Tokarka dla początkującego
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 48
- Rejestracja: 22 lis 2014, 22:35
- Lokalizacja: EL
Faktycznie tak to wygląda, niestety negocjacja ceny nie bardzo więc odpuszczam bo za niewiele więcej można mieć nową.
http://allegro.pl/tokarka-tug-40x1000-i5076975886.html
Coś takiego wypłynęło, cenowo fajnie, ciekawe jak zjechana.
i druga taka:
http://olx.pl/oferta/tokarka-obrabiarka ... c729f87ecd
http://allegro.pl/tokarka-tug-40x1000-i5076975886.html
Coś takiego wypłynęło, cenowo fajnie, ciekawe jak zjechana.
i druga taka:
http://olx.pl/oferta/tokarka-obrabiarka ... c729f87ecd
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Pozwolę sobie podpiąć się do tematu ...
Od jakiegoś czasu nosi mnie na małą tokarkę coś pokroju nutoola , ld550 czy maktek ....
Generalnie jakoś nie podoba mi się to że trzeba wszystko rozebrać i poprawiać po chinolach więc skłaniam się ku polskim i radzieckim wytworom .
Chciałbym jej używać raczej dla własnej satysfakcji dłubania trochę w modelarstwie troszkę przy budowie własnej maszyny czy jakichś modernizacjach i projektach przydomowych .
Pomóżcie wybrać coś sensownego dla początkującego w miarę precyzyjne tak by można było się naumieć od podstaw zabawy z wałkami .
Co by miała umieć tokarka gwinty to już dużo by było a jak by jeszcze posuw miała z automatu to petarda .
Co bym chciał
1 Przelot wrzeciona jakieś 25 mm może być mniej .
2 Toczenie w kłach wystarczy 300 może być więcej ale nie metr .
3 Uchwyt myślałem nad 125 ale 100 czy 80 też pasuje .
4 Średnica nad łożem hmm.. 150
nad saniami żeby weszło może 70 .
Założenia czysto teoretyczne jak nie da się ich wszystkich spełnić to nic się nie stanie .
Rozumiem że kupując używaną Polską tokarkę to w sumie podobna loteria jak z chinolem - sprzęt jest po kilkudziesięciu latach eksploatacji w różnych rękach .....
Ale jakoś wydaje mi się że lepiej poprawiać po swoich i przepaść materiałowa jaka je dzieli ....
Podrzućcie jakieś w miarę zgodne modele czy nazwy tokarek w co najlepiej celować .
Cena zakupu myślę nad max 2,5 tyś. oczywiście jak najmniej za jak najlepszy sprzęt .
Nie potrzebuje na zaraz już ale warto wcześniej wiedzieć czego szukać .
Pozdrawiam
Pozwolę sobie podpiąć się do tematu ...
Od jakiegoś czasu nosi mnie na małą tokarkę coś pokroju nutoola , ld550 czy maktek ....
Generalnie jakoś nie podoba mi się to że trzeba wszystko rozebrać i poprawiać po chinolach więc skłaniam się ku polskim i radzieckim wytworom .
Chciałbym jej używać raczej dla własnej satysfakcji dłubania trochę w modelarstwie troszkę przy budowie własnej maszyny czy jakichś modernizacjach i projektach przydomowych .
Pomóżcie wybrać coś sensownego dla początkującego w miarę precyzyjne tak by można było się naumieć od podstaw zabawy z wałkami .
Co by miała umieć tokarka gwinty to już dużo by było a jak by jeszcze posuw miała z automatu to petarda .
Co bym chciał

1 Przelot wrzeciona jakieś 25 mm może być mniej .
2 Toczenie w kłach wystarczy 300 może być więcej ale nie metr .
3 Uchwyt myślałem nad 125 ale 100 czy 80 też pasuje .
4 Średnica nad łożem hmm.. 150

Założenia czysto teoretyczne jak nie da się ich wszystkich spełnić to nic się nie stanie .
Rozumiem że kupując używaną Polską tokarkę to w sumie podobna loteria jak z chinolem - sprzęt jest po kilkudziesięciu latach eksploatacji w różnych rękach .....
Ale jakoś wydaje mi się że lepiej poprawiać po swoich i przepaść materiałowa jaka je dzieli ....
Podrzućcie jakieś w miarę zgodne modele czy nazwy tokarek w co najlepiej celować .
Cena zakupu myślę nad max 2,5 tyś. oczywiście jak najmniej za jak najlepszy sprzęt .
Nie potrzebuje na zaraz już ale warto wcześniej wiedzieć czego szukać .
Pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Dziwią mnie takie dyskusje, wg mnie sytuacja jest prosta:
albo kupujemy coś nowego (w tej sytuacji chińczyka), lub polujemy na używkę w dobrym stanie. W tym ostatnim przypadku, każda maszyna jest trochę inna (stan, wyposażenie itp), trzeba rozpatrywać zakup bardzo indywidualnie i często liczy się refleks. W obu wypadkach nie obejdzie się bez generalnego przeglądu, napraw, regulacji itp., nie ma więc przed czym się bronić. Co do materiałów, to i te chińskie na pewno wytrzymają wiele lat amatorskiej pracy, wystarczy o maszynę dobrze dbać.
albo kupujemy coś nowego (w tej sytuacji chińczyka), lub polujemy na używkę w dobrym stanie. W tym ostatnim przypadku, każda maszyna jest trochę inna (stan, wyposażenie itp), trzeba rozpatrywać zakup bardzo indywidualnie i często liczy się refleks. W obu wypadkach nie obejdzie się bez generalnego przeglądu, napraw, regulacji itp., nie ma więc przed czym się bronić. Co do materiałów, to i te chińskie na pewno wytrzymają wiele lat amatorskiej pracy, wystarczy o maszynę dobrze dbać.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2342
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
Z takim powiększonym budżetem to można celować w TSB 20. Co do refleksu przy kupnie to fakt bo można wydać np. 2100 http://allegro.pl/tokarka-stolowa-cj062 ... 00486.html lub 4300 http://olx.pl/oferta/tokarka-CID619-ID8 ... db6f2f0b6e za dokładnie ten sam egzemplarz.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Troszkę te ostatnie linki zalatują działaniami jakiegoś handlarza
O dziwo na zdjęciach widać bardzo podobne małe ślady eksploatacyjne w tych samych miejscach które raczej przypadkowo nie powstały...
Postawił bym te 4 300 że to ta sama tokarka .
Kolego Clipper widzisz właśnie rozważam za i przeciw chińczyka i wychodzi mi przeciw .
Niestety troszkę nie mam pojęcia jakie modele polskich tokarek odpowiadają teraźniejszym chińskim , dlatego pytam czego szukać pod jakimi nazwami się ukrywa to czego szukam .
Widzisz ja widzę różnice taką że kupując chinola muszę go rozebrać i albo wyskrobać łoże szufladkę albo oddać do szlifowania wyczyścić skrzynkę przekładniową z piachu i tak dalej ...
tylko dla czego muszę to zrobić skoro kupiłem nową
Czy kupując chleb w sklepie jesteś zobowiązany do jego namoczenia przed konsumpcją
Kupując używaną tokarkę zazwyczaj jedziesz i oglądasz bierzesz czujnik kawałek wałka oglądasz mierzysz i wiesz czego się spodziewać po zakupie .
Dalej zapada decyzja tak biorę bo pomimo tego że ma luzy to poradzę sobie z ich kasowaniem ...
Albo nie nie biorę bo gość żeni kit o dokładności a na łożu jest różnica rzędu 1,5 mm , brakuje konia i chce 4 koła
Troszkę te ostatnie linki zalatują działaniami jakiegoś handlarza

O dziwo na zdjęciach widać bardzo podobne małe ślady eksploatacyjne w tych samych miejscach które raczej przypadkowo nie powstały...
Postawił bym te 4 300 że to ta sama tokarka .
Kolego Clipper widzisz właśnie rozważam za i przeciw chińczyka i wychodzi mi przeciw .
Niestety troszkę nie mam pojęcia jakie modele polskich tokarek odpowiadają teraźniejszym chińskim , dlatego pytam czego szukać pod jakimi nazwami się ukrywa to czego szukam .
Widzisz ja widzę różnice taką że kupując chinola muszę go rozebrać i albo wyskrobać łoże szufladkę albo oddać do szlifowania wyczyścić skrzynkę przekładniową z piachu i tak dalej ...
tylko dla czego muszę to zrobić skoro kupiłem nową

Czy kupując chleb w sklepie jesteś zobowiązany do jego namoczenia przed konsumpcją

Kupując używaną tokarkę zazwyczaj jedziesz i oglądasz bierzesz czujnik kawałek wałka oglądasz mierzysz i wiesz czego się spodziewać po zakupie .
Dalej zapada decyzja tak biorę bo pomimo tego że ma luzy to poradzę sobie z ich kasowaniem ...
Albo nie nie biorę bo gość żeni kit o dokładności a na łożu jest różnica rzędu 1,5 mm , brakuje konia i chce 4 koła
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...