I naprawdę uważasz wiertarkę za prawidłowo dobraną obrabiarkę do tej operacji?irbal pisze:Wiertarka to obrabiarka!
Jeżeli kolega nie umie obsługiwać - poprawnie zamocować ,ustawić i dobrać parametry to wstyd.
Proces technologiczny, wiercenie otworu osiowego w wale.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
[quote="CFA"[/quote]
Nie chodzi o samo zrobienie nakiełka tylko o zrobienie go dokładnie - dlatego nożem.
[/quote]
Bez przesady, nakiełek robisz na początku i według niego toczysz, szlifujesz itd. Kombinowanie z podtaczaniem pewnie że dokładniej ale po co? Czym innym jest centrowanie nakiełka a czym innycm robienie go na samym początku operacji.
Nie chodzi o samo zrobienie nakiełka tylko o zrobienie go dokładnie - dlatego nożem.
[/quote]
Bez przesady, nakiełek robisz na początku i według niego toczysz, szlifujesz itd. Kombinowanie z podtaczaniem pewnie że dokładniej ale po co? Czym innym jest centrowanie nakiełka a czym innycm robienie go na samym początku operacji.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 242
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:27
- Lokalizacja: Nienack
Dlaczego ten detal jest zaprojektowany nietechnologicznie, w sumie fajny przykład, gdybyś mógł kolego powiedzieć co by można było zmienić i jak go zrobić to byłbym wdzięczny.ma555rek pisze: Ty kolego to cienki Bolek jesteś - nie dość że detal jest źle zaprojektowany - bo nietechnologicznie, to jeszcze chcesz spieprzyć go bardziej w fazie wykonania.
Pogłebiaczem na wiertarce to sobie fazki na otworach pod śruby możesz robić a nie w detalach po obróbce maszynowej. To jest zwykłe dziadostwo.
Drugi aspekt to taki że nie wolno niszczyć baz obróbkowych nawet gdy są i tak wadliwie przyjete.
No i na koniec po tym pogłębieniu 3-90 st kontrola złomuje detal jako niezgodny z rys. Zgadnij dlaczego.
Robiłeś cośkolwiek czy uczysz dzieci w szkole?

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Może i bez przesady. Ale wg mnie po toczeniu, podpieraniu do frezowania, to akurat przed szlifem ta baza traci sporo na wartości. Jeśli już upieramy się, żeby z niej korzystać - przyznam szczerze, że w pierwszej chwili wydawało mi się, że ten wał jest znacznie większy, cięższy i korzystanie z oparcia tylko na krawędzi kła jest nieco na wyrost. Nic tam jednak nie wymagają specjalnie na tym rysunku, więc mogłaby ewentualnie zostać.IMPULS3 pisze:Bez przesady, nakiełek robisz na początku i według niego toczysz, szlifujesz itd. Kombinowanie z podtaczaniem pewnie że dokładniej ale po co? Czym innym jest centrowanie nakiełka a czym innycm robienie go na samym początku operacji.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Loser pisze:
Dlaczego ten detal jest zaprojektowany nietechnologicznie,
Wtrąciłem się do wątku dlatego że starzy praktycy z lekceważącą pogardą ryknęli jak to te naukowce kiepsko uczaIMPULS3 pisze:[Kombinowanie z podtaczaniem pewnie że dokładniej ale po co?
Bo kto to słyszał żeby ten otwór na końcu robić, że ptaki , że coś tam
Detal powinien mieć podparcie dla kła gwarantujace poprawne trzymanie
Gwint M12 zaczynajacy się fazą 1,5mm nie daje podparcia gdyż 1/3 fazy jest usunięta przez zwój gwintu. Podczas podpierania na szlifierce nastąpi przesunięcie detalu o około 0,5mm z osi co powoduje że nawet w warsztatowej trolerancji się nie zmieści A podczas obracania na nieruchomym kle szlifierki kolejne średnice bedą wykonywane z coraz większym przesadzeniem bo kieł będzie wygniatał sobie własne gniazdo w początku rowka gwintu. I dzieje się to bardzo szsybko. A gdyby wcześniej obciążyć tą fazkę jeszcze obróbką wiórową to do szlifowania detal doszedłby z gwintem o 1mm przesuniętym wzgledem wygniecionej bazy
. Dlatego prowadzący narzucił obróbkę kształtu a gwint jako opracjj końcową bo tylko tak da się to zrobić bez wprowadzania zmiany na rysunku.
