cnccad pisze:cały czas zastanawiam się nad śrubą i linka.
Coraz bardziej do mnie zaczyna przemawiać lina. Mniej problemu z nią i wymianą.
Jeszcze jak by lina była pod podłogą , czyli jak pisałem pracowała by podłoga jako zblocze to wzrasta siła udźwigu.
Zamontowanie układu chwytaczy też było by w miarę proste a od razu by kontrolowały naciąg linki.
Chwytacze by rozpierały na boki zasuwy a te wpadły by w zęby gdzie według obliczeń by było nie duże szarpnięcie w dół na ok 10cm. czyli za nim się rozpędzi na 10cm platforma to już będzie zapadka w zębie ( zdaję sobie sprawę z Twojej choroby więc te 10cm to nie powinno w żaden sposób zaszkodzić ).
Oczywiście to tylko teoria. Testy i tak trzeba wykonać na złożonym już urządzeniu , na takim za nim by do Ciebie trafił.
A czym kolega chce napędzać linę ? Problem w napędzie linowym stanowi układacz liny, lina nie może się chaotycznie nawijać na bęben jak ma to miejsce w zwykłych wciągarkach linowych (budowlanych),
W przypadku platformy wykorzystującej napęd śruby całość widzę tak:
Jedna duża kolumna z profilu kwadratowego np 150x150 ( prosty montaż=cena), wózek platformy wykonany z profilu również kwadratowego np 180x180 w wózku tym wykonane otwory przez które są zamocowane z możliwością regulacji rolki, całość nasadzamy na profil 150x150, do wózka z profilu 180x80 mocujemy platformę. Na górze kolumny dajemy wspornik łożyskowany pod mocowanie śruby, na dole napęd np w formie reduktora ślimakowego. Zespół zakrętek mocowany do wózka z możliwością pozycjonowania np za pomocą 4 śrub, dodatkowo śruby mocowane przegubowo w zespole nakrętek tak by zużycie na skutek nie osiowości układu było jak najmniejsze.
Waga całość max 300 kg, budowa prosta, bez zbędnych wynalazków i niewiadomych węzłów.
Z linami jest zabawa, wywarzanie otwartych drzwi, zapewne jest jakiś powód niestosowania napędu linowