Regeneracja konika
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
nie wiem czy widac na zdjeciach ale konik jest przykrecony przez sprezyny. sa na tyle twarde ze reka nie ma szans na przesuniecie konika. od spodu zamiast dociskow jest dorobiona plyta zeby kon byl dociskany na wiekszej powierzchni od spodu i nie mial tendencji do blokowania sie
co do szlifowania noza to proby byly ale bez wiekszych efektow
luz na lozysku sprawdze ale wydaje mi sie ze to wytaczadlo jest dosc wiotkie. tylko czemu przy oselce gdzie sily sa znacznie mniejsze nie trzyma wymiaru na srednicy? twardszy materiał na srodku konika?
tak tokarka była skrobana, nie tylko z farby
[ Dodano: 2014-09-27, 12:29 ]
luz na koncu gdzie wytaczadlo podparte jest łozyskiem jest ponizej 0,005
co do szlifowania noza to proby byly ale bez wiekszych efektow
luz na lozysku sprawdze ale wydaje mi sie ze to wytaczadlo jest dosc wiotkie. tylko czemu przy oselce gdzie sily sa znacznie mniejsze nie trzyma wymiaru na srednicy? twardszy materiał na srodku konika?
tak tokarka była skrobana, nie tylko z farby
[ Dodano: 2014-09-27, 12:29 ]
luz na koncu gdzie wytaczadlo podparte jest łozyskiem jest ponizej 0,005
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Jak Ci środkiem zostawia inny wymiar niz na początku i końcu to masz coś żle z narzędziem. Moze ta Twoja osełka coś błądzi. Jak nie mozesz sobie poradzić z tym to zapytaj czy ci od szlifów nie przehonowali by Ci tego aby wyrównać . Ewentualnie mozesz spróbować sobie sam coś tam skrobnąć jakąś imitacją głowicy do honowania, bo niby 0.08 to nie aż tak wiele do zebrania ale taki luz pinoli zrobi Ci spory bałagan w toczeniu.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 937
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Zastanawiam się czy nie lepiej by było to robić na frezarce z wytaczadłem frezarskim. Konik byłby przytwierdzowny do stołu i jechał razem z nim więc byłoby to ZNACZNIE sztywniejsze i odporniejsze na drgania. Problemem jest ustawienie współosiwości na całej długości otworu w tym przypadku ale te 30 minut chyba by wystarczyło .
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
wydaje mi sie to wytaczadlo jest za wiotkie. naciskajac je lekko reka ugina sie kilka setek. mysle ze frezarka nic tu nie zmieni jesli wytaczadlo nie bedzie sztywne. czy ta roznica w wymiarze moze byc spowodowana inna twardoscia materiału na srodku konika? bo teoretycznie jesli sie wytaczadlo ugina to powinno caly czas tyle samo bo nie zmienia sie odległośc jego podparcia od noza
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
w końcu udało sie wytoczyć korpus konika. z powodu braku czasu troche to trwało. Jesli chodzi o powierzchnie i wymiar to pomogło obniżenie obrotów do 90 obr/min posów 0,03 i przybranie na średnicy ok 0,2. jak przybierałem po kilka setek to powierzchnia wychodziła znacznie gorsza. różnica na średnicy wynosi ok 0,01 wiec do zaakceptowania. teraz pytanie z jakiej stali najlepiej wykonać taką tuleje? chciałbym kupić jakąś stal ulepszoną cieplnie, i obrobić ja tylko mechanicznie. stożek będzie w postaci wkładki więc chodzi tylko o zewnętrzną powierzchnie tulei.