giełda forexowa

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Ciowiec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 315
Rejestracja: 03 wrz 2006, 13:50
Lokalizacja: polska

#21

Post napisał: Ciowiec » 26 mar 2014, 07:00

kiedyś przez wakacje miałem okazję spróbować swoich sił jako day-trader na amerykańskiej giełdzie...i powiem jedno - żeby stale zarabiać może nie jakąś dużą kasę, ale porównywalną z pracą na przeciętnym etacie, (oczywiście siedzając przy kompie te 7 godzin dziennie) wystarczy się stosować do kilkunastu podstawowych reguł analizy...ale jest jedno ALE: niezwykle trudno jest powstrzymać emocje na wodzy..Ci którzy nie mają mocnych nerwów lepiej niech nie próbują, bo kierując się emocjami i swoim "genialnym" przeczuciem stracą wszystkie pieniądze szybciej niż im się wydaje.. A wtedy przegranie kilkunastu tysięcy w kwadrans to nic szczególnego..Oczywiście mowa o grze, gdzie kupujemy i sprzedajemy tego samego dnia..Największa kasa do zbicia jest na spadkach cen akcji ;D poza tym zarobnek jest mocno niereguralny...jeśli akurat jest jakiś kryzys na świecie, to w miesiąc można wyciągnąć sporo...ale pomiędzy krysysami i w słabszych miesiącach i przy większej dozie "pecha" czasem w miesiącu jest tak, że nic się nie zarobi, albo nawet straci...

Ale jak ktoś wcześniej powiedział: giełda działa tak, żeby przyciągnąć jak najwięcej "zielonych" w temacie, napalonych na szybką kasę a potem puścić ich z niczym ;P10% procent traderów i komputerów zarabia, a 90% traci wszystko xD :mrgreen:



Tagi:


bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

#22

Post napisał: bakprint » 27 mar 2014, 01:21

Bartek pisze i fascynuje sie forexem. To inna "zabawa" niz giełda. Jest lewar, można zarabiać zarówno na spadkach jak i na wzrostach cen, np. pieniądza, surowców itd.

Bawiłem się tym kiedyś dosyć ostro przez prawie 5 lat. 3 lata terminowałem dzień w dzień na demo, aż potrafiłem pomnożyć kapitał x3 w tydzień. Jak wyszło mi to 10x pod rząd to pełen nadziei przeniosłem się do realu w grze o prawdziwą kasę.

Przy porannej kawie w kilka minut (prze pierwsze półtora tygodnia) zarabiałem po 160-200 $, niespecjalnie ryzykując. Ale chwila nieuwagi i brak powściągliwości i pół kapitału w kilka minut poszło się pier...ć.
A potem to już poleciało..., ale w dół. jak przeje...łem całą kasę (tak z 2 moje maszynki), to dałem sobie na wstrzymanie... na chwilę.... niestety.

Spróbowałem wyeliminować emocje. Przez kolejny rok uczyłem się pisać w MetaQuotes Language 4 (MQL4) własne strategie. Strategia nie ulega emocjom, robi swoje. Kupuje i sprzedaje wg swojego (zaprogramowanego w MQL4) uznania.
Po roku z nową kasą w kapitale (i kilkoma sprawdzonymi, napisanymi własnoręcznie strategiami) powoli się odgrywałem...
Przyszedł moment, gdy pomyślałem, że może używana właśnie strategia się myli (moja gorąca głowa tak to oceniła).... Strategia nie myliła się. Moja ingerencja w transakce jednego popołudnia przej...ła kapitał do zera. Na tym 5-cioletnia przygoda z forexem się skończyła.

Coś tam wiem o forexie...i powiem Ci tak: BARTEK NIE IDŹ TĄ DROGĄ

Jak będziesz miał 10 mln EUR kapitału to jest szansa że jakaś strategia potrafi nie sprowadzić kapitału do kwoty min (np. 30% kapitału początkowego) i powoli nabierze tendencji wzrostowej. Trzeba olbrzymiego doświadczenia, szczęścia i wielkich predyspozycji, by żyć z forex-u. Ogólnie ZAPOMNIJ

Aaa... jeszcze jedno. Weź tego fachowca co Cie uczy... Daj mu w poniedziałek rano na platformie Demo 100 kPLN. Niech to do do piątku wieczór pomnoży x3. Jak mu nie wyjdzie, to go wykop, i przemyśl temat forexu.

PS. Poniżej działanie jednej z moich strategii na parze EUR/USD. Czerwone sprzedawaj, niebieskie kupuj. Na samym dole (czarny wykres) Zmiana (wtedy jak widać systematyczny wzrost) kapitału.
Wygląda dobrze i przynosiło zysk... do czasu!!! Aż pomyślałem, że jestem od niej lepszy...

Tfu.. już nigdy więcej!!!
Załączniki
forex.jpg


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 6130
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#23

Post napisał: oprawcafotografii » 27 mar 2014, 06:12

Wreszcie glos rozsadku :)

Ja mam prosty sposob na wszelkich "doradcow inwestycyjnych" - mowie po prostu
"Pan mi pokaze swoje roczne zeznanie podatkowe, wystarczy ostatnich szesc cyfr ;)
Jak bedzie tam cos ciekawego to porownamy z moim. Jak Pan wygra to bedzie mi
doradzal za co dobrze zaplace. Jak przegra to na odwrot :)"

Jeszcze zaden "spec" nie pokazal ;)

q

Awatar użytkownika

Autor tematu
bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 43
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#24

Post napisał: bartuss1 » 27 mar 2014, 08:23

wiem juz Krzychu jaki byl twoj błąd - zachlannośc i emocje hehe
na wykresie nie ma ani s/l ani t/p ani punktów fibonaciego ani punktówpsycho i jedna srednia krocząca, czym wyznaczałes trend ? zleceniami kup sprzedaj ? czy na oko ?

koles powiedział nigdy nie ryzykuj wiecej jak 1% swojego kapitału, jak stracisz to nastepnego dnia sie odegrasz a nie za 5 minut i wyciagniesz z tego kolejną naukę no i stop loss na max strate jaką mozesz sobie pozwolic w punktach, i max take profit kilkanascie punktów dziennie, tak mozna wytlumaczyc twoją zajebistą strate kapitału - poleciało w dół a ty nie ustawiłes stopu.

poza tym na odpowiedni moment się czeka, startegia trochę inna, wymaga systematyczności
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1168
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#25

Post napisał: mike217 » 27 mar 2014, 20:21

taaaak.... znałem takiego asa co doradzał innym, teraz się ukrywa, a wielu ludzi chce go poszukać... taki berek dla dorosłych... :mrgreen:


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 49
Posty: 1330
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#26

Post napisał: trzasu » 27 mar 2014, 21:17

mike217 pisze:taaaak.... znałem takiego asa co doradzał innym, teraz się ukrywa, a wielu ludzi chce go poszukać... taki berek dla dorosłych... :mrgreen:
myślę, że każdy zna ... Plichta i AmberGold, złote góry obiecywał na chyba 14%


dawca87
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 260
Rejestracja: 15 mar 2010, 21:38
Lokalizacja: Osw wlkp

#27

Post napisał: dawca87 » 28 mar 2014, 20:27

bartuss1 pisze:a cos Ty, bitcoin jest niestabilny - raz w niego pompują a potem spada, no i spreed duzy.
To chyba dobrze ze jest na czym spekulować? Jakby stał w miejscu to gdzie tu sens?

Spreedy? Jakie Spreedy? Kilka groszy przy wypłacie z giełdy i to praktycznie wszystko. Roznica miedzy kupnem a sprzedazą płynna bo to ludzie handlują. A wachania na 20% dziennnie.

A foreks jest dobry tylko po to zeby wszystko "pr***ebać".


bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

#28

Post napisał: bakprint » 29 mar 2014, 00:47

bartuss1 pisze:wiem juz Krzychu jaki byl twoj błąd - zachlannośc i emocje hehe
na wykresie nie ma ani s/l ani t/p ani punktów fibonaciego ani punktówpsycho i jedna srednia krocząca, czym wyznaczałes trend ? zleceniami kup sprzedaj ? czy na oko ?
:roll: Pewnie masz rację co do emocji. A zachłanność? 3 lata "terminowałem" na DEMO. A Ty widzę już po "tygodniu" napalony forexem maszynki wyprzedajesz coby na kapitał stykło :wink:

Ta środkowa krzywa na której widzisz sygnały kupna i sprzedaży to wynik miksu co najmniej 10 różnych wskaźników, funkcji i zależności czasowych. To że widzisz jedną krzywą i bez stopów to nie znaczy że ich niema. Musisz się jeszcze dużo uczyć.... Nie sztuka nawalić wskażników na jeden biedny wykres.
Te strzałki czerwone i niebieskie to sygnały K/S. System reaguje na zadaną, pierwszą po zmianie trendu ich liczbę. Np. po zmianie strzałki z niebieskiej na czerwoną sprzedaje n razy po xx minilotów. Przy zmianie trendu zamyka pozycje otwierając przeciwne. Nie pamiętam już dokładnie jak napisałem algorytm tego systemu, ale widzisz po czarnym wykresie, że działa (samodzielnie sprzedaje i kupuje) przynosząc zysk.
I o to chodziło....

A ty terminuj... i przygotuj się na najgorsze. :neutral:


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#29

Post napisał: mc2kwacz » 30 mar 2014, 18:43

ludzie, pomyślcie logicznie. Przez 3 czy 5 lat GRAĆ, ze stresem w tle, analizować wirtualne wykresy wirtualnych danych. Wszystko z potężnym ryzykiem wtopy.
I teraz alternatywa - przez ten sam czas, uczyć się, podnosić kwalifikacje, opracowywać produkty. kapitał który ma realna wartość i w każdej chwili bez żadnego ryzyka można go zamienić w sensowny dochód. Nie jakiś tam zarąbiasty, ale sensowny. I przy tym pełny spokój, luz zero ryzyka. Wręcz coraz lepsza samoocena co się przekłada na lepsze zdrowie.
Nie mam pojęcia, skąd w ludziach taka bezmyślność i pęd do ryzyka, grania. No ale do kościoła tez ludzie chodzą i tez tego nie rozumiem...

Mam kolegę. Człowiek ten jest geniuszem. Dosłownie i zupełnie na serio. Ja jestem dobry w tym co robię, nawet bardzo dobry, ale on jest 2x lepszy, szybszy i bystrzejszy ode mnie. Taki "jeden na milion". Nie wiem jaki ma IQ, ale do Mensy dostał się z palcem w nosie i sporym marginesem za pierwszym podejściem.
Otóż kolega ten pogrywał na giełdzie. Sporo z tej działalności (celowo nie nazywam biznesem, bo to nie jest żaden biznes tylko spekulacja) wyciągnął. Aż pewnego dnia wtopił wszystko.
Oczywiście, ponieważ jest super bystry, odkuł się w miarę szybko, już normalnymi metodami. Ale powiedział "inaczej niż uczciwą pracą nikt kto nie jest przestępcą się nie dorobi".
I to bym Wam chętnie zadedykował, gdybyście mieli ochotę słuchać ;)

Kasyno ZAWSZE wygrywa. Żeby ograć kasyno, trzeba być nie tylko nieprawdopodobnie bystrym, ale na dodatek trzeba mieć dostęp do informacji. Jeśli nie, to jest tylko kwestia czasu. Ostatni kryzys udowodnił niejednemu, że nie jest dość bystry, że gdzieś są inni, znacznie bystrzejsi. i zderzenie z nimi zawsze ma ten sam skutek. Ale oczywiście historia toczy się dalej. Zawsze jest kolejka frajerów do oskubania. Wystarczy im otworzyć drzwi, i sami przyjdą.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 6130
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#30

Post napisał: oprawcafotografii » 30 mar 2014, 18:48

Strasznie niepopularne poglady ;)

q

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”