kto zostaje w OFE a kto olał sprawe??

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Kto zostaje w ofe ?

zostaje w ofe
10
25%
zostaje w zus
8
20%
olałem temat
22
55%
 
Liczba głosów: 40


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#21

Post napisał: mc2kwacz » 03 cze 2014, 14:14

System ubezpieczenia społecznego w Polsce jest systemem finansującym się na bieżąco OD ZAWSZE. Ktoś kiedyś rzucił taka kaczkę, że to są "nasze składki na nasze konto" i padło na podatny grunt. Pewnie dlatego że w Polsce wszystko co choćby z nazwy wykracza poza regułę "to moje i nie dam" źle się kojarzy i jest niezmiernie niepopularne.

Modyfikacja systemu polegająca na przekazaniu części PODATKÓW emerytalnych do instrumentów kapitałowych, miała 2 główne cele. Po pierwsze pobudzić rynek kapitałowy (giełda) i zasilić go stałym strumieniem stabilizującym wzrost, po drugie miała wytworzyć w narodzie POCZUCIE realnej definitywnej i nieodwracalnej zmiany systemu gospodarczego z nakazowo rozdzielczego na rynkowy. W ten sposób pobudzić ducha przedsiębiorczości i branie przez ludzi swojej przyszłości we własne ręce.

Oczywiście nie obyło się bez błędów ale ogólny zamysł był dobry a nawet bardzo dobry.
Niestety po kilku latach rzeczywistość zaczęła weryfikować popełnione błędy i wydobywać te których nie przewidziano na początku. Okazało się że OFE bardzo dużo kosztują i co gorsza są to pieniądze które znikają z obrotu gospodarczego. Po drugie, w chwili spowolnienia gospodarczego OFE zaczęły wybrzydzać i stawiać warunki, co pokazało jak niestabilny i niepewny jest to instrument. Po trzecie okazało się że budżet państwa ponosi zbyt duże i stale rosnące koszty księgowości OFE, czyli dług publiczny bardzo przyrasta z tego tylko powodu, że kasa zamiast trzymana w skarbonce jest przekazana w depozyt. na marginesie - ciekawostka paranoidalna - L. Balcerowicz z jednej stronie główny piętnujący przyrost długu publicznego z drugiej strony obstaje za utrzymaniem dynamiki jego wzrostu (obligacje wykupione przez OFE).

W tym układzie organy państwowe zrobiły to co zrobić POWINNY już dawno. Czyli przede wszystkim odebrały OFE obligacje skarbowe (obligacje kupione od państwa za pieniądze... państwa, za które państwo musi dodatkowo zapłacić odsetki OFE). Następnie zmniejszyły haracz (prowizję) pobierana przez OFE bezpośrednio od wpłat. Po trzecie zabroniły OFE "inwestować" w obligacje skarbowe. Po czwarte dały WSZYSTKIM ludziom prawo wyboru, czy chcą aby część podatku emerytalnego szła do OFE czy nie chcą, zapewniając jednocześnie zbliżony mechanizm kumulowania tej części składki. Po piąte aby zminimalizować wpływ ryzyka plajty OFE na emeryturę, wprowadzony został mechanizm stopniowego przenoszenia środków z OFE do ZUS przed przejściem człowieka na emeryturę.

Wszystkie te ruchy były uzasadnione, przemyślane i dobrze skomponowane. Afera która się rozpętała została spowodowana wyłącznie tym, że OFE zaczęły wmawiać ludziom że im się odbiera ich PRYWATNE pieniądze. Co jest oczywistym kłamstwem, bo składki ZUS nie są prywatnymi pieniądzmi tylko OBOWIĄZKOWĄ DANINĄ czyli podatkiem, co jasno potwierdził TK zamykając dyskusję na ten temat. Argument o dziedziczeniu środków zgromadzonych w OFE jest zabawny wobec dopiero co groźby OFE że środków zabraknie nawet na cały okres emerytury i że w razie wymuszenia przez państwo wypłaty z OFE do końca życia emeryta, OFE mogą zbankrutować. Zbankrutują = wszystkie wpłaty przepadną i NIKT nic nie dostanie. Poza tym emerytura ZUS też jest w pewnym sensie w pewnych przypadkach "dziedziczona" na małżonka o czym nikt nie wspomina.

ZUS ma to do siebie, że jest faktycznie komórką skarbu państwa. Kiedy w ZUS brakuje kasy, a zwykle brakuje, wtedy państwo zasila ZUS. W przypadku OFE jest jak z graniem na giełdzie. Nic nie jest gwarantowane i wszystko jest "rynkowe".

Pytanie po co w takim razie w ogóle OFE. Można to pytanie rozszerzyć: po co w ogóle system emerytalny. Przecież każdy może sobie sam składać kasę na starość, w dowolny sposób, i potem czerpać z tego w czarnej godzinie.
Owszem, może i POWINIEN. Jednak system emerytalny jest potrzebny, żeby zapewnić świadczenia tym osobom, które na emeryturę i świadczenia zdrowotne nie są w stanie albo nie potrafią same odłożyć. Gdyby zlikwidować system emerytalny okazałoby się, że po kilkudziesięciu latach, kiedy ludzie na nowych zasadach doszliby do emerytury, część z nich nie miałaby ŻADNYCH środków do życia. O ile w ogóle dożyłaby do emerytury przy braku refundowanych farmaceutyków i dostępu do państwowej służby zdrowia.
Dlatego w każdym cywilizowanym państwie świata istnieje WYMUSZONY system emerytalny w jakiejś formie a w tym systemie fragment zajmujący się ludźmi którzy od początku do końca przynoszą "stratę". Na tym polega solidaryzm społeczny w cywilizowanych społeczeństwach. Zawsze dochodzi do deformacji, taka jest natura systemów społecznych. To wada wpisana w koszt.

Podsumowując, gadanie ze ktoś coś komuś zabrał, że są to "moje składki" i innych pierdół, świadczy wyłącznie o niezrozumieniu podstaw zagadnienia.
"Moje" to są pieniądze i nieruchomości pozostałe po zapłaceniu należnych danin publicznych i w ramach obowiązującego prawa. Z punktu widzenia państwa pojedynczy obywatel jest chwilowym zjawiskiem i chwilowym użytkownikiem dóbr, na zasadach jakie państwo a nie obywatel dyktuje. Inaczej było w feudalizmie, inaczej w komunizmie, inaczej było w socjalizmie, inaczej jest w kapitalizmie.
W niektórych systemach nawet sam człowiek nie był swoją własnością a co dopiero posiadane przez niego dobra :)




Adalber
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 5
Posty: 694
Rejestracja: 10 lip 2005, 15:13
Lokalizacja: Polska

#22

Post napisał: Adalber » 03 cze 2014, 15:51

mc2kwacz pisze: systemu gospodarczego z nakazowo rozdzielczego na rynkowy. W ten sposób pobudzić ducha przedsiębiorczości i branie przez ludzi swojej przyszłości we własne ręce.
(...)
Na tym polega solidaryzm społeczny w cywilizowanych społeczeństwach. Zawsze dochodzi do deformacji, taka jest natura systemów społecznych. To wada wpisana w koszt.
Czyli nic się nie zmieniło, dalej jest system nakazowo-rozdzielczy.
mc2kwacz pisze: Podsumowując, gadanie ze ktoś coś komuś zabrał, że są to "moje składki" i innych pierdół, świadczy wyłącznie o niezrozumieniu podstaw zagadnienia.
Ja swoje składki opłacałem zawsze sam, więc moge napisać że to "moje składki".
Osobiście pi***olę taki "solidaryzm społeczny" gdzie jednym daje się pieniądze za nic, a inni zdychają w domach bo nie mają na lekarstwa, mimo iż całe życie płacili "nieswoje składki".Dość mam wszelkich "pośredników i doradców" co to za mnie wiedzą jak mam wydawać swoje pieniądze.
"Kto nie pracuje ten niech nie je".
"Sprywatyzować biurokrację"


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#23

Post napisał: mc2kwacz » 03 cze 2014, 16:20

Czyli nic się nie zmieniło, dalej jest system nakazowo-rozdzielczy.
Taki sam jak w Niemczech, Izraelu i USA. Różnice są w szczegółach, koncepcja ta sama.
Ja swoje składki opłacałem zawsze sam, więc moge napisać że to "moje składki".
Osobiście pi***olę taki "solidaryzm społeczny" gdzie jednym daje się pieniądze za nic, a inni zdychają w domach bo nie mają na lekarstwa, mimo iż całe życie płacili "nieswoje składki".Dość mam wszelkich "pośredników i doradców" co to za mnie wiedzą jak mam wydawać swoje pieniądze.
"Kto nie pracuje ten niech nie je".
"Sprywatyzować biurokrację"
Masz do tego demokratyczne prawo, żeby mieć swoje zdanie i nazywać cokolwiek po swojemu. Ale na tym twoje demokratyczne prawo się kończy. Jedynym sposobem odcięcia się od systemu(ów) jest wyprowadzenie się na jakąś bezludną wyspę na którą nie sięga żaden system podatkowy i żadna jurysdykcja. Wtedy nie będziesz nic oddawał, nic opłacał. Nic Cię nie będzie obchodziło ani Ty nikogo nie będziesz obchodził. Będzie dobrze, to będzie dobrze. Zachorujesz, to sobie umrzesz w ciszy i spokoju. Za to z satysfakcją.
Ciężko taką znaleźć. Zostaje chyba tylko Antarktyda :) Albo środek lasu równikowego gdzieś w Afryce na Sumatrze czy w Brazylii. Jacyś chętni? ;)


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 26
Posty: 1325
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#24

Post napisał: trzasu » 03 cze 2014, 17:01

Cóż, wcześniej przemówił lud, wyżej przemówiła partia.

Awatar użytkownika

Autor tematu
k-m-r1
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1417
Rejestracja: 23 cze 2008, 10:38
Lokalizacja: OOL lub DW
Kontakt:

#25

Post napisał: k-m-r1 » 03 cze 2014, 19:51

Polska ZUS + OFE + KRUS


Holandia = każdy na własną rękę i o siebie dba brak emerytury pracują nawet 70 latkowie
http://www.wiatrak.nl/27524/emerytura-w-holandii

Kto słyszał o umowie miedzy pokoleniowej? dalej zwanej ZUS jest też KRUS

Obrazek
[b]MACH3 cnc[/b]Tworzenie Makr do palników magazynków THC OHC inne[b]EKRANY dla firm producentów maszyn[/b] Budowa sprzedaż wypalarki plazma gaz obrotnice Elektrodrążarki Frezarki Tokarki Giętarki3D inne wg zlecenia 888 708 196 Tomek Komor [email protected]


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#26

Post napisał: mc2kwacz » 03 cze 2014, 20:23

k-m-r1 pisze:Holandia = każdy na własną rękę i o siebie dba brak emerytury pracują nawet 70 latkowie
O ile poprawnie rozszyfrowałem to zdanie w języku zbliżonym do polskiego, to zwykła bzdura. Poczytaj chociaż to co sam wskazujesz. Jeśli umiesz i rozumiesz to co jest napisane ;)

W żadnym kraju nie ma zakazu pracy nawet po 150 roku życia.

Awatar użytkownika

Autor tematu
k-m-r1
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1417
Rejestracja: 23 cze 2008, 10:38
Lokalizacja: OOL lub DW
Kontakt:

#27

Post napisał: k-m-r1 » 04 cze 2014, 09:06

mc2kwacz, Czytaj miedzy wersami

Jakie są możliwosci w PL jakie w NL i na jakich warunkach?? !!
[b]MACH3 cnc[/b]Tworzenie Makr do palników magazynków THC OHC inne[b]EKRANY dla firm producentów maszyn[/b] Budowa sprzedaż wypalarki plazma gaz obrotnice Elektrodrążarki Frezarki Tokarki Giętarki3D inne wg zlecenia 888 708 196 Tomek Komor [email protected]


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#28

Post napisał: mc2kwacz » 04 cze 2014, 14:17

Nie jesteśmy NL i musimy sobie radzić tu i teraz a nie rozglądać się wokół ze szczególnym uwzględnieniem najbogatszych sąsiadów, w stosunku do których jeszcze 20 lat temu byliśmy w czarnej dziurze.

System emerytalny to nie jest obowiązek państwa polegający na zapewnieniu dobrobytu i dostępu do WSZYSTKIEGO ludziom powyżej pewnego roku życia. System emerytalny jest taki i tylko taki, na jaki SAMO zapracowało społeczeństwo.

Systemu emerytalnego nie da się diametralnie zmienić ani z dnia na dzień ani z roku na rok ani z dziesięciolecia na dziesięciolecie. Dlatego system w Polsce jest wersją 2.0 tego co było lat temu 30 a nie nowym systemem.
Podstawowa różnica jest taka, że od długiego już czasu namawia się ludzi żeby OBOK systemu istniejącego odkładali sobie środki na starość samodzielnie. Być może ciągle za mało jest to akcentowane lub być może ludzie w PL są nadal zbyt przywiązani do "stabilnego" systemu który mamy.
Ale taka jest konieczność i taka jest chyba jedyna możliwość żeby system emerytalny istniejący dało się skutecznie reformować.
Ja wiem, że większość ludzi powie "z czego mam oszczędzać". Ale to nie prawda. Zawsze można coś oszczędzić, z dowolnie małego przychodu można coś odłożyć. Problem jest w głowie - Polacy są przyzwyczajeni do wydawania wszystkiego co mają na bieżąco albo uzbierania na coś i wydania do dna. Jednym nie starcza na 1-go, innym zostaje (oszczędzają) ale przy pierwszej okazji wydają na TV, samochód albo wczasy. Wszystko to są pieniądze wyrzucone z punktu widzenia gospodarki finansowej. Oczywiście nie oznacza to, że trzeba żyć bez TV, auta i wypoczynku. Ale nie wolno na konsumpcję wydawać zbyt wiele w stosunku do dochodów. A jakieś kredyty konsumpcyjne to już grzech śmiertelny.

Ilość ludzi posiadających oszczędności jest ciągle zbyt mała. Jeśli wziąć pod uwagę, że w tej grupie jest bardzo duży procent emerytów tradycyjnie ciułających w PKO BP (choćby dlatego że nie wybierają całej emerytury), to sytuacja jest bardzo zła.

Każdy człowiek który uzyskuje dochody, powinien jakąś część tych dochodów regularnie odkładać do nietykalnej skarbonki. Są do tego wygodne i praktyczne instrumenty. Np obligacje skarbowe (nawet 10 -letnie), które można gładko nabywać w każdej chwili z poziomu przeglądarki internetowej (potrzebne jest tylko specjalne konto w PKO BP, które zakłada się również on-line). Nie ma bezpieczniejszego, prostszego, bardziej bezstresowego i jednocześnie gwarantującego godziwe odsetki sposobu oszczędzania na czarną godzinę.
Po wielu latach takiego regularnego oszczędzania nie ma co się bać o byt na emeryturze.

W całej przyrodzie każde zwierzę gromadzi zapasy. Tymczasem wielu ludziom w dobie bieżącej wody, prądu i dostępu do lodówki oraz stałych socjalnych zastrzyków środków płatniczych wydaje się, że ich taka konieczność nie dotyczy. Bo "ktoś" "skądś" zawsze dla niech wysupła. Można się oszukać.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#29

Post napisał: MlKl » 04 cze 2014, 15:12

Namawianie do oszczędzania nie jest passe... Jeżeli ludzie zaczną oszczędzać, spadnie konsumpcja, i zacznie się kryzys. Stworzyliśmy kretyński system gospodarczy, i to nas dobija.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#30

Post napisał: mc2kwacz » 04 cze 2014, 16:02

Owszem ale niekoniecznie. Przede wszystkim oszczędzanie nie polega na niewydawaniu nic, tylko na niewydawaniu wszystkiego co można by wydać. Poza tym, jeśli ktoś jedzie na wczasy do ciepłych krajów albo ściąga samochód czy to w postaci nowej czy w formie złomu z Niemiec, to i tak są to w 75% pieniądze dla gospodarki krajowej stracone bezpowrotnie. Równie dobrze mogłyby zostać spopielone.
Można też wydawać pieniądze inwestując w dobrobyt albo w nowe możliwości. Wtedy jest i konsumpcja i jednocześnie wzmocnienie źródła dochodu.

Ale to wszystko pobożne życzenia. przeciętny Polak bombardowany zewsząd ofertami kredytów, "oszczędzania przez dodawanie", "pożyczek za darmo" i szukający na ulicy warzywniaka albo sklepu z butami w niekończącym się szeregu oddziałów banków, i sklepów ze smartfonami, i tak ma małe szanse się przed tym obronić. A już szczególnie Polska wschodnia, wpływ kultury wschodniej, gdzie zasada "pokazania się za wszelką cenę" nadaj jest nadal bardzo żywa.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”