Zarobki specjalistów CNC

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#51

Post napisał: Grawer.Gift » 26 mar 2015, 11:07

MlKl pisze:
Moja maszyna, mój lokal, mój prąd, moje zamówienie - tu tkwi wartość i zarobek. Praca rąk jest tania.
Nie myślałem, że dożyję chwili, kiedy będziemy mieć takie samo zdanie.
I niech ktoś powie, że cuda się nie zdarzają.



Tagi:

Awatar użytkownika

rrope
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 160
Rejestracja: 05 sty 2013, 16:08
Lokalizacja: skrzek

#52

Post napisał: rrope » 26 mar 2015, 15:13

MlKl pisze:Gdybym wziął pracownika do tych nitów, dostałby ze 200 zł do ręki, gdyby robił tak samo szybko jak ja. I pogoniłbym go od maszyny, gdyby robił wolniej.

Moja maszyna, mój lokal, mój prąd, moje zamówienie - tu tkwi wartość i zarobek.

Praca rąk jest tania.
Nihil novi :wink:
"Karol Marks analizując pozycję robotnika w procesie produkcji doszedł do wniosku, że w systemie wyzysku ludzka praca traktowana jest jako jeden ze środków produkcji, co sprowadza człowieka do roli przedmiotu.
Kapitalista – właściciel środków produkcji konsumuje większość zysku (wartość dodatkową) w sytuacji, gdy rzeczywista wartość pracy robotnika jest większa od jego płacy.
Robotnicy nie posiadając materialnych środków produkcji nie mogą stanowić sami o sobie w procesie produkcji, lecz ulegają uprzedmiotowieniu i w konsekwencji wyzyskowi.

Zdaniem Marksa miała to zmienić ogólnoświatowa rewolucja i powstanie ustroju komunistycznego, w którym poprzez wprowadzenie wspólnej (uspołecznionej) własności środków produkcji zamierzano zlikwidować podział na właścicieli i pracowników. Społeczeństwo komunistyczne miało mieć charakter bezklasowy, w którym dostęp do środków produkcji i dóbr produkowanych miał zależeć od indywidualnych zdolności, a nie strukturalnych nierówności społecznych."

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Arodki_produkcji
"Lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać"


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#53

Post napisał: IMPULS3 » 26 mar 2015, 19:46

kamar pisze:
IMPULS3 pisze: to czy tak żle?
Jakieś ukryte tęsknoty ? :) Za kilka dni minie trzydzieści lat jak z hukiem porzuciłem dość intratną posadę, aby babrać się w żelazie. I ani chwili nie żałowałem . A różnie bywało.
Własnie o to "różnie bywało" cała ta dyskusja. :) Powiem tak, moze nie mam jakis tęsknot za pracą u kogos ale gdybym wiedział to co wiem to zastanowiłbym sie mocno czy az tak sie w to angażować. Początki to lata 90-te i dopiero w tej chwili jest tak ze mozna będzie lekko zwolnić...I to jakby nie patrzeć maszyn nowych w sensie rocznika brak a te co są to taki podstawowy poziom. :)

MIKI, Ty jesteś życiowy farciarz, :) aby mieć co robić na takiej bez urazy ale jednak zabaweczce to trzeba mieć sporo szczęścia... :) ja pomimo ze mam spory park maszyn tych podstawowych to często nie mam jak niektórych robót zrobić bo czegoś brak... :)

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#54

Post napisał: MlKl » 26 mar 2015, 19:53

Ćwiczono to do upadłego w ubiegłym wieku na niemal połowie kuli ziemskiej. I wszędzie okazało się, że lud pracujący własne środki produkcji potrafi co najwyżej przepić.

