Frezarka wielozadaniowa z Epoxygranitu ---> Beton
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
U mnie to będzie troche ciężkie do wykonania bo moja baza to ~1,5 m3 betonu i stali razem pewnie ponad 3,5 tony.ursus_arctos pisze:Weź płaską płytę (np. wiórową laminowaną), porób w niej otwory, przykręć i ustaw inserty. Łby śrub muszą być całkowicie wpuszczone w dechę. Następnie dechę kładziesz na płycie montażowej insertami do góry i na tym stawiasz odwróconą bazę. Jak tak montowałem swój granitowy korpus.
Napisze jak ja to planuje zrobić, najprościej będzie chyba w punktach:
Wstęp) jako podstawę do stołu teowego mam zamiar wykorzystać cienkie płaskowniki do których przykręce od spodu gruby drut zbrojeniowy. Płaskowniki będą wystawać ponad poziom betonu dlatego będę mógł to splanować, ich grubość po planowaniu nie będzie miała wpływu na stabilność bo będą oblane w betonie a gwinty będą w prętach zatopionych na 20 cm w betonie.
1) ustawiam inserty w miarę równolegle do stołu roboczego
2) kładę liniał tak żeby opierał się na obu insertach, szczelinomierzem sprawdzam odchyłkę od płaszczyzny jednego insertu względem drugiego, ewentualne odchyłki koryguje śrubami regulacyjnymi
3) Kładę liniał na jednym insercie wzdłuż i sprawdzam jego odchyłkę od płaskości, ewentualne odchyłki koryguje śrubami regulacyjnymi
( w tym miejscu mam ustawiony jeden insert)
4) montuje szynę na ustawionym insercie, zakładam na nią wózek lub dwa do których przytwierdzam ramie aluminiowe (lekkie żeby ograniczyć odkształcenia insertu jeszcze nie oblanego przez klej). Czujnik zegarowy zamontowany na końcu ramienia przesuwam po drugim nieustawionym insercie. Odchyłki od normy reguluje śrubami regulacyjnymi. Zakładając że pierwszy insert jest idealnie ustawiony i że przesuwam wózek na tyle wolno aby ramie nie wpadało w wahania po całej operacji mam ustawione inserty idealnie względem siebie.
5) sprawdzam czy regulacje nie spowodowały odchyłki wierzchów insertów od powierzchni
Tak mniej więcej ja to widzę, wiem że nie uda się to w jednym podejściu bo regulacja jednego będzie wpływała na drugie ale myślę że jest to do ogarnięcia. Problemem jest to że ogranicza mnie długość liniału, a ja z uwagi na to że nie ogranicza mnie specjalnie materiał (odlewam korpus) chciałbym maksymalnie powiększyć pole robocze i poszerzyć maszynę. Wymyśliłem alternatywe do kładzenia liniału na obu insertach. Co gdyby na brzegu jednego i drugiego insertu położyć płytki wzorcowe jednakowej grubości i na nich napiąć np strunę od fortepianu? Odchyłkę od płaszczyzny mógłbym sprawdzić poprostu trzecią płytką wzorcową. Przy takiej metodzie ogranicza mnie tylko długość struny. Proszę podpowiedzcie mi bo napewno są jakieś metody banalne i skuteczne które już ktoś wymyślił.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Witam,
Zainteresowanie moim projektem jest nikłe żeby nie powiedzieć żadne ale zdecydowałem że napisze co działam bo może to jest ostatni moment żeby ktoś mi powiedział żebym się opanował
.
Wybrałem sie dziś na zakupy i kupiłem 600 kg stali do maszyny. Blacha na poniższych zdjęciach (2000x300x40 mm) będzie przecięta wzdłuż i po frezowaniu będzie stanowiła bazę pod prowadnice.
Kupiłem też dwa dwuteowniki 400x160 mm które zostaną skręcone ze sobą, po czym obetne "płetwę" z jednego dwuteownika tworząc z niego ceownik. Na koniec wszystko zostanie zalane betonem. Po wysezonowaniu zawiozę je do frezowania baz pod prowadnice osi X i wózki osi Y. OŚ Z będzie długa dlatego myślę że rozstaw 40 cm pomiędzy prowadnicami osi X pozytywnie wpłynie na sztywność całości.

Poniżej widać mniej więcej jak ma wyglądać szkielet. Myślę że dziś może uda mi się to docelowo powiercić. Przed ustawieniem w docelowym miejscu muszę jeszcze rozebrać wszystko i oczyścić z rudej/farby żeby dobrze zczepiło się z betonem.
Poniżej poprzeczki pomiędzy "nogi" szkieletu i płaskowniki które będą na powierzchni stołu

Powiedzcie że zrobienie osi Z z 40 mm stali było by ciężkim przegięciem? Na złomie na którym dziś robiłem zakupy leży jeszcze spory fragment takiej blachy 40 mm, wystarczyłby mi na zrobienie większości formatek na oś Z. Mocowań łożyskowania itp. Pytanie czy to nie będzie za ciężkie... 200 kg albo i lepiej oś Z to już chyba masakra.
Pozdrawiam i proszę o opinie.
[ Dodano: 2014-08-06, 16:36 ]
Witam,
Zainteresowanie moim projektem jest nikłe żeby nie powiedzieć żadne ale zdecydowałem że napisze co działam bo może to jest ostatni moment żeby ktoś mi powiedział żebym się opanował
.
Wybrałem sie dziś na zakupy i kupiłem 600 kg stali do maszyny. Blacha na poniższych zdjęciach (2000x300x40 mm) będzie przecięta wzdłuż i po frezowaniu będzie stanowiła bazę pod prowadnice.
Kupiłem też dwa dwuteowniki 400x160 mm które zostaną skręcone ze sobą, po czym obetne "płetwę" z jednego dwuteownika tworząc z niego ceownik. Na koniec wszystko zostanie zalane betonem. Po wysezonowaniu zawiozę je do frezowania baz pod prowadnice osi X i wózki osi Y. OŚ Z będzie długa dlatego myślę że rozstaw 40 cm pomiędzy prowadnicami osi X pozytywnie wpłynie na sztywność całości.

Poniżej widać mniej więcej jak ma wyglądać szkielet. Myślę że dziś może uda mi się to docelowo powiercić. Przed ustawieniem w docelowym miejscu muszę jeszcze rozebrać wszystko i oczyścić z rudej/farby żeby dobrze zczepiło się z betonem.
Poniżej poprzeczki pomiędzy "nogi" szkieletu i płaskowniki które będą na powierzchni stołu

Powiedzcie że zrobienie osi Z z 40 mm stali było by ciężkim przegięciem? Na złomie na którym dziś robiłem zakupy leży jeszcze spory fragment takiej blachy 40 mm, wystarczyłby mi na zrobienie większości formatek na oś Z. Mocowań łożyskowania itp. Pytanie czy to nie będzie za ciężkie... 200 kg albo i lepiej oś Z to już chyba masakra.
Pozdrawiam i proszę o opinie.
Zainteresowanie moim projektem jest nikłe żeby nie powiedzieć żadne ale zdecydowałem że napisze co działam bo może to jest ostatni moment żeby ktoś mi powiedział żebym się opanował

Wybrałem sie dziś na zakupy i kupiłem 600 kg stali do maszyny. Blacha na poniższych zdjęciach (2000x300x40 mm) będzie przecięta wzdłuż i po frezowaniu będzie stanowiła bazę pod prowadnice.


Kupiłem też dwa dwuteowniki 400x160 mm które zostaną skręcone ze sobą, po czym obetne "płetwę" z jednego dwuteownika tworząc z niego ceownik. Na koniec wszystko zostanie zalane betonem. Po wysezonowaniu zawiozę je do frezowania baz pod prowadnice osi X i wózki osi Y. OŚ Z będzie długa dlatego myślę że rozstaw 40 cm pomiędzy prowadnicami osi X pozytywnie wpłynie na sztywność całości.


Poniżej widać mniej więcej jak ma wyglądać szkielet. Myślę że dziś może uda mi się to docelowo powiercić. Przed ustawieniem w docelowym miejscu muszę jeszcze rozebrać wszystko i oczyścić z rudej/farby żeby dobrze zczepiło się z betonem.

Poniżej poprzeczki pomiędzy "nogi" szkieletu i płaskowniki które będą na powierzchni stołu

Powiedzcie że zrobienie osi Z z 40 mm stali było by ciężkim przegięciem? Na złomie na którym dziś robiłem zakupy leży jeszcze spory fragment takiej blachy 40 mm, wystarczyłby mi na zrobienie większości formatek na oś Z. Mocowań łożyskowania itp. Pytanie czy to nie będzie za ciężkie... 200 kg albo i lepiej oś Z to już chyba masakra.
Pozdrawiam i proszę o opinie.
[ Dodano: 2014-08-06, 16:36 ]
Witam,
Zainteresowanie moim projektem jest nikłe żeby nie powiedzieć żadne ale zdecydowałem że napisze co działam bo może to jest ostatni moment żeby ktoś mi powiedział żebym się opanował

Wybrałem sie dziś na zakupy i kupiłem 600 kg stali do maszyny. Blacha na poniższych zdjęciach (2000x300x40 mm) będzie przecięta wzdłuż i po frezowaniu będzie stanowiła bazę pod prowadnice.


Kupiłem też dwa dwuteowniki 400x160 mm które zostaną skręcone ze sobą, po czym obetne "płetwę" z jednego dwuteownika tworząc z niego ceownik. Na koniec wszystko zostanie zalane betonem. Po wysezonowaniu zawiozę je do frezowania baz pod prowadnice osi X i wózki osi Y. OŚ Z będzie długa dlatego myślę że rozstaw 40 cm pomiędzy prowadnicami osi X pozytywnie wpłynie na sztywność całości.


Poniżej widać mniej więcej jak ma wyglądać szkielet. Myślę że dziś może uda mi się to docelowo powiercić. Przed ustawieniem w docelowym miejscu muszę jeszcze rozebrać wszystko i oczyścić z rudej/farby żeby dobrze zczepiło się z betonem.

Poniżej poprzeczki pomiędzy "nogi" szkieletu i płaskowniki które będą na powierzchni stołu

Powiedzcie że zrobienie osi Z z 40 mm stali było by ciężkim przegięciem? Na złomie na którym dziś robiłem zakupy leży jeszcze spory fragment takiej blachy 40 mm, wystarczyłby mi na zrobienie większości formatek na oś Z. Mocowań łożyskowania itp. Pytanie czy to nie będzie za ciężkie... 200 kg albo i lepiej oś Z to już chyba masakra.
Pozdrawiam i proszę o opinie.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1361
- Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Kurde przeginasz
. Poniosło Cię i to nie licho. Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że im cięższa i większa maszyna tym trudniej jest ją dokończyć. Zaplanuj sobie kolejne etapy i przemyśl czy pociągniesz je finansowo i fizycznie bo to przy tym gabarycie robi się problem logistyczny. Sam tego nie dźwigniesz.
Jak dwuteownik gorącowalcowany pozbawisz dwóch "piór" żeby z niego ceownik zrobić to pewnie się on wygnie w banan choć mogę się mylić. Kiedyś tak obciąłem plazmą dwuteownik i nie było wesoło. Zainteresowanie maszyną będzie jak zacznie powstawać

Jak dwuteownik gorącowalcowany pozbawisz dwóch "piór" żeby z niego ceownik zrobić to pewnie się on wygnie w banan choć mogę się mylić. Kiedyś tak obciąłem plazmą dwuteownik i nie było wesoło. Zainteresowanie maszyną będzie jak zacznie powstawać


-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Człowiek czyta i co chwile sztywność, sztywność to wolałbym żeby jej nie zabrakłoAlvar4 pisze:Kurde przeginasz. Poniosło Cię i to nie licho. Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że im cięższa i większa maszyna tym trudniej jest ją dokończyć. Zaplanuj sobie kolejne etapy i przemyśl czy pociągniesz je finansowo i fizycznie bo to przy tym gabarycie robi się problem logistyczny. Sam tego nie dźwigniesz.
Jak dwuteownik gorącowalcowany pozbawisz dwóch "piór" żeby z niego ceownik zrobić to pewnie się on wygnie w banan choć mogę się mylić. Kiedyś tak obciąłem plazmą dwuteownik i nie było wesoło. Zainteresowanie maszyną będzie jak zacznie powstawać