Prawidłowo powinna być faza pod kieł a początek gwintu głębiej - już pisałem wcześniej.
Cały rysunek jest ewidentnie szkolny z bzdurnymi warunkami tolerancji długościowej jak również narysowany tak że właściwie ni da się go poprawnie wykonać.- np jak potraktować stożek tolerowany w średnicy łapanej na ostrej krawędzi którą nie sposób utrzymać z powodu podcięcia.
A gdyby nawet najpierw zrobić ten stożek to i tak średnica pomiarowa byłaby inną niż podana.
Można też, jak sugeruje kol Impuls, potraktować rzecz praktycznie i nie przejmować się że gwint ucieknie. Al z pewnością widziałeś w sklepie popularne wałki do pilarki - dwie podpory z łozyskami, szajbka i koło pasowe. Gdy puścisz takie coś na obroty to zaraz byś usłyszał że śruba w tym otworze głośno krzyczy że wykonawcą tego gwintowanego otworubył stary praktyk z tego forum.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2015, 21:36 przez ma555rek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pasjonat
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
ma555rek pisze:Detal powinien mieć podparcie dla kła gwarantujace poprawne trzymanie
Gwint M12 zaczynajacy się fazą 1,5mm nie daje podparcia gdyż 1/3 fazy jest usunięta przez zwój gwintu. Podczas podpierania na szlifierce nastąpi przesunięcie detalu o około 0,5mm z osi co powoduje że nawet w warsztatowej trolerancji się nie zmieści A podczas obracania na nieruchomym kle szlifierki kolejne średnice bedą wykonywane z coraz większym przesadzeniem bo kieł będzie wygniatał sobie własne gniazdo w początku rowka gwintu. I dzieje się to bardzo szsybko. A gdyby wcześniej obciążyć tą fazkę jeszcze obróbką wiórową to do szlifowania detal doszedłby z gwintem o 1mm przesuniętym wzgledem wygniecionej bazy

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Panie kolego praktyku
Opierasz się na własnym doświadczeniu - robisz gwint M12 i fazujesz go. Ale wielkość fazy robisz odruchowo tak że powstaje nieprzerwana łysinka dookoła wierzchołka gwintu która wystarczy dla podparcia na kle.
Tyle że na tym rysunku jest inaczej
Faza jest od otworu do wymiaru gwintu - czyli łysinka jest przerwana a przyleganie kła sprowadza się do klekotu w jajowatym kształcie uzyskanym przez wybranie rowka gwintu.
I to wystarczy aby detal nie był centrowany.
Możliwe że tego nie możesz sobie wyobrazić ale z pewnością możesz to wykonać na swojej tokarce o ile wyraźnie zwróci Ci się uwagę na faktyczne utrzymanie rysunkowych wymiarów
Opierasz się na własnym doświadczeniu - robisz gwint M12 i fazujesz go. Ale wielkość fazy robisz odruchowo tak że powstaje nieprzerwana łysinka dookoła wierzchołka gwintu która wystarczy dla podparcia na kle.
Tyle że na tym rysunku jest inaczej
Faza jest od otworu do wymiaru gwintu - czyli łysinka jest przerwana a przyleganie kła sprowadza się do klekotu w jajowatym kształcie uzyskanym przez wybranie rowka gwintu.
I to wystarczy aby detal nie był centrowany.
Możliwe że tego nie możesz sobie wyobrazić ale z pewnością możesz to wykonać na swojej tokarce o ile wyraźnie zwróci Ci się uwagę na faktyczne utrzymanie rysunkowych wymiarów
Pasjonat