Toczenie - szukam jelenia do rysunku

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#21

Post napisał: RomanJ4 » 14 mar 2014, 20:48

kamar pisze:Wszyscy pilnie zgłębiali wiedzę teoretyczną na wykladach a praktyczną na warsztatach
Nie wybielamy, i święci też nie byliśmy, ale tabliczkę mnożenia, wzór na obwód koła, i co to takiego H2O, każdy "dyplomowany technik :mrgreen: " znał na pamięć, czego dzisiaj zdarza się maturzyście nie wiedzieć..

[youtube][/youtube] ostatni odpowiadający daje do myślenia
[youtube][/youtube]

bo teraz wśród młodych bardziej liczy się taka "wiedza" o świecie...
[youtube][/youtube]

zresztą i z trochę starszymi też nie jest różowo..
[youtube][/youtube]


pozdrawiam,
Roman

Tagi:

Awatar użytkownika

k-m-r1
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1417
Rejestracja: 23 cze 2008, 10:38
Lokalizacja: OOL lub DW
Kontakt:

#22

Post napisał: k-m-r1 » 14 mar 2014, 21:00

Kolejne pokolenia przestają myśleć

nawet korzystanie z google sprawia problem
[b]MACH3 cnc[/b]Tworzenie Makr do palników magazynków THC OHC inne[b]EKRANY dla firm producentów maszyn[/b] Budowa sprzedaż wypalarki plazma gaz obrotnice Elektrodrążarki Frezarki Tokarki Giętarki3D inne wg zlecenia 888 708 196 Tomek Komor [email protected]


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#23

Post napisał: kamar » 14 mar 2014, 21:04

RomanJ4 pisze:[, wzór na obwód koła, i co to takiego H2O]
No niekoniecznie, dziś jest własnie dzień PI i paru leciwych też nie wiedziało z czym to się je :)
Zapomnieli ?


upanie
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1962
Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
Lokalizacja: Wyszków

#24

Post napisał: upanie » 14 mar 2014, 21:51

Bez podniety, te pierwsze dwa filmy to to są jaja reżyserowane :)
czilałt...


gregor1975
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 419
Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
Lokalizacja: K-K

#25

Post napisał: gregor1975 » 14 mar 2014, 22:01

RomanJ4 pisze:Koledzy, pewnie spadną na mnie gromy za to co powiem, ale byłem w paru małych prywatnych firmach w USA (jako kontrahent) i możecie mi wierzyć albo nie, że (ogólnie) Polacy nie wiedzą co to praca u kogoś.
Roman, porównanie dosyć niefortunne. Wszyscy moi znajomi, którzy osiedlili się i pracują w USA mówią jednym głosem - jeżeli nie jesteś leniwy, nie masz nadmiernej ciągoty do kielicha, nie masz skłonności kombinatorskich typu jak orżnąć państwo na podatkach, czy wyłudzić jakieś świadczenia, nie masz lepkich rąk, TO NIE MA OPCJI ABYŚ NIE OSIĄGNĄŁ TU SUKCESU.

Z drugiej strony patrząc - częste były przypadki, że jak w poprzednim ustroju komuś udało się jakoś popracować parę lat w tym kraju, to później wracał taki jak zbity pies i mówił Ameryka dla byka.

Wniosek: pracusie i leserzy są wszędzie, zależnie jednak od miejsca mniej lub bardziej skutecznie oddziela się ziarno od plew.
RomanJ4 pisze: Nie jesteś wydajny, dyspozycyjny, nie potrafisz, czy często chorujesz - to nie pracujesz. Z dnia na dzień. I nikogo Twój los nie obchodzi
W ten sposób opisałeś moje pierwsze miejsce zawodowo wykonywanej pracy w Polsce. I pewnie dalej pracowałbym tam, gdyby sprawy nie zaszły na tyle daleko, że naciskano mnie do balansowania na cienkiej czerwonej linii zwanej prawem.

A teraz znowusz z drugiej strony, inna bajka zawodowa - budżetówka:

7:00 - start, odbijamy kartę, jesteśmy w pracy; pijemy kawę, gadamy o głupotach

8:30-9:00 - może coś zaczniemy robić, ale bez przesady bo o

9:30 mamy przysługującą nam przerwę śniadaniową, która trwa co najmniej do 10:00, a z reguły do 11:00. Potem czas na jakąś pracę, ale nie rozpędzajmy się bo może odwiedzi nas kolega/koleżanka z innego działu, albo my gdzieś wpadniemy.

13:00 - kolejna kawa, ciasto i gadanie o głupotach

14:00 - przygotowania do fajrantu

14:50 - zwijamy się, aby na bramie odbić kartę punkt 15:00

Ta sytuacja bardziej mnie męczyła, niż kamieniołomy, więc nie ma mnie już tam.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#26

Post napisał: RomanJ4 » 14 mar 2014, 22:40

upanie pisze: te pierwsze dwa filmy to to są jaja reżyserowane
niestety, nader często spotykane w życiu, popytaj swoich albo znajomych dzieciaków, to sam zobaczysz...
gregor1975 pisze:jeżeli nie jesteś leniwy, nie masz nadmiernej ciągoty do kielicha, nie masz skłonności kombinatorskich typu jak orżnąć państwo na podatkach, czy wyłudzić jakieś świadczenia, nie masz lepkich rąk, TO NIE MA OPCJI ABYŚ NIE OSIĄGNĄŁ TU SUKCESU.
no przecież właśnie o tym pisałem - w kontekście Polski, (sam poniżej to opisujesz.)
gregor1975 pisze:pracusie i leserzy są wszędzie, zależnie jednak od miejsca mniej lub bardziej skutecznie oddziela się ziarno od plew.
czyli bezkrytyczny socjal ?
Ś.p. Kuroń chciał dobrze, ale nie wziął pod uwagę mentalności "uporczywie bezrobotnych" którym "się należy".. sam zapewne znasz wiele takich "przypadków"..
pozdrawiam,
Roman


gregor1975
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 419
Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
Lokalizacja: K-K

#27

Post napisał: gregor1975 » 14 mar 2014, 22:49

RomanJ4 pisze:
gregor1975 pisze:pracusie i leserzy są wszędzie, zależnie jednak od miejsca mniej lub bardziej skutecznie oddziela się ziarno od plew.
czyli bezkrytyczny socjal ?
Chyba nie wyraziłem się dość dokładnie. Chodziło mi o to, że w pewnych miejscach (czyt. krajach) leniuch coś szarpnie i przeleci życie na "biegu jałowym" a w innych zdechnie z głodu o ile instynkt samozachowawczy nie zmusi go do pracy. Taka bardziej skuteczna selekcja.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#28

Post napisał: diodas1 » 14 mar 2014, 23:27

upanie pisze:Bez podniety, te pierwsze dwa filmy to to są jaja reżyserowane :)
Niestety, tak jest teraz w rzeczywistości. Lata temu świat obiegła wiadomość, nowina wygłoszona w programie Big Brother przez jedną z jego uczestniczek (Jolę Rutowicz) że równik przecina Polskę i wówczas nawet mój małoletni syn wytrzeszczył oczy ze zdumienia. Nie mieliśmy w naszym środowisku przykładów takiej beznadziejnej pustki intelektualnej więc też pomyślałem że zostało to wyreżyserowane. Lata minęły, syn się ożenił i wprowadził nas w nowe środowisko- otoczenie i koleżanki swojej żony. Teraz odkrywamy obecny świat na nowo i każdego dnia coś mnie zaskakuje. Nauczyłem się koniecznej dyplomacji i nie parskam śmiechem kiedy słyszę rewelacje na które nie wpadliby pierwsi twórcy "tele-tomboli" wymyślający testy/zagadki. Nie śmieję się, zachowuję kamienną twarz jak stary Indianin ale dusza wyje z rozpaczy i przerażenia.

Awatar użytkownika

skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#29

Post napisał: skrzat » 15 mar 2014, 02:17

upanie pisze:Bez podniety, te pierwsze dwa filmy to to są jaja reżyserowane :)
Niestety ale jako jeden z młodszych użytkowników tego forum, który 6 lat temu zdawał maturę powiem, że już wtedy poziom był żałosny. Jak zaczynałem liceum to opinia o niej była taka, że jak się nie nauczysz to nie zdasz i tyle, jak przyszedł termin to okazało się, że wystarczyło przyjść żeby zdać. Teraz opinia o niej jest taka, że szkoła przepycha dalej każdego. Tak samo ze studiami. Miałem kilku wykładowców "starszej daty" którzy wymagali. Reszta po prostu chciała mieć nas "z głowy". Oblewali tylko totalnych idiotów którzy nie potrafili drugi raz odpowiedzieć na te same pytania na takim samym egzaminie. Na palcach jednej ręki bym mógł wymienić tych którzy naprawdę dbali o to żeby coś wynieść z ich zajęć oprócz suchych regułek albo slajdów na pendrive... Ta cała edukacja zeszła na psy i to zanim podjąłem naukę. I to co najmniej wtedy, bo to mój rocznik zaczął się od gimnazjów i całej reszty "zachodniego podejścia", przekrętów jak oszczędzić kasę tam gdzie jest najbardziej potrzebna itp.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#30

Post napisał: kamar » 15 mar 2014, 06:21

skrzat pisze: Ta cała edukacja zeszła na psy i to zanim podjąłem naukę..
Moze i tak . Moje ostatnie dziecko robiło maturę 10 lat temu i od tamtej pory kontakt z edukacją mam raczej lużny. Choć po wnukach nie widzę żeby specjalnie idiocieli w szkole :).
I zgoda, że bez wymagań nie ma wychowania. Bezstresowo to można kury hodować. Ale to juz się zaczyna od kołyski. Kiedyś dzieciak, jak zaczynał siadać to go przyuczano do nocnika. Może i dlatego że starym nie chciało sie prać pieluch :) . Dziś do trzech lat biega w pampersach i odstawiają mu tylko dlatego ze do przedszkola nie chcą przyjąć. To samo ze szkołą. Przy odpowiednich wymaganiach, delikwent jak chce nic nie robić to sie musi zdrowo nakombinować i samo się nauczy :).

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”