Tokarka koreańska
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
W razie czego link z inną ścieżką http://www.chipmaker.ru/files/file/9576/ nacisnąć "Загрузить", otworzy się następna strona, też nacisnąć "Загрузить", wczyta się pdf z instrukcją(ang)
pozdrawiam,
Roman
Roman
Tagi:
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 wrz 2014, 09:48
- Lokalizacja: Gdańsk
Elektronika tokarki Huichon-5.
Czy ktoś wie, jakie są stosowane diody krzemowe w tej tokarce Huichon-5 ?
Bo na schemacie brak opisu. Dziękuję z góry za podpowiedź.
Bo na schemacie brak opisu. Dziękuję z góry za podpowiedź.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 23:13
- Lokalizacja: Siedlce okolice
Witam
Mam na oku huihon 5 500x1500- a z racji że to moja pierwsza tokarka i wcześniej styczności nie miałem prosił bym o podpowiedzi czy warto się tym sprzętem interesować ?
Jakie zalety i wady posiada ten sprzęt (i czy wady da się wyeliminować -zmniejszyć)?
Kiedyś znajomy proponował mi bym rozejrzał się za TUJ48 lecz w promieniu 250km od 2miesiecy nie mogę wypatrzeć takowej.
Na jakie elementy zwrócić uwagę przy oględzinach ? Co powinno znaleźć się w zestawie?
Zwykle tylko czytam to forum i znajduje gotowe odpowiedzi lecz w temacie zakupu który uszczupli trochę mój portfel wolę zapytać kilka razy.
Mam na oku huihon 5 500x1500- a z racji że to moja pierwsza tokarka i wcześniej styczności nie miałem prosił bym o podpowiedzi czy warto się tym sprzętem interesować ?
Jakie zalety i wady posiada ten sprzęt (i czy wady da się wyeliminować -zmniejszyć)?
Kiedyś znajomy proponował mi bym rozejrzał się za TUJ48 lecz w promieniu 250km od 2miesiecy nie mogę wypatrzeć takowej.
Na jakie elementy zwrócić uwagę przy oględzinach ? Co powinno znaleźć się w zestawie?
Zwykle tylko czytam to forum i znajduje gotowe odpowiedzi lecz w temacie zakupu który uszczupli trochę mój portfel wolę zapytać kilka razy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Ja dobrze wspominam swoją pracę na tej maszynie, jest wystarczająco sztywna, pokrętła i dźwigienki rozłożone dość ergonomicznie, tylko krzyżowa dźwignia posuwów mechanicznych na suporcie jest dość długa, przez co ma duży zasięg wychyleń
O ile pamiętam coś tam przerabiałem przy kołyskowym kasowaniu półnakrętką luzu śruby sań poprzecznych, bo oryginalne rozwiązanie obracania jej dwoma długimi robaczkami po paru latach miało za mały zakres i nie można było do końca wykasować.
Ale dokładnie już nie pamiętam jakie tam zastosowałem rozwiązanie (to było ok 25 lat temu!). Powtarzalność nastaw bardzo dobra, praktycznie od zmiany do zmiany czy ostrzenia noża nie trzeba było przestawiać skali, tylko uwaga na dostające się z chłodziwem syfki w stożkowym zatrzasku imaka, cięcie nawet 7 mm szerokim przecinakiem bez wzbudzania drgań (to dość ciężka maszyna ale suport ma wyważony, nie trzeba się wysilać), ma też przełączany reduktor na pokrętle przesuwu suportu. Posuw przyspieszony - elektryczny, guzikiem na suporcie (obroty wałka pociągowego)
Wytwarzaliśmy w akordzie części do skrzyń biegów dla FPS POLMO Tczew, niektóre z dość ostrymi tolerancjami.
No i poprawki w instalacji elektrycznej - diody j/w..
Niestety za dużo czasu już upłynęło bym mógł coś więcej podpowiedzieć...
O ile pamiętam coś tam przerabiałem przy kołyskowym kasowaniu półnakrętką luzu śruby sań poprzecznych, bo oryginalne rozwiązanie obracania jej dwoma długimi robaczkami po paru latach miało za mały zakres i nie można było do końca wykasować.
Ale dokładnie już nie pamiętam jakie tam zastosowałem rozwiązanie (to było ok 25 lat temu!). Powtarzalność nastaw bardzo dobra, praktycznie od zmiany do zmiany czy ostrzenia noża nie trzeba było przestawiać skali, tylko uwaga na dostające się z chłodziwem syfki w stożkowym zatrzasku imaka, cięcie nawet 7 mm szerokim przecinakiem bez wzbudzania drgań (to dość ciężka maszyna ale suport ma wyważony, nie trzeba się wysilać), ma też przełączany reduktor na pokrętle przesuwu suportu. Posuw przyspieszony - elektryczny, guzikiem na suporcie (obroty wałka pociągowego)
Wytwarzaliśmy w akordzie części do skrzyń biegów dla FPS POLMO Tczew, niektóre z dość ostrymi tolerancjami.
No i poprawki w instalacji elektrycznej - diody j/w..
Niestety za dużo czasu już upłynęło bym mógł coś więcej podpowiedzieć...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 943
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Jak dla mnie to Huchon 5 ma zdecydowanie zbyt prądożerny silnik. Jest to silnik dwubiegowy 3.65/11kW i dla zwykłego kowalskiego to trochę sporo. ( no w kazdym razie dla mnie na pewno i gdybym miał taką kupować to sinik od razu by wyleciał i wstawiłbym coś z falownikiem).
Tak poza tym kto miał koreankę to sobie chwali. Wszystko jest cholernie sztywne i potężne, no ale w końcu tokarka metrowej długości waży 3 tony. Dla porównania rodzimy TUD takiej długości to 2,5tony.
Razem z tokarką powinna być podtrzymka ruchoma i stała no a przynajmniej stała to obowiązek bo bez niej bardzo wiele prac staje się uciążliwych albo i niebezpiecznych (jakis czas temu dostałem bęben od wciągarki w którym po obu stronach miałem roztoczyć gniazda na łożyska większe. Wszystko spoko tylko nie mam podtrzymki właśnie więc bęben średnicy 220mm i długości chyba 500 trzymał się tylko na szczękach uchwytu. Robota poszła ale od tamtej pory co dzień szukam podtrzymki do swojej tokarki.) Poza podtrzymkami trzeba by pamiętać o zbiorniku chłodziwa bo koreanki mają chyba zbiorniki stojące osobno pod maszyną w przeciwieństwo do wielu maszyn w których takie zbiorniki mają wbudowane w prawą stopę tokarki. Przy wierceniu czy cięciu bez chłodzenia ani rusz. Poza tym warto wysępić jakieś noże, wiertła czy tuleje morsea, każdy dodatkowy uchwyt czy planszajba są cenne bo kosztują krocie i bardzo szybko okazuje się że nie dasz rady np. wywiercić otworu w kwadracie bo nie masz głupiej planszajby.
Co do sprawdzania maszyny najlepiej kogoś zabrać bo samemu nie będziesz wiedział gdzie zajrzeć i o czym pamiętać a także nie będziesz wiedział czy tak jak jest o tak ma być czy może jest źle.
W samym koniku trzeba sprawdzić przynajmniej stan stożka czy nie jest za bardzo zniszczony i trzyma zamocowane wiertło. Sprawdzić czy tuleja konika nie ma luzu nadmiernego po maksymalnym wysunięciu (bo potem ten luz będzie rozbijał otwory przy wierceniu).
Tak poza tym kto miał koreankę to sobie chwali. Wszystko jest cholernie sztywne i potężne, no ale w końcu tokarka metrowej długości waży 3 tony. Dla porównania rodzimy TUD takiej długości to 2,5tony.
Razem z tokarką powinna być podtrzymka ruchoma i stała no a przynajmniej stała to obowiązek bo bez niej bardzo wiele prac staje się uciążliwych albo i niebezpiecznych (jakis czas temu dostałem bęben od wciągarki w którym po obu stronach miałem roztoczyć gniazda na łożyska większe. Wszystko spoko tylko nie mam podtrzymki właśnie więc bęben średnicy 220mm i długości chyba 500 trzymał się tylko na szczękach uchwytu. Robota poszła ale od tamtej pory co dzień szukam podtrzymki do swojej tokarki.) Poza podtrzymkami trzeba by pamiętać o zbiorniku chłodziwa bo koreanki mają chyba zbiorniki stojące osobno pod maszyną w przeciwieństwo do wielu maszyn w których takie zbiorniki mają wbudowane w prawą stopę tokarki. Przy wierceniu czy cięciu bez chłodzenia ani rusz. Poza tym warto wysępić jakieś noże, wiertła czy tuleje morsea, każdy dodatkowy uchwyt czy planszajba są cenne bo kosztują krocie i bardzo szybko okazuje się że nie dasz rady np. wywiercić otworu w kwadracie bo nie masz głupiej planszajby.
Co do sprawdzania maszyny najlepiej kogoś zabrać bo samemu nie będziesz wiedział gdzie zajrzeć i o czym pamiętać a także nie będziesz wiedział czy tak jak jest o tak ma być czy może jest źle.
W samym koniku trzeba sprawdzić przynajmniej stan stożka czy nie jest za bardzo zniszczony i trzyma zamocowane wiertło. Sprawdzić czy tuleja konika nie ma luzu nadmiernego po maksymalnym wysunięciu (bo potem ten luz będzie rozbijał otwory przy wierceniu).