Jako, że jest to najdłuższy wątek jaki znalazłem o mn80a, a jego tematyka akurat pasuje do mojej sytuacji, to podczepię moje pytania tutaj.
Zaznaczę tylko, że nie jestem ani zawodowym mechanikiem ani profesjonalnym użytkownikiem tej maszyny, a raczej amatorem entuzjastą z przypadku.
Dlatego wybaczcie, że przy nazewnictwie niektórych części, będę nadużywał sformułowań: "wihajster", "dzyndzel", czy "tenteges"

Odziedziczyłem TOS mn80a, po dziadku, który niestety nie zdążył jej złożyć do kupy, po wymianie paska napędowego.
Przeleżała nieużywana ponad 10 lat i postanowiłem ją wskrzesić.
Silnik udało mi się uruchomić i działa bez problemów.
Problem mam mianowicie z głównym wałkiem (trzonem) tokarki, a mianowicie był zablokowany i ani drgnął.
Wymontowałem cały wałek.
Problem tkwi w jednym ze ślizgaczy (jedno z dwóch mocowań wałka, w których się obraca) <-- jak ktoś mi poda oficjalną nazwę byłbym wdzięczny
Mając wymontowany wałek, po nałożeniu prawego ślizgacza, obraca się luźno i bez problemów.
Lewy jednak nakłada się z trudem (ale bez użycia młotka, czy innych narzędzi perswazji), a potem równie ciężko obraca się na wałku.
Pamiętam za dawnych lat, że byłem wstanie obracać wałem tokarki ręcznie bez problemów, a przy obecnych oporach to raczej nie możliwe.
Ani na wewnętrznej ściance ślizgacza, ani na wałku nie widzę żadnych uszkodzeń ani korozji.
Moje pytanie brzmi, jak się zabrać za naprawę tej części?
Zdjęcia:
https://drive.google.com/open?id=0Bw2Qc ... authuser=0