Rozpakowywanie nowej tokarki
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 332
- Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
- Lokalizacja: wawa
Wg. mnie nutool i tak wymaga rozłożenia i złożenia + poprawki. U mnie wrzeciennik przekoszony "firmowo" o 0,2 mm / 100 mm , konik za wysoko o kilka dziesiątych mm, plastikowe mocowanie-łożysko śruby pociągowej ze zbyt ciasnym pasowaniem - nie dało się obrócić śruby ręcznie ... suport krzywy, opierał się na łożu w 3 punktach (do doskrobania lub doszlifowania), listwy uniemożliwiające podniesienie suportu źle dobrane - po maksymalnym skręceniu i tak było parę dych luzu (trzeba było szlifować)
Pomijam piasek we wrzecienniku - ja po zlaniu wypłukałem go wodą pod ciśnieniem, potem podgrzałem cały wrzeciennik i naładowałem do środka woreczek do pochłaniania wilgoci + potem przepłukałem kilka razy olejem. Minął dobrze ponad rok i nie zauważyłem negatywnych skutków wymycia go wodą
Pomijam piasek we wrzecienniku - ja po zlaniu wypłukałem go wodą pod ciśnieniem, potem podgrzałem cały wrzeciennik i naładowałem do środka woreczek do pochłaniania wilgoci + potem przepłukałem kilka razy olejem. Minął dobrze ponad rok i nie zauważyłem negatywnych skutków wymycia go wodą
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
... bo wody w czasie wlewania oleju już tam nie było...ahabich pisze:Minął dobrze ponad rok i nie zauważyłem negatywnych skutków wymycia go wodą

Każda metoda jest dobra, byle przemyślana, a skutek był pozytywny.
a to co pisze kolega ahabich, to zazwyczaj konieczne prędzej czy później działanie (zależy od doświadczenia i oczekiwań operatora), ale cóż kupujemy "taniochę", a nie "merca" w swojej klasie...
Tyle tylko, że po "dopieszczeniu" takowoż nie zgodziłbym się z opiniami wielu kolegów, że to "szajs" (o czym świadczy wiele chlubnych stron netu)...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11
- Rejestracja: 15 lut 2012, 18:27
- Lokalizacja: Tryńcza
Witam Panów! Wtrącę i ja swoje dwa grosze. Poczytałem trochę i kupiłem TYTANA 500. Wziąwszy sobie do serca rady doświadczonych posiadaczy tego typu maszyn, po dotarciu przesyłki nawet nie sprawdzałem czy działa. Pościągałem co mogłem, rozkręciłem i czyściłem. To wszystko co wyczytałem na tym zacnym forum to najprawdziwsza prawda i za wiedzę tu zdobytą dziękuję! Był piasek i opiłki w oleju, zapchane wiórami punkty smarownicze, kiepska geometria i luzy. Pracy kosztowało, ale warto moim zdaniem poświęcić czas by wykrzesać z tej maszyny co najlepsze a i samo łoże wskoczyło na stolik bez problemu. Z gwarancji zrezygnowałem, jakiś przegląd serwisowy za pół roku - PŁATNY, więc jaki ich ten serwis to nie wiem. Chociaż kieł obrotowy dosłali ekspresowo bo zabrakło w moim zestawie, więc na plus. Podsumowując - rozkręcaj Kolego, bo jak to zrobić i wyregulować, krok po kroku znajdziesz tutaj, a tokarka potem odpłaci spokojną, bezproblemową pracą. Pozdrawiam.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 115
- Rejestracja: 18 mar 2015, 11:14
- Lokalizacja: Warszawa
Panowie, dzięki za wszystkie opinie, korzystając z okazji jeszcze jedno pytanie mam odnośnie wymiarów tej tokarki: dystrybutor podaje jej długość 120cm. Jak ten wymiar jest mierzony? Domyślam się, że jest to wymiar łoża wraz z gitarą, bez uwzględnienia korby konika wystającej poza obrys przy maksymalnym wycofaniu konia, tak?
Zanim kupię tokarkę, chciałem sobie pospawać stół pod nią, a że będzie ona u mnie stała w narożniku warsztatu prawą stroną do ściany, potrzebne mi jest wiedzieć, o ile dłuższy stół muszę mieć ponad ten wymiar 120cm, by nie musieć robić w ściane wnęki na korbę konika
Czy ktoś z Was mógłby mi to zmierzyć?
Zanim kupię tokarkę, chciałem sobie pospawać stół pod nią, a że będzie ona u mnie stała w narożniku warsztatu prawą stroną do ściany, potrzebne mi jest wiedzieć, o ile dłuższy stół muszę mieć ponad ten wymiar 120cm, by nie musieć robić w ściane wnęki na korbę konika
