czas na grzmota

ma556 rek - zacznij produkowac atlasy na silownie pneumatyczne, zrobisz furrore, po co tam jakies sztangi z ciezarkami
wchodzisz se na taką silownię, wszedzie siłowniki i jakis operator nad panelem - tu jakiegos silacza przydusic lekko zeby dłuzej sie napinał, tam kogos przycisnąc, tłumy panie w kolejce, a ilu klubowiczów, i dotacje unijne, wszak innowacja na skalę swiatową ...

Areo84 pisze:

ma555rek pisze:
Ja twierdzę że to działanie okupione jest dużym zużyciem a można te same łańcuchy zaczepić tak aby podnosiły stół w linii środka ciężkości. I tyle.

Cała rozprawa doktorska może przydługa i nudnawa momentami,

To musi być niezła rozprawa Bredzenie o środku ciężkości suportu i stołu frezarki, pewnie punkt zaczepienia będzie jeżdził na boki z saniami i stołem

Areo84 pisze: Wizja ich jako kilku rurek aluminiowych z tłoczkiem i paru chwilek na wykonanie jest jak dla mnie nieco zbyt optymistyczna.

co kto lubi
Weżmiesz trzy rury o kolejnych średnicach, Robisz dekiel dolny do grubej i dekiel górny do najcieńszej, oraz dwa pierścienie dla środkowej tak aby trzymały uszczelkę w rurze grubej i na rurze cienkiej. Dekle i pierścienie wklejasz, zakładasz uszczelniacze, jedno w drugie i gotowe, żadnych szpilek, gwintów w rurach tylko przyłącze w podstawie i odpowietrzenie w górnym.
Stawiasz pionowo na podstawie z na górze opierasz stopkę stołu.
No ile taki siłownik będzie robiony. 4godz?

ma555rek pisze:Weżmiesz trzy rury o kolejnych średnicach, Robisz dekiel dolny do grubej i dekiel górny do najcieńszej, oraz dwa pierścienie dla środkowej tak aby trzymały uszczelkę w rurze grubej i na rurze cienkiej. Dekle i pierścienie wklejasz, zakładasz uszczelniacze, jedno w drugie i gotowe, żadnych szpilek, gwintów w rurach tylko przyłącze w podstawie i odpowietrzenie w górnym.
Stawiasz pionowo na podstawie z na górze opierasz stopkę stołu.
No ile taki siłownik będzie robiony. 4godz?

Na papierze to nawet ze 2 godz. by starczyło. Wiesz co, im więcej piszesz tym większe mam wrażenie że tylko piszesz....

kamar pisze:Bredzenie o środku ciężkości suportu i stołu frezarki, pewnie punkt zaczepienia będzie jeżdził na boki z saniami i stołem

ma555rek pisze: można te same łańcuchy zaczepić tak aby podnosiły stół w linii środka ciężkości.

Ale tu chyba chodzi o zmianę zaczepienia na podparcie w środku ciężkości stołu, tym= siłownikiem .Bo ja inaczej jak te łańcuchy miały być podczepione w środku ciężkości stołu nie ograniczając jego ruchów?.


Sorry, ale tępawy troche jestem na takie rzeczy.

ma555rek pisze: No ile taki siłownik będzie robiony. 4godz?

Mi zajęło by z tydzień a pewnie i tak by ciekło jak cholera, ale ja tam dwie lewe ręce mam i Adama Słodowego nie oglądałem jak byłem mały.

no ja rozumiem koncepcję silownika, ktorego tłok jest zarazem cylindrem, jedyny problem ze dla okreslonej masy tenże cylinder i drugi podstawy musiałyby mieć określoną średnicę, w tym wypadku jakos 250mm, chyba cieżko znaleśc taką gładką rurę, raczej trzebaby to wytoczyc i jeszcze szlifować, aby na uszczelnieniach nie tracić cisnienia - 4 godziny? pewnie w fabryce silowników, bo w warsztacie wyposazonym w tokarkę tudziez z mozliwoscią kooperacji nieodlegfłego warsztatu szlifierskiego potrwaloby to w optymistycznym zalozeniu z tydzień, marek zejdz na ziemię

Areo84 pisze: Ale tu chyba chodzi o zmianę zaczepienia na podparcie w środku ciężkości stołu, tym= siłownikiem .Bo ja inaczej jak te łańcuchy miały być podczepione w środku ciężkości stołu nie ograniczając jego ruchów?.

Może uściślijcie pojęcie stołu frezarki We względnym środku ciężkości zespołu ruchu frezarki to jest śruba podnosząca i ona tam ma być

W tym wszystkim jest tylko szukanie dziury w całym. Skoro w typowej kolumnowej frezarce zetka jest ślizgowo zamocowana do korpusu, śruba często schowana w korpusie a wrzeciono odstaje od korpusu powiedzmy 500mm i jak by nie patrzeć to siły działające na prowadnice są duze i jest OK. Mało tego, nikt nie robi dodatkwej "półki" nad wrzecionem i tam mocowania śruby choć z punktu widzenia poprawności tak by było lepiej. To samo jest z tokarkami które listwę zębatą mają z boku działających sił, śrubę pociągową też. Bez sensu jest czepianie się rozwiązania takiego jak w tym temacie.

IMPULS3 pisze:Bez sensu jest czepianie się rozwiązania takiego jak w tym temacie.

Dopóki któryś mędrala nie pokaże lepiej działającego systemu, ten będzie optymalny i obowiązujący Analogie z wiszącym mokrym wrzecionku na siłownikach są lekko nie na miejscu.
Nic lepiej nie zapewni krokowcowi w miarę jednakowych oporów w obie strony. Można się spierać o zblocze pojedyńcze czy podwójne ale jedyną alternatywą jest porządne serwo na podnoszeniu.

kamar pisze:Dopóki któryś mędrala nie pokaże lepiej działającego systemu, ten będzie optymalny i obowiązujący

Mądrale nie są od pokazywania, mądrale są od wymądrzania.