Co do gabarytu maszyny to ma mi ona wystarczyć "na całe życie" nie chce robić za rok, półtora albo dwa "trochę większej", trochę masywniejszej itp. Co do logistyki to zdaje sobie sprawę że robi się z tego wyzwanie ale niezależnie od tego czy brama będzie ważyć 150 czy 300 kg będę potrzebował żurawia i tego nie przeskoczę. Co do finansów to nie powiem że sie nie liczą ale to nie one stanowią problem, bardziej czas

Co do cięcia dwuteownika nie sądzisz że cięcie plazmą pomogło mu wygiąć się w banan? W którą stronę się wygiął? w stronę ciętą ramiona czy odwrotnie ? Potraktuje poważnie Twoje ostrzeżenie i ramiona obetnę dopiero po skręceniu dwuteowników i zalaniu betonem, przed samym wywiezieniem do frezowania.
Co sądzisz o takiej mega masywnej osi Z ? Wg mnie jedynym problemem będą przyspieszenia (sam ciężar zrównoważy siłownik pneumatyczny) bo te na pewno będzie trzeba ograniczyć ale zważywszy na to że ma być oś obrotowa z funkcją toczenia masa może być sprzymierzeńcem, 100 kg prędzej wpadnie w drgania niż 200

Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nawet jak zrobisz 100-tonową maszynę to sztywności Ci nie przybędzie a to za sprawą prowadnic/wózków więc robienie maszyny z betonu tylko po to aby wazyła kilka ton a póżniej pracowała frezami fi 8 wielkiego przełozenia nie ma.DOHC pisze:Człowiek czyta i co chwile sztywność, sztywność to wolałbym żeby jej nie zabrakło.
Ale każdemu wolno robić co chce więc i Ty rób swoje a co do obserwatorów to zapewne ich trochę jest tylko jak napisał Alvar4, Zainteresowanie maszyną będzie jak zacznie powstawać

-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Frezarka a raczej jej szkielet zaczyna się materializować. Tak to ma mniej więcej wyglądać. Muszę jeszcze powiercić w płaskownikach otwory i przyłapać do nich pręty z gwintem. No i zamontować płaskownik który po frezowaniu będzie robił jako baza pod prowadnice.
Tak dla lepszego zrozumienia o co mi chodzi z prętami. To co widać jest już powiercone, trzeba je tylko pogwintować. Na płaskownikach będą takie gwinty w rozstawie 10x10 cm M10. Do tej pory przygotowałem 162 sztuki ale doszedłem do wniosku że potrzebuje jeszcze 3 płaskowników więc razem musze mieć ponad 200 takich prętów .
Aha, no i udało mi się przeciąć blachę która ma służyć za baze dla szyn. Po tej operacji moje szlifierki kątowe stały sie moimi bohaterami.

Pozdrawiam

Tak dla lepszego zrozumienia o co mi chodzi z prętami. To co widać jest już powiercone, trzeba je tylko pogwintować. Na płaskownikach będą takie gwinty w rozstawie 10x10 cm M10. Do tej pory przygotowałem 162 sztuki ale doszedłem do wniosku że potrzebuje jeszcze 3 płaskowników więc razem musze mieć ponad 200 takich prętów .

Aha, no i udało mi się przeciąć blachę która ma służyć za baze dla szyn. Po tej operacji moje szlifierki kątowe stały sie moimi bohaterami.

Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 616
- Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
- Lokalizacja: Lubsko
W takim razie po tej operacji jesteś naszym bohaterem...
Chyba nie chcesz gwintować tych krótkich prętów budowlanych ze zdjęcia?? Rozumiem, że kupisz normalne pręty gwintowane? (po powyższym wole się upewnić
hehe)
Maszyna stoi w docelowym miejscu, czy będziesz z nią jeszcze jeździł po garażu? Bo widzę na posadzce natrasowane linie. Dobrze byłoby mieć dojście od strony ściany do maszyny

Chyba nie chcesz gwintować tych krótkich prętów budowlanych ze zdjęcia?? Rozumiem, że kupisz normalne pręty gwintowane? (po powyższym wole się upewnić

Maszyna stoi w docelowym miejscu, czy będziesz z nią jeszcze jeździł po garażu? Bo widzę na posadzce natrasowane linie. Dobrze byłoby mieć dojście od strony ściany do maszyny