Zabezpieczenie rusztu plazmy przed korozją

Witam.

Jak w temacie, czym zabezpieczyć ruszt stalowy przed korozją (jest to ruszt do cięcia stali w "powierzu" nie wodny). Cena takiego rusztu to kilkaset złotych (oczywiście można wykonać ruszt z blachy nierdzewnej kwasoodpornej 0H18N9 ale kosz jest większy kilkakrotnie od rusztu stalowego) a chciałbym go jakoś zabezpieczyć przed korodowaniem.

Próbowałem ocynkiem w spraju ale jest to mało efektywne tzn. potrzeba dużo puszek spraju aby pokryć powierzchnie rusztu czyli cena rośnie.

Ocynk ogniowy odpada bo wykrzywi blachy rusztu i zaleje nacięcia w ruszcie oraz będzie ocynk wydzielał szkodliwe opary przy cięciu.

Ocynk galwaniczny podobnie.

Może coś na bazie farby
Lub jak ruszty w grilach pokryte są emalią porcelanową

Jeżeli ruszt jest cały z jednego typu metalu i nie ma żadnych odizolowanych części to wystarczy w dowolne miejsce przyczepić elektrodę cynkową.
Jeżeli elektroda będzie słabo działała czasem zaleca się zastosowanie izolatora galwanicznego na PE (izolator przepuszcza prądy przemienne zatrzymując składową stałą która "zjada" cynk)

Zdaje się, że szybciej się wypali od zwykłego użytkowania, niż zje go korozja. Choć faktycznie wygląda to paskudnie.

slawek281p pisze:Witam.

Jak w temacie, czym zabezpieczyć ruszt stalowy przed korozją (jest to ruszt do cięcia stali w "powierzu" nie wodny). Cena takiego rusztu to kilkaset złotych (oczywiście można wykonać ruszt z blachy nierdzewnej kwasoodpornej 0H18N9 ale kosz jest większy kilkakrotnie od rusztu stalowego) a chciałbym go jakoś zabezpieczyć przed korodowaniem.

Próbowałem ocynkiem w spraju ale jest to mało efektywne tzn. potrzeba dużo puszek spraju aby pokryć powierzchnie rusztu czyli cena rośnie.

Ocynk ogniowy odpada bo wykrzywi blachy rusztu i zaleje nacięcia w ruszcie oraz będzie ocynk wydzielał szkodliwe opary przy cięciu.

Ocynk galwaniczny podobnie.

Może coś na bazie farby
Lub jak ruszty w grilach pokryte są emalią porcelanową

a po co to zabezpieczać

avatar pisze:Jeżeli ruszt jest cały z jednego typu metalu i nie ma żadnych odizolowanych części to wystarczy w dowolne miejsce przyczepić elektrodę cynkową.
Jeżeli elektroda będzie słabo działała czasem zaleca się zastosowanie izolatora galwanicznego na PE (izolator przepuszcza prądy przemienne zatrzymując składową stałą która "zjada" cynk)

slawek281p napisał że jest to ruszt do cięcia stali w "powierzu" nie wodny czyli taka elektroda nic nie pomoże.

Może pomogłoby pomalowanie rusztu wapnem. Stal koroduje w kwaśnym środowisku. Wapno neutralizuje kwas.

temperatura , cięcie powietrzem i rdza po paru minutach. Jak mu ma nie rdzewieć , to go nie używać
Pytanie w czym to pomoże jak nie będzie rdzewieć

Może naniosę pistoletem lakierniczym cięką warstwę farby chloro-kauczukowej na ruszta

slawek281p pisze:Może naniosę pistoletem lakierniczym cięką warstwę farby chloro-kauczukowej na ruszta

To zamów od razu trumnę dla obsługi.
Chlorokauczuk + płomień plazmy = FOSGEN i wolny CHLOR.
Po za tym chlor + żelazo = piękna rdza.

slawek281p, olej to (tylko nie olejem)
Zostaw jak jest, a jak uważasz, że brzydko wygląda to poprzywieszaj na maszynie baloniki i kokardki...
Malowanie rusztu nic nie da, plazma zniszczy wszystko co naniesiesz, dodatkowo da piękną woń i namiastkę komory gazowej.
Jeżeli maszyna nie stoi na zewnątrz to zanim ten ruszt zardzewieje to też trochę minie. Brak farby dodatkowo da możliwość podpięcia + do rusztu.

jarenio pisze:slawek281p, olej to (tylko nie olejem)
Zostaw jak jest, a jak uważasz, że brzydko wygląda to poprzywieszaj na maszynie baloniki i kokardki...
Malowanie rusztu nic nie da, plazma zniszczy wszystko co naniesiesz, dodatkowo da piękną woń i namiastkę komory gazowej.
Jeżeli maszyna nie stoi na zewnątrz to zanim ten ruszt zardzewieje to też trochę minie. Brak farby dodatkowo da możliwość podpięcia + do rusztu.

Odnośnie oleju to jest to dobra myśl jak jest blacha lekko natłuszczona to powoli rdzewieje.
Może by ja lekko natłuścić olejem