
Agemowe 5 axis 5 x 3.5 x 1.5
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 826
- Rejestracja: 27 lut 2012, 05:14
- Lokalizacja: Kraków
IMPULS3, Łatwiej zrobić to na kilku małych działających maszynach niż na 1 dużej która działa... "tak sobie" i to miałem na myśli 

Ja i moje maszyniątka https://www.facebook.com/KKMachines
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
no pieknie slicznie, ale wciąż trzeba rozwiązać problem
mamy dwie podpory trojkatne niezalezne o długosci 6 m do tego przykrecone szyny na sztywno i trzeba zlapac płaszczyznę tychże szyn - precyzyjnie.
baza jest owszem pod szyną, tilko że zastanawiam się nad faktem - goscie przykręcili jeden korpus na sztywno a pierwszą bazę odniesli do czego? do poziomicy?
potem przystawili drugi korpus i wypoziomowali go na łacie poziomicy do pierwszego? precyzyjnie? że na przyklad nie było daszka albo skosu do srodka baz.
prawdopodobnie druga szyna nie byla dokręcona, więc przesuwając wózki mozna bylo czujnikiem zegarowym dośc precyzyjnie ustawic odległosci.
A teraz na sztywnych szynach to mam precyzję ustawić lomem przesuwając caly korpus ? hehe
a co ze współpłaszczyznowością baz ?
jedynym rozsądnym wyjsciem wydaje mi się uzycie strun - rozpietość bramki jakieś 4500 mm, płaszczyzne z dokładnością do 0,5mm ustawic waserwagą rurkową, ale nie z wodą tylko spirytusem w srodku z uwagi na menisk.
pierwszą baze do płaszczyzny moznaby zastosowac katownik traserski i wage pionu, gdzie odnosnikiem będzie ramię katownika, katownik o ramionach 80 mm raczej nie będzie podatny na oszukiwanie.
aha, brama miała wozki przykręcone od spodu, wiec prawdopodobnie była wrzucona razem z prowadnicami od razu, bo jakos nie wierze ze precyzyjnie wsuneli widlakiem bramę o masie 1,5 tony.
może ktoś ma lepszy pomysł ?
rozpatrzmy sobie obrazkowo
mam dwie podpory i strunę pomiędzy nimi patrząc od czoła
i mogą wystapic dwie sytuacje
pierwsza ze skosem bazy na zewnątrz
i druga ze skosem bazy do wewnatrz

więc jesli ustawie pierwsza bazę do pionu na nitke z cięzarkiem, to będę mial jakis punkt odniesienia
bo zwyklą poziomica z libelką odchylenie może byc i kilka mm. poza tym libelkę trzeba do czegoś odnieść, a chyba nie do nogi pionowej ktora nie jest bazą.
potem jak rozciagne strunę na niezaleznym elemencie - wówczas mogę skorygowac bazy.
mamy dwie podpory trojkatne niezalezne o długosci 6 m do tego przykrecone szyny na sztywno i trzeba zlapac płaszczyznę tychże szyn - precyzyjnie.
baza jest owszem pod szyną, tilko że zastanawiam się nad faktem - goscie przykręcili jeden korpus na sztywno a pierwszą bazę odniesli do czego? do poziomicy?
potem przystawili drugi korpus i wypoziomowali go na łacie poziomicy do pierwszego? precyzyjnie? że na przyklad nie było daszka albo skosu do srodka baz.
prawdopodobnie druga szyna nie byla dokręcona, więc przesuwając wózki mozna bylo czujnikiem zegarowym dośc precyzyjnie ustawic odległosci.
A teraz na sztywnych szynach to mam precyzję ustawić lomem przesuwając caly korpus ? hehe
a co ze współpłaszczyznowością baz ?
jedynym rozsądnym wyjsciem wydaje mi się uzycie strun - rozpietość bramki jakieś 4500 mm, płaszczyzne z dokładnością do 0,5mm ustawic waserwagą rurkową, ale nie z wodą tylko spirytusem w srodku z uwagi na menisk.
pierwszą baze do płaszczyzny moznaby zastosowac katownik traserski i wage pionu, gdzie odnosnikiem będzie ramię katownika, katownik o ramionach 80 mm raczej nie będzie podatny na oszukiwanie.
aha, brama miała wozki przykręcone od spodu, wiec prawdopodobnie była wrzucona razem z prowadnicami od razu, bo jakos nie wierze ze precyzyjnie wsuneli widlakiem bramę o masie 1,5 tony.
może ktoś ma lepszy pomysł ?
rozpatrzmy sobie obrazkowo
mam dwie podpory i strunę pomiędzy nimi patrząc od czoła
i mogą wystapic dwie sytuacje
pierwsza ze skosem bazy na zewnątrz
i druga ze skosem bazy do wewnatrz
więc jesli ustawie pierwsza bazę do pionu na nitke z cięzarkiem, to będę mial jakis punkt odniesienia
bo zwyklą poziomica z libelką odchylenie może byc i kilka mm. poza tym libelkę trzeba do czegoś odnieść, a chyba nie do nogi pionowej ktora nie jest bazą.
potem jak rozciagne strunę na niezaleznym elemencie - wówczas mogę skorygowac bazy.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Ale z tego co piszesz, to punkt odniesienia był założony na bramie, czyli teoretycznie płaszczyzna mocowania wózków była wyprowadzona i wózki były mocowane na 0. Zdejmując wóżki, mamy dwie bazy w jakotakiej płaszczyźnie. Względem nich, możnaby ustawić poziom, tyle że jest to mega utrudnione ze względu na wagę bramy...Czyli...Twoje podejście będzie prostsze...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1454
- Rejestracja: 16 paź 2005, 01:26
- Lokalizacja: Świecie
Strunę uzupełnić lupą pomiarową z podziałką (zwykle 0,1mm, są dokładniejsze),
tylko trzeba wykombinować odpowiedni uchwyt,
aby "fokusa" nie gubić
i zapewnić powtarzalność pomiaru.
Płaszczyzna bazy pod prowadnicę (poprzeczna): poziomica maszynowa 0,02mm/m
Różnica poziomów między belkami i rozstaw prowadnic:
dodatkowe ramię pomiarowe z zamontowanymi wózkami
(profil zamknięty o odpowiednim przekroju).
Ze strony (pomiarowej) wózek "pływający" w poziomie
i regulowany w pionie - obok czujnik zegarowy (pomiar w poziomie).
Z drugiej strony wózek zamontowany "elastycznie" - tak aby odchylenia
drugiego końca ramienia nie zniszczyły wózka(ów).
Na ramieniu kładziemy poziomicę maszynową 0,02mm/m.
Przy rozstawie prowadnic 4,5m ~ 0,1mm różnica poziomów.
Sam rozstaw prowadnic - zgodnie z dokładnością czujnika zegarowego.
Inne rozwiązanie:
zapłacić właścicielowi interferometru laserowego za pomoc...
(jak widziałem tą wasserwagę budowlaną na zdjęciach z montażu...)
tylko trzeba wykombinować odpowiedni uchwyt,
aby "fokusa" nie gubić

Płaszczyzna bazy pod prowadnicę (poprzeczna): poziomica maszynowa 0,02mm/m
Różnica poziomów między belkami i rozstaw prowadnic:
dodatkowe ramię pomiarowe z zamontowanymi wózkami
(profil zamknięty o odpowiednim przekroju).
Ze strony (pomiarowej) wózek "pływający" w poziomie
i regulowany w pionie - obok czujnik zegarowy (pomiar w poziomie).
Z drugiej strony wózek zamontowany "elastycznie" - tak aby odchylenia
drugiego końca ramienia nie zniszczyły wózka(ów).
Na ramieniu kładziemy poziomicę maszynową 0,02mm/m.
Przy rozstawie prowadnic 4,5m ~ 0,1mm różnica poziomów.
Sam rozstaw prowadnic - zgodnie z dokładnością czujnika zegarowego.
Inne rozwiązanie:
zapłacić właścicielowi interferometru laserowego za pomoc...
(jak widziałem tą wasserwagę budowlaną na zdjęciach z montażu...)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
zapomniałbym dodac ze przekroje belek tychże podlużnic sa masywne i dość porzadnie pospawane - chyba jedyne elementy w tej maszynie ktore są konkretnie wykonane.
więc łapanie płaszczyzny można wykonać tylko poprzez skrajnie baz, w srodku nic mi sie nie zegnie, bo ten "hybrydowy monolit" jest przewymiarowany, to samo z czujnikiem odleglosci szyn - tym juz nic nie wskóram bo to jest ustawione na sztywno, moge jedynie wykonac pomiary skrajni prowadnic i probowac to dosuwac odsuwać kurde lomem albo ruchcugiem i w miedzyczasie kontrowac, ewentualnie dolozyc jakis dalmierz laserowy
więc łapanie płaszczyzny można wykonać tylko poprzez skrajnie baz, w srodku nic mi sie nie zegnie, bo ten "hybrydowy monolit" jest przewymiarowany, to samo z czujnikiem odleglosci szyn - tym juz nic nie wskóram bo to jest ustawione na sztywno, moge jedynie wykonac pomiary skrajni prowadnic i probowac to dosuwac odsuwać kurde lomem albo ruchcugiem i w miedzyczasie kontrowac, ewentualnie dolozyc jakis dalmierz laserowy
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 284
- Rejestracja: 04 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Ścinawa
Myślę Bartku ,że trochę cię ponosi z otwartą krytyką tej maszyny, tekst "bardziej spierd.. maszyny nie widziałem" ? Myślę ,że nie ma wykonawcy idealnego i ty powinieneś najlepiej o tym wiedzieć wsadzając drewnianego kołka pomiędzy wrzeciono a konstrukcję zetki w mojej maszynce ," żeby nie drgało hehe" Masz robotę , ciesz się i ogień.bartuss1 pisze:chyba jedyne elementy w tej maszynie które są konkretnie wykonane.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
musiałbys to zobaczyć, bo nie o to chodzi, tam jest za dużo szczegołów do ktorych mozna sie przyczepić i poza tym maszyna nie za 30 tys a za 300, więc nie powinno tu byc miejsca na jakieś uproszczenia i odjebke szczegółów i najtansze częsci i krótkie spięcia przewodów wepchanych do rurki przez piastę samochodową glowicy, czy też cięcie przewodów enkoderowych bo otwor przepustowy za maly o pare mm, czy też podstawa podwieszenia głowicy dosztywniana poprzez dokrecanie blaszek, czy tez wciskanie przydlugich kabli gdzie popadnie, albo pseudospawy aluminium ktore wyglądają jak przerosniete poczwarki, nastepnym razem będę robił zdjęcia.
myslałem ze jak zobacze tą maszynę to mnie czymś zaskoczy, jakąś profesjonalną robotą i w ogole super częsci, a tu sie okazuje ze koles wkłada najtansze elementy dostepne na rynku, maszyna ma luzy nawrotne po ilus tam przeróbkach, zetka jest nierozbieralna, bramy nie zdejmiesz bez zniszczenia conajmniej 2 wózków, jakies podkładki do skręcenia zerwanego sprzegła klowego na glownym wale, ktorego nota bene powinno tam nie być, czy też wrzecionko powieszone wprost na wale przekladni i jakieś zderzaki przykrecone do wrzecionka, kilka innych dziurek i otworków, przez co wrzecionko pewnikiem juz dawno straciło gwarancję itp itd
na haslo "jest pan potrzebny bo ..." koleś nie ma czasu i byc może wysle ludzi za tydzien bo teraz nie ma czasu. Nie wymysliłem sobie krytyki żeby sobie poużywać, zobaczylem coś co za taką kasę w ogole nie powinno mieć miejsca.
jak tam moje kółka się mają? bo mi ojciec suszy głowe od jakiegos czasu
myslałem ze jak zobacze tą maszynę to mnie czymś zaskoczy, jakąś profesjonalną robotą i w ogole super częsci, a tu sie okazuje ze koles wkłada najtansze elementy dostepne na rynku, maszyna ma luzy nawrotne po ilus tam przeróbkach, zetka jest nierozbieralna, bramy nie zdejmiesz bez zniszczenia conajmniej 2 wózków, jakies podkładki do skręcenia zerwanego sprzegła klowego na glownym wale, ktorego nota bene powinno tam nie być, czy też wrzecionko powieszone wprost na wale przekladni i jakieś zderzaki przykrecone do wrzecionka, kilka innych dziurek i otworków, przez co wrzecionko pewnikiem juz dawno straciło gwarancję itp itd
na haslo "jest pan potrzebny bo ..." koleś nie ma czasu i byc może wysle ludzi za tydzien bo teraz nie ma czasu. Nie wymysliłem sobie krytyki żeby sobie poużywać, zobaczylem coś co za taką kasę w ogole nie powinno mieć miejsca.
jak tam moje kółka się mają? bo mi ojciec suszy głowe od jakiegos czasu
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 580
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
klient wynajmowal hale i miał nagrane roboty na styk, kol Agem nie wywiązał sie w terminie o dobre kilka miesięcy przez co klient stracił kilka zlecen i przy okazji nie miał czym zapłacić bierzącego czynszu, a ponieważ hala wynajeta od stoczni Ślepsk, komus bylo na rękę ich stamtąd wywalić, zwłaszcza ze byli konkurencją dla Poseidona. Klient mówi ze dzieki Agemowi musieli sie wynieśc z Augustowa, może kolega Agem zaprzeczy i powie ze to wszystko wierutne bzdury, ja tylko tyle sie dowiedzialem.
Całe żelastwo zostało zapakowane na dwa tiry i pojechalo do Łomży do nowej hali, klient własnie sie przeprowadza z Augustowa, w koncu to 100 km.
No i dlaczego to mnie porposzono o pomoc a nie wykonawcę maszyny? Moze sie zaraz dowiem ze kogos pomawiam czy coś? jak ktos z Bialegostoku albo Łomży to za tydzien chetnie sie z nim zobacze przy organoleptycznej zabawie.
juz nie wspomne ze pierwszym wykonawca maszyny mial byc Prowamech, o czym wszyscy wiemy jak to z kasa bylo, klient utopil dużo kasy, wiec resztę robót musial dogrywac na styk.
Całe żelastwo zostało zapakowane na dwa tiry i pojechalo do Łomży do nowej hali, klient własnie sie przeprowadza z Augustowa, w koncu to 100 km.
No i dlaczego to mnie porposzono o pomoc a nie wykonawcę maszyny? Moze sie zaraz dowiem ze kogos pomawiam czy coś? jak ktos z Bialegostoku albo Łomży to za tydzien chetnie sie z nim zobacze przy organoleptycznej zabawie.
juz nie wspomne ze pierwszym wykonawca maszyny mial byc Prowamech, o czym wszyscy wiemy jak to z kasa bylo, klient utopil dużo kasy, wiec resztę robót musial dogrywac na styk.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2015, 13:11 przez bartuss1, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign