
Cena. I tu koniec wad, kto raz je zamontował zrozumie o czym piszę. Ja zdecydowałem że żadna maszyna u nas w warsztacie nie będzie miała krokówek i basta. Jeśli maszyna ma służyć jako narzędzie hobbysty to zgadzam się - krokówki są odpowiednie. Ale jeśli ma zarabiać kapuchę to tylko serwa. Nie ma co Kamara przed tablicę wołać, wiadomo że "Wujo" ma wszędzie potężne krokowce, tylko Kamar nie ma jednej maszyny w warsztacie a kilkanaście więc tu się robi coś tam coś i jest fajnie, zresztą na tych kolosach na jaskółkach nie pogoni się posuwem jedynie sprzężenie zwrotne będzie atutem. A jak mamy jedną maszynkę to ona musi być szybka i niezawodna bo inaczej zamiast uczciwego zarobku kest tylko praca i to przeważnie w niepewności czy aby dzisiaj krokówka się nie pogubi

Druga sprawa to moc serwa, wszyscy tutaj do byle ploterka chcą wstawiać 400watowe serwa, zobaczcie co potrafi 200wat lub nawet 100wat. 100watowca ręką nie zatrzymasz, skórę ośka fi 6mm Wam podgrzeje. Miałem ich sporo i wiem na co takie silniczki stać. W swojej maszynie mam 0,75kw bo innych nie było pod ręką, ale to spora przesada. Wystarczyłyby mi wszędzie 400 watowe.
Dla mnie ważniejsza od prędkości jest niezawodność napędów. Moje serwa są zimne po dniu pracy, w łapę mocującą wjechałem frezem 10mm to wystaczcyło zastopować maszynę zrobić zmianę narzędzia z pomiarem i dalej start bez straty pozycji.
A kasa? Szybko się zwróci.