Mała, żółta łódź podwodna cz.2.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Jeśli to już zaciśnięte, to kiepsko. Powinny się zejść razem. Wymontuj spiralę i włóż same szczęki w prowadnice niech się zejdą na środku Jeśli szczęki w prowadnicach nie mają za dużego luzu(minimalny muszą mieć by się suwać) i tak się schodzą jak na zdjęciu to sprawdź gdzie się stykają (i dlaczego), zaznacz sobie mazakiem punkty styku). A jeśli są wyrobione na prowadnicach to pomierzyć szyny i wcięcia, da to jakiś obraz czy szczęki wyrobione czy szyny...
pozdrawiam,
Roman
Roman
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Oj ze zdjęcia to ja bym nie oceniał, choćby dlatego, że zrobione jest pod lekkim kontem a to już wprowadza zniekształcenia. Jeśli byś chciał zbadać szczeliny na foto, to zrób idealnie pionowo zdjęcie nad uchwytem , maksymalne makro jakie dasz radę i maksymalna jakość, powiększ na ekranie tak do 300-400% i wtedy możesz sobie z linijką nawet pobadać czy są różnice w odległościach. Będziesz miał na ekranie tak około 10 razy większy obraz niż w rzeczywistości więc każda nierówność będzie 10 razy większa.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Zdjęcie oddaje to co zauważyłem naocznie.
Szczęki chodzą Bardzo ciasno w prowadnicach.
Wchodzą 1/3 i dalej to już tylko plastikowym młotkiem dały się wbijać/wybijać.
Myślę, że to świadczy o braku luzów na prowadnicach, ale mogą one nie schodzić się idealnie do środka.... lub nie być proste;)
Co ciekawe szczęki wew tez chyba maja podobne przypadłości. Świadczyłoby to o tym że same szczęki nie są winne.
Musze jakoś porobić pomiary na różnych średnic. W ten sposób określiłbym zależność bicia od pozycji szczęk.
Jeszcze sprawdzę czy to jest przekoszone czy mimośrodowe przesunięcie chwytu.
Szczęki chodzą Bardzo ciasno w prowadnicach.
Wchodzą 1/3 i dalej to już tylko plastikowym młotkiem dały się wbijać/wybijać.
Myślę, że to świadczy o braku luzów na prowadnicach, ale mogą one nie schodzić się idealnie do środka.... lub nie być proste;)
Co ciekawe szczęki wew tez chyba maja podobne przypadłości. Świadczyłoby to o tym że same szczęki nie są winne.
Musze jakoś porobić pomiary na różnych średnic. W ten sposób określiłbym zależność bicia od pozycji szczęk.
Jeszcze sprawdzę czy to jest przekoszone czy mimośrodowe przesunięcie chwytu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
no to coś nie tak, powinny wchodzić bez luzu, ale jednym palcem!kasztan pisze:Wchodzą 1/3 i dalej to już tylko plastikowym młotkiem dały się wbijać/wybijać.
A to na pewno szczęki od tego typu, bo jak pisałeś były szlifowane (boki, rowki? daj zdjęcie/a), może pozbijane (albo prowadnice w korpusie)?
Może były dorabiane z podobnych ale niezupełnie identycznych z oryginalnymi, przy okazji wyjętej spirali sprawdź jak chodzą po niej same szczęki (powinny dać się bez użycia siły przesuwać bokiem po okręgu)

W każdym razie trzeba by je doprowadzić do takiego stanu, by nie było oporów w czasie suwania.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Oba komplety szczęk, korpus, tylna zaślepka mają jednakowy numer seryjny.
Zewnętrze szczęki miały prawdopodobnie szlifowane miejsce styku z toczonym elementem. (czoło?)
Może ktoś źle zacisnął (na zewnątrz nie do środka) szczęki przy szlifowaniu i wyszło jak wyszło?
Wczoraj lekko skrobałem szukałem zabrudzeń, niedoróbek. Nic nie znalazłem.
Zrobię masę zdjęć. Ja jestem amatorem i mogłem sporo przeoczyć.
Nie wiem tylko czy dziś się uda - mam pracową wigilię, więc wrócę późno do domu i mogę być "zęczony".
Ogólnie jakość wykonania tego uchwytu jest o klasę gorsza niż Bisonów które posiadam.
Dość ciężko chodzi, lekko grzechocze i w ogóle...
Zewnętrze szczęki miały prawdopodobnie szlifowane miejsce styku z toczonym elementem. (czoło?)
Może ktoś źle zacisnął (na zewnątrz nie do środka) szczęki przy szlifowaniu i wyszło jak wyszło?
Wczoraj lekko skrobałem szukałem zabrudzeń, niedoróbek. Nic nie znalazłem.
Zrobię masę zdjęć. Ja jestem amatorem i mogłem sporo przeoczyć.
Nie wiem tylko czy dziś się uda - mam pracową wigilię, więc wrócę późno do domu i mogę być "zęczony".
Ogólnie jakość wykonania tego uchwytu jest o klasę gorsza niż Bisonów które posiadam.
Dość ciężko chodzi, lekko grzechocze i w ogóle...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Tylko kolego który uchwyt miałeś w swoim md65? Było ich przynajmniej dwa rodzaje.
Załączam fotki części mojego uchwytu. Niestety niektóre zdjęcia średnio wyszły, ale aparat mam kiepski.



Tutaj widać że szczęki zewnętrzne były szlifowane

Przyłożyłem do siebie szczeki i chyba coś jest nie tak.
Jak zamienię miejscami dwie górne szczęki (na zdjęciu od lewej są 3 i 2 a na dole 1) to składa się wszystko o wiele lepiej.







Na tarczy jest kilka niedoróbek...
Załączam fotki części mojego uchwytu. Niestety niektóre zdjęcia średnio wyszły, ale aparat mam kiepski.



Tutaj widać że szczęki zewnętrzne były szlifowane

Przyłożyłem do siebie szczeki i chyba coś jest nie tak.
Jak zamienię miejscami dwie górne szczęki (na zdjęciu od lewej są 3 i 2 a na dole 1) to składa się wszystko o wiele lepiej.







Na tarczy jest kilka niedoróbek...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Tak wygląda jakby ktoś te kanały podpiłowywał.. czy są jednakowo szerokie i w równej odległości na końcach od spodu zębów(może sa lekko ukośne do spodu dlatego szczęki się nie schodzą..)
W każdym razie muszą być tak dopiłowane by się swobodnie suwały w korpusie, a potem można myśleć nad dopiłowaniem skosów by się schodziły, i przeszlifowaniem szczęk....

W każdym razie muszą być tak dopiłowane by się swobodnie suwały w korpusie, a potem można myśleć nad dopiłowaniem skosów by się schodziły, i przeszlifowaniem szczęk....
pozdrawiam,
Roman
Roman