Dzięki za szczegółowe objaśnienie...
Jeszcze ostatnie pytanko... Znalazłem taki obrazek, który posiada w sumie bardzo ciekawe łożysko, które tutaj mogłoby się sprawdzić. Problem w tym, że kompletnie nie mam pojęcia co to za rodzaj łożyska i nie wiem jak go szukać...
Jeżeli to ma być urządzenie do pracy, to nie zawracaj sobie głowy buksami. Daj sworznie fi 30 mm i odpowiadające im łożyska kulkowe i tyle. Sworznie mogą być mocowane jednostronnie - pracując w parze o takim rozstawie wzajemnie zniwelują siły wyłamujące, poza ugięciem samego elementu bujanego oczywiście. Sworznie nie muszą być hartowane - prościej wytoczyć od razu z gwintem do mocowania w konstrukcji, niż kombinować z mocowaniem hartowanego wałka w niej.
Oprawy łożysk mogą być wahliwe - nie potrzeba wtedy nawet specjalnie osiowo ustawiać sworzni i ugięcie bujanego elementu nie będzie przenosić sił na krawędzie bieżni łożysk.
Coldzik,
20mm srednica przy krotkich walkach wydaje sie byc wystarczajaca - ale jesli to ma byc maszyna ktora bedzie gdzies pracowac powinienes koniecznie zrobic sobie obliczenia na moment gnacy w ktorych wezmiesz pod uwage oprocz sily grawitacji rowniez sile odsrodkowa w ruchu obrotowym. Oczywiscie bedzie dzialala tez sila scinajaca ale mysle ze jednak to moment gnacy bedzie wiekszy w takim ukladzie.
Co ja bym zrobil na Twoim miejscu to uzylbym znacznie przewymiarowanego lozyska z walkiem srednica 50mm albo 60mm - masz przeciez bardzo krotki ten walek i nie ma znaczenia na calkowity koszt czy pare milimetrow zrobisz z 20-tki czy z 50tki - bedzie cie to kosztowac dokladnie tyle samo - lozyska i oprawy sa to groszowe sprawy. ... a 200kg w ruchu moze narobic sporo szkody.
Mam jednak kolejny problem, który pewnie dla wielu jest błachy (proszę się nie śmiać ). Szukam, czytam i dalej nie mam pojęcia jak zastosować połączenie sworzniowe przy tym mechanizmie. W ogóle dla mnie to czarna magia chyba, bo za każdym razem jak myślę o sworzniach to kończę na przegubach i jestem w kropce, bo to chyba nie o przeguby tutaj chodzi.