oprawcafotografii pisze:bartuss1 pisze:klient wynajmowal hale i miał nagrane roboty na styk, kol Agem nie wywiązał sie w terminie o dobre kilka miesięcy przez co klient stracił kilka zlecen i przy okazji nie miał czym zapłacić bierzącego czynszu...
Maja leb do interesow - jeden nie potrafi dotrzymac terminu,
drugi nie ma zapasu gotowki. Powinni razem fabryke zbudowac czy cos
bartuss1 pisze:
...No i dlaczego to mnie porposzono o pomoc a nie wykonawcę maszyny?
Pewnie kwestia duzego doswiadczenia w pracy nad spieprzonymi maszynami?
q
Tu troszkę Bartek przegiął wypowiadając się w temacie wypowiedzenia i zmiany hali, nie do końca mając rozeznanie w temacie.
Maszyna jest spieprzona i to każdy wie, oddana 3 miesiące po terminie, a tak naprawdę zaczęła działać jako tako dopiero na początku maja, czyli ponad cztery miesiące po terminie. I przez to, że maszyna nie była oddana w terminie staliśmy się niewiarygodnymi jako kontrahenci. Tym bardziej, że współpraca ze stocznią miała się zacząć w 2014 w sierpniu, bo wtedy imć Waga miał oddać nam naszą pierwszą maszynę. Ale jak wszystkim wiadomo to oszust. Kontrahent czekał cierpliwe, bo druga maszyna miała być na koniec grudnia 2014. Niestety Agem dał ciała i wszystko opóźnił. Mieliśmy zamówienia na styczeń i luty, ale poszły w cholerę, bo maszyny nie było, chociaż zgodnie z umową miała być. I szef stoczni ostro się wkurzył, czemu się wcale nie dziwię i o współpracy nie było mowy. Nie była to kwestia kasy jak tu pisze Bartuś, chociaż za czas montażu na hali aż do oddania maszyny ja musiałam zapłacić czynsz bagatela za 3 miesiące 24 000 złotych, gdzie w tym czasie z hali korzystał Agem.
Nikt nie przedłuży umowy niewiarygodnemu kontrahentowi- chociaż jego winy w tym najmniej i dlatego przenosiny maszyny.
Ale jakby ktoś chciał obejrzeć dzieło Agema tudzież Nas24 to zapraszamy na Łomżing
