Regeneracja konika

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 22
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#41

Post napisał: mrozanski » 26 lip 2014, 12:38

to bylo by najlatwiejsze jesli chodzi o mocowanie. ale jak zrobic wytaczadło? jesli wytaczadło bedzie mialo jakies bicie to zmiana miejsca podparcia bedzie powodowac zmiane wytaczanej srednicy



Tagi:


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#42

Post napisał: Areo84 » 26 lip 2014, 17:29

Jak chcesz robić w tej wersji, gdzie koń stoi a przesuwa się wytaczadło podparte w jednym końcu jakąś podporą przymocowaną do suportu, a w drugim przesuwające się w uchwycie to problem ustawienia podparcia wytaczadła w osi rozwiązuje łatwo to co napisał kol. IMPULS, tylko że musisz mieć dokładne to wytaczadło na odcinku jego prowadzenia w uchwycie. Bo jeśli wytaczadło będzie miało luz w tej tulei prowadzącej to z dokładnego otworu nici. A jak sam już zauważyłeś z dokładnością prętów ciągnionych jest różnie i tu trzeba by było raczej coś dokładniejszego. Do tego jeszcze dochodzi napędzanie tego wytaczadła. Bedzie musiało ono mieć jakiś rowek na wpust zabierający. No i tuleja prowadząca wytaczadło z wpustem napędzającym je. To wszystko generuje troszkę pracy. No ale jak się nie ma podtrzymki..... :roll:

Ja już jestem po roztaczaniu swojego konia, a robiłem to z podtzymką stałą mocowaną do łoża i pchałem przykręconego leciutko konia suportem. W zasadzie największym problemem było ustawienie wytaczadła w podtrzymce w w osi z uchwytem. Ale dorwałem kawałek dłuższego , dokładniejszego szlifowanego wałka Φ30, w podtrzymce ten wałek dałem w łożysko, ustawiłem to na czujnik. Później ten niepodparty koniec wytaczadła, po zatoczeniu na Φ 30 poszedł w już ustawione w osi łożysko w podtrzymce.
I już mogłem toczyć. W sumie to ustawianie wytaczadła w osi było tylko po to aby wytaczany otwór był idealnie cylindryczny, bo stożek od tego i tak by nie wyszedł.

Efekt wyszedł zadowalający, później tylko małe dosmakowanie wiertarą z nawiniętym na kawałek patyka papierem ściernym podwiniętym szmatą i otwór jak ta lala .
Jeśli tokarka ma prowadnice konia w dobrym stanie ( a te z reguły są mniej wytarte do suportowych) to metoda godna polecenia.

Tak czy siak, trochę zabawy z tym jest.


Autor tematu
mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 22
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#43

Post napisał: mrozanski » 26 lip 2014, 23:39

Problem jakim jest dokladne wytaczadło sklania mnie do zrobienia tego tak jak kolega. Problem w tym ze nie mam dokladnie szlifowanego wałka do ustawienia mojej prowizorycznej podtrzymki. złe ustawienie to nie tylko owalny otwor ale takze bedzie on wyzej lub nizej w stosunku do osi wrzeciona.


Autor tematu
mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 22
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#44

Post napisał: mrozanski » 26 wrz 2014, 19:14

wytaczanie konika mam juz za sobą. zrobilem podtrzymke, wałek Φ50 jako wytaczadło, kon pchany suportem. Pojawiły sie miejscowo drgania nawet przy zbieraniu ok 0,1 na strone. założyłem zamiast noża osełkę diamentową. drgania znikły, powierzchnia zrobiła się gładka. Niestety nie moge sobie poradzić ze zmienną srednica na długości konika. na środku mam ok 0,08 mniejszą średnice niż na końcach. dodam ze konia pcham zawsze w strone uchwytu


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#45

Post napisał: IMPULS3 » 26 wrz 2014, 19:18

mrozanski pisze: dodam ze konia pcham zawsze w strone uchwytu
Błąd, lepiej jak nóż/wytaczadło jest ciągniete a nie pchane. I zrób zdjęcia bo takie opowieści bez foto to zgadywanie.


Autor tematu
mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 22
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#46

Post napisał: mrozanski » 26 wrz 2014, 19:35

Obrazek
Obrazek
Obrazek


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#47

Post napisał: IMPULS3 » 26 wrz 2014, 20:06

Ile razy roztaczałeś? I na jakich obrotach?


Autor tematu
mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 22
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#48

Post napisał: mrozanski » 26 wrz 2014, 20:42

obroty od 220 do 560. najleipiej szło przy 350.
przejsc nie liczyłem bo było ich sporo. Ostatnie 4 razy osełką przejechałem po tym samym (bez dobierania)


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2878
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

#49

Post napisał: atom1477 » 26 wrz 2014, 21:29

Ja bym przede wszystkim obciążył czymś konika. Tak z 50kg nawet.
Metoda z lekkim przykręceniem jakoś bo mnie nie przemawia.


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#50

Post napisał: Areo84 » 26 wrz 2014, 22:15

Ja też miałem z początku troszkę problemów z uciekaniem wymiaru o parę setek. Pamiętam, że trochę czasu zajęło mi kombinowanie zaostrzeniem , kątami noża i obrotami (trochę niższe jak twoje) ale pomogło . Ideału nie było, ale wiecej jak na 0,02, -max. 0,03mm Φ nie odjechało. Łoże było po szlifie. Wytaczadło maksymalnie krótkie. Drgań raczej nie zauważyłem.
Sprawdź czy na tym łożysku na pewno nie masz żadnych luzów promieniowych? Sprawdzałeś na czujnik? W łożysku kulkowym może to sobie troszeczkę lata, zwłaszcza jak łożysko z powiększonymi luzami np.C3 luźno osadzone na czopie.

Może warto by spróbować przeszlifować nożyk na inne kąty?

Może wytaczadło za długie i za wiotkie :roll:
Dla skrócenia swobodnej dlugości wytaczadła możnaby zrobić taki myk, żeby podtrzymkę dać zaraz za konikiem, a suportem ciągnąć konia zaczepionego doń przez jakiś powróz :smile:. Wytaczadło uległoby skróceniu prawie o dlugość suportu

P.S tokarka była skrobana?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”