozyska liniowe, zawsze moge "wysypać kulki" wystarczy potraktowac to młotkiem
ale to jakos specjalnie oporu nie robi, potem sie pobawie, bo w nocy to raczej ciezko dojśc do ładu
rzecz w tym ze jak wywale cięzarki i recznie podniose wage do gory to korpus dalej wisi w tym samym miejscu hehe, moze cos tam blokuje i moze trzeba to jeszcze raz zdjąc i sprawdzić czy przypadkiem tłoczki od dociskoów hamulcowych sie tam nie zaklinowaly czy cos, a moze lancuch przed korusem od frontu haczy na ktorymś elemencie, odnosnie samej wagi to nie mam zastrzeżen
[ Dodano: 2015-11-25, 07:49 ]
tulejki w wadze to heftniete łozyska liniowe, zawsze moge "wysypać kulki" wystarczy potraktowac to młotkiem

https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
W Bridgeporcie czasami stół mi się klinował przy opuszczaniu w dół. Był taki przestój, później opadał drobnymi skoczkami. Pomogło odpowiednie dociśnięcie klina i manipulacje przy blokadzie osi Z oraz obfite smarowanie olejem (teraz to przy każdym użyciu smaruję i jest póki co dobrze). Może i w tym przypadku gdzieś zahaczyło? W górę poszło, zaklinowało się i taki rezultat. Połóż coś ciężkiego bliżej jaskółczego ogona osi Z (najlepiej stół jak Ci przyjdzie) to powinno póść w dół.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 148
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
a zwyczajnie wezmę ciezarki z wagi połoze na korpusie te 200 kg, ewentualnie pobawie sie klinem, wczoraj wyczysciłem prowadnice korpusu i nawaliłem oleju wiec raczej tam nic nie powinno byc, zadnego syfu, ale pewnie i tak trzeba bedzie to rozruszac, bo takie reczne podnoszenie z wagą to troche bez sensu
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Bartuss rusz sam głową a nie kopiować bezmyślnie przypadkowe rozwiązania. Uparłeś się na tą przeciwwagę to trudno, choć zawsze możesz wstawić 2kW serwo z przekładnią i mieć tak jak konstruktor przewidział. Bez wschodniego partactwa. Zauważ ze za 3tys to kupisz i chodzi.
Nie dokładaj ciężarów tylko zmień układ sił.
Odsuń do tyłu zawieszenie łańcucha tak aby ciągnął stół w stronę korpusu. Kamar Ci nie podpowie bo sam nie wie dlaczego u niego się przesuwa.
Ale Ty masz inną maszynkę i to co tam się udało może tu nie zadziałać.
Jaki długi masz suport na tej prowadnicy? Może być tak że zawsze będzie się klinować a zwiększanie przeciwwagi tylko pogorszy sytuację.
Masz ściski stolarskie - klinują się na tej samej zasadzie.
U Kamara wyszło? A może ma prowadnice prostokatne - 2x łatwiej niż na jaskółce Tam wyszło tu nie musi.
Masz dyplom? dla jaj go dostałeś? Policz naciski gdy dowalisz te deklarowane 500kG. I załóż że jednak smarowania nie masz idealnego tylko właśnuie najgorsze.
Chcesz słuchać debilnych klakierów? Oni nie zapłacą za poprawki lub wręcz za sukces ( jaki by nie był).
Facet, jeszcze jedno. zrobić dyplom wieczorowo to jednak sukces.
Wiec po co ci tokarz z frezerem jako doradcy skoro ich widzenie kończy się a doświadczeniu i przypadkowym efekcie.
Tym bardziej że teraz pół swojego życia na forum spędzają..
Ty najpierw trochę policz, zmierz luzy a dopiero na końcu doświadczaj.
Nie dokładaj ciężarów tylko zmień układ sił.
Odsuń do tyłu zawieszenie łańcucha tak aby ciągnął stół w stronę korpusu. Kamar Ci nie podpowie bo sam nie wie dlaczego u niego się przesuwa.
Ale Ty masz inną maszynkę i to co tam się udało może tu nie zadziałać.
Jaki długi masz suport na tej prowadnicy? Może być tak że zawsze będzie się klinować a zwiększanie przeciwwagi tylko pogorszy sytuację.
Masz ściski stolarskie - klinują się na tej samej zasadzie.
U Kamara wyszło? A może ma prowadnice prostokatne - 2x łatwiej niż na jaskółce Tam wyszło tu nie musi.
Masz dyplom? dla jaj go dostałeś? Policz naciski gdy dowalisz te deklarowane 500kG. I załóż że jednak smarowania nie masz idealnego tylko właśnuie najgorsze.
Chcesz słuchać debilnych klakierów? Oni nie zapłacą za poprawki lub wręcz za sukces ( jaki by nie był).
Facet, jeszcze jedno. zrobić dyplom wieczorowo to jednak sukces.
Wiec po co ci tokarz z frezerem jako doradcy skoro ich widzenie kończy się a doświadczeniu i przypadkowym efekcie.
Tym bardziej że teraz pół swojego życia na forum spędzają..
Ty najpierw trochę policz, zmierz luzy a dopiero na końcu doświadczaj.
Pasjonat
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1361
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Opcje są dwie. Masz lekko wyrąbane łoże i tam gdzie rzadziej chodziło jest po prostu ciaśniej i się klinuje albo masz za ciasno skręcony klin. A śrubki oporowe od przesuwu klina (góra-dół) masz dociągnięte obie do oporu? Bo jak tego nie dopilnujesz to się klin przesuwa i (z racji jego nazwy) klinuje ci w jednym kierunku. O wyczyszczeniu i przesmarowaniu to chyba nie trzeba wspominać.

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 148
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
eee, problem sie już rozwiązał, klin był za bardzo wcisniety, wystarczyło go ciut zluzować, jakoś 4mm.
natomiast co do przeciwwagi to rozdziewiczyłem łozyska liniowe, wiec teraz sa same dyndające tulejki, więc masa przeciwwagi do równowagi to jakies 70 kg w sumie, wskutek czego przepychanie tego ręcznie nie stanowi problemu, tu sie krokowiec nie zapierdzi, jak mi juz ta srubka przyjdzie
[ Dodano: 2015-11-25, 11:17 ]
ma555rek cos sie tak przykleił do tego liczenia? przy zacisnietym klinie tu nie było co szacowac masy, bo była niewiadomą
logicznym jest ze jak ciagniesz coś do gory za jego krawędz a srodek ciezkosci jest odsuniety, to będzie parł dolną krawędzią do płaszczyzny ciagnięcia, nie ma to jakoś specjalnie wpływu na zuzycie prowadnic, bo ta maszyna została tak zaprojektowana, że stół o masie około 250 kg jest w roznych połozeniach i srodek ciezkosci całego układu jest pływający, więc całosc powinna kosic jak cholera i uniemozliwiac poprawną pracę.
mając zas układ statytyczny równoległy nie ma żadnych kombinacji, po lewej ciagniesz do gory po prawej na doł i obie siły sa do siebie równoległe, jaskołczy ogon zaś musi te siły równowazyć. Koniec wywodu, czekam na kurierów z pierdołami.
natomiast co do przeciwwagi to rozdziewiczyłem łozyska liniowe, wiec teraz sa same dyndające tulejki, więc masa przeciwwagi do równowagi to jakies 70 kg w sumie, wskutek czego przepychanie tego ręcznie nie stanowi problemu, tu sie krokowiec nie zapierdzi, jak mi juz ta srubka przyjdzie
[ Dodano: 2015-11-25, 11:17 ]
ma555rek cos sie tak przykleił do tego liczenia? przy zacisnietym klinie tu nie było co szacowac masy, bo była niewiadomą
logicznym jest ze jak ciagniesz coś do gory za jego krawędz a srodek ciezkosci jest odsuniety, to będzie parł dolną krawędzią do płaszczyzny ciagnięcia, nie ma to jakoś specjalnie wpływu na zuzycie prowadnic, bo ta maszyna została tak zaprojektowana, że stół o masie około 250 kg jest w roznych połozeniach i srodek ciezkosci całego układu jest pływający, więc całosc powinna kosic jak cholera i uniemozliwiac poprawną pracę.
mając zas układ statytyczny równoległy nie ma żadnych kombinacji, po lewej ciagniesz do gory po prawej na doł i obie siły sa do siebie równoległe, jaskołczy ogon zaś musi te siły równowazyć. Koniec wywodu, czekam na kurierów z pierdołami.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 818
- Rejestracja: 11 sty 2011, 23:40
- Lokalizacja: okolice nałęczowa
Niechce nikogo obrażać ale więcej wschodu jest na zachodzie niz Ci sie wydaje.
Zachowujesz sie jak pedalska dziwka ktora nie potrafi w cywilizowany sposób trzymać swojego ego, dzielac Polskę na sektory, ale to tylko wsadzanie kija do mrowiska tudzież dolewanie oliwy... Uważasz ze ludzie do których pienisz zęby, beda na twoim poziomie (pyskówki)? Szczycisz się dyplomem świetnie-gratuluje:) ale po twoim zachowaniu powstaje pytanie gdzie wykladowcy a przed wszystkim Matka z Ojcem ze wychowali takiego ćwoka bez honoru, nabitego ambicjami wyższości spolecznosciowej. Wiec z twojego studiowania wyniosłeś jedynie wiedzę bo inteligencji, brak!
Jesteś teoretykiem świetnie ale może przełożysz słowa i myśli na konkretne rozwiązania, skoro uważasz ze siłowniki zrobione w przeciągu dnia na tokarce podołają zadaniu a przede wszystkim będą tańszym rozwiązaniem to morda w kubeł i do roboty! Jak nie to sssiiiiiijjjjjjj!
P.s. Gdybyśmy się spotkali to byś miał z facjaty złotą jesień średniowiecza!
Zachowujesz sie jak pedalska dziwka ktora nie potrafi w cywilizowany sposób trzymać swojego ego, dzielac Polskę na sektory, ale to tylko wsadzanie kija do mrowiska tudzież dolewanie oliwy... Uważasz ze ludzie do których pienisz zęby, beda na twoim poziomie (pyskówki)? Szczycisz się dyplomem świetnie-gratuluje:) ale po twoim zachowaniu powstaje pytanie gdzie wykladowcy a przed wszystkim Matka z Ojcem ze wychowali takiego ćwoka bez honoru, nabitego ambicjami wyższości spolecznosciowej. Wiec z twojego studiowania wyniosłeś jedynie wiedzę bo inteligencji, brak!
Jesteś teoretykiem świetnie ale może przełożysz słowa i myśli na konkretne rozwiązania, skoro uważasz ze siłowniki zrobione w przeciągu dnia na tokarce podołają zadaniu a przede wszystkim będą tańszym rozwiązaniem to morda w kubeł i do roboty! Jak nie to sssiiiiiijjjjjjj!
P.s. Gdybyśmy się spotkali to byś miał z facjaty złotą jesień średniowiecza!