Ktoś oszczędzał, nie pił, gromadził środki - i ma z tego zyski. Inny przepił i przehulał każdy zarobiony grosz, i jest skazany na lichą wypłatę. Każdemu wedle zasług.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#55

Post napisał: IMPULS3 » 26 mar 2015, 20:11

No jest w tym trochę racji. Ale jak zawsze nie w 100%. Miki nie bądz taki informatyk widzący wszystko albo w 1 albo 0. :) Czasem są też inne szczegóły które warto zauważyć.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#56

Post napisał: MlKl » 26 mar 2015, 20:13

IMPULS - Ja robię produkty tuningowe, a moim targetem są hobbyści i napaleńcy. Mała produkcja, duży zysk jednostkowy. Zlecenia takie jak z tymi nitami trafiają się od czasu do czasu, ale to nie jest jakiś szczególnie wielki zarobek - raczej robię to w ramach koleżeńskiej przysługi. Więcej zarabiam na pięciu swoich detalach, niż na 500 nitach, no i te pięć detali produkuję zdecydowanie szybciej.

Podział łupu z procesu produkcji jest adekwatny do poziomu zaangażowania uczestnika. I nie da się uzasadnić tezy o równym podziale zysków, gdy wkłady są znacząco nierówne. Ludzie nie są równi - różnią się zdolnościami, jedni są pracowici, inni leniwi. Jednym się chciało uczyć, innym nie.

rrope - a czy ktoś zabrania tym robotnikom zostać kapitalistami? Nie dostałem spadku, na loterii nie wygrałem. Szperałem po złomie, uczyłem się po nocach, przez rok budowałem swoją maszynę po kawałku. Najpierw w mieszkaniu na drugim pietrze w bloku, potem w garażu, dziś już myślę o zakupie/postawieniu własnego budynku. Nie widzę żadnego powodu, by dać ewentualnemu pracownikowi cokolwiek więcej, niż będzie wynikało z aktualnej ceny pracy na rynku. Sorry - każdy może postąpić jak ja, i zostać krwiopijcą wyzyskiwaczem.

Awatar użytkownika

rrope
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 160
Rejestracja: 05 sty 2013, 16:08
Lokalizacja: skrzek

#57

Post napisał: rrope » 26 mar 2015, 20:59

MlKl pisze:czy ktoś zabrania tym robotnikom zostać kapitalistami?
Oj zabraniają/uniemożliwiają:
1. Kasa
2. fiskus(mega podatki jawne i ukryte :wink: ), służby celne i pokrętne prawo celne
3.kapitaliści (niewidzialna ręka rynku)
4. dumping
5."życzliwi"
6.import np z Chin
7. pokrętne prawo( vide komornik i asesor z traktorem...itp)
8. króliczki i ich znajomi
9. pokrętne, dziurawe i nieprzyjazne prawo, urzędnicy
itd, itd, itd............
Jak w pojedynkę kopać się z końmi i mieć godziwy zarobek na poziomie europejskim?
Ostatnio zmieniony 26 mar 2015, 21:08 przez rrope, łącznie zmieniany 1 raz.
"Lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać"


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#58

Post napisał: IMPULS3 » 26 mar 2015, 21:07

MlKl pisze:Podział łupu z procesu produkcji jest adekwatny do poziomu zaangażowania uczestnika. I nie da się uzasadnić tezy o równym podziale zysków, gdy wkłady są znacząco nierówne. Ludzie nie są równi - różnią się zdolnościami, jedni są pracowici, inni leniwi. Jednym się chciało uczyć, innym nie.
Otóż to, pomińmy pracowitość (choć to decydująca w wielu przypadkach cecha) to jest jeszcze coć co się po prostu ma. I jak kto to nazwie ale to są zdolnosci które się dostało od życia. Mam takich znajomych co handlowalisamochodami i możesz wierzyć albo nie ale goście ani jacyś wyjatkowi ale potrafili sprzedać samochód który wcześniejszy właściciel jeżdził na giełdę wiele razy a oni po kilku godzinach na tej samej giełdzie ten sam samocód sprzedawali. :) I co to jest? jak to nazwiesz? Ciężka praca? Dar od losu-to chyba najbardziej sensowne. :) Inna sprawa że prawie wszystkie pieniadze przemarnowali, ale to już inna historia.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#59

Post napisał: MlKl » 27 mar 2015, 08:05

rrope pisze:
MlKl pisze:czy ktoś zabrania tym robotnikom zostać kapitalistami?
Oj zabraniają/uniemożliwiają:
1. Kasa
2. fiskus(mega podatki jawne i ukryte :wink: ), służby celne i pokrętne prawo celne
3.kapitaliści (niewidzialna ręka rynku)
4. dumping
5."życzliwi"
6.import np z Chin
7. pokrętne prawo( vide komornik i asesor z traktorem...itp)
8. króliczki i ich znajomi
9. pokrętne, dziurawe i nieprzyjazne prawo, urzędnicy
itd, itd, itd............
Jak w pojedynkę kopać się z końmi i mieć godziwy zarobek na poziomie europejskim?
To wszystko dotyczy ogółu społeczeństwa, w tym również kapitalistów. To się nazywa rynek i konkurencja. No i oczywiscie - demokracja...

Ten, kto sprytny i robotny, odnajdzie się w każdych warunkach i da sobie radę. Miernota szuka kogoś, na czyim garbie się wesprze, żeby przeżyć.

Kasy na start nie miałem i sobie poradziłem. Podatki trzeba płacić, choć czasem boli. Ale jak jest armia darmozjadów do utrzymania, to normalne, że skądś trzeba wziąć na to środki. Z konkurencją trzeba sobie radzić, a dumping to przede wszystkim stosują nowicjusze z firmami pozakładanymi za fundusze unijne. Mnie tam wisi, że ktoś próbuje podrabiać moje produkty za pół ceny.

Jak szukałem pracy, to zawsze mówiłem, ile oczekuję wypłaty. Z górnej rzecz jasna półki. Szef mówił, że daje mniej w okresie próbnym - OK. Porobiłem miesiąc, pytam co z podwyzką? Nie ma? A to do widzenia szefie... Ale ja pana zarejestrowałem!, To pan wyrejestrujesz...

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 25
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#60

Post napisał: bartuss1 » 27 mar 2015, 09:13

ale sie ludziki boja tych własnych DG, od razu wyolbrzymiają problemy, zawsze mozna zawiesic jak cos nie idzie, poza tym przez dwa pierwsze lata zus jest mały, fakt, raz jest gorzej raz lepiej, ale jak słysze ze ludzie zarabiają na czysto tam 2 tys zł i jeszcze sie z tego cieszą to lepiej sie nie odzywac. Przy jednoosobowej DG parzy sie pod innym kątem - robi sie koszty, kupujesz to co potrzebujesz, oczywiscie mając pewien zasób gotowki na podstawowe opłaty i caly czas licząc stosunek zakupow do podatkow - czyli nie mozna wydać za dużo - chyba że coś w leasing, ale wtedy trzeba miec ciaglośc "kroplówki o okreslonym przekroju", najlepiej od kredytów z daleka no i wciąż szukać gdzie tu mozna zarobić.
Ktoś powie pojde do roboty na 8 godzin wracam do domu i mam wszystko w d - to jest domena pracownika, nie obchodzi go nic, jedynie to że chciałby więcej za swoją robotę.

jednak wolę byc po drugiej stronie i martwic się o swoje zasoby, niz miec nad głową jakiegos bałwana na ktorego musiałbym najezdzać bez konca - pracowałem kiedyś w róznych firmach i wiem jak to w zalogach było - a bo to to a bo tamto, ten dostal wiecej a ten mniej itd, kłotnie, nieporozumienia, nawet drobne kradzieże czy bijatyki poza zakładem, ścick w autobusie jak frytki, a jeszcze ten nieśmiertelny gwizdek na fajrant o 15 tej - to akurat w zakładach panstwowych - wtedy podnoszono szlaban i stado baranów w liczbie tysiąc wylewalo sie na przystanek autobusowy hehe
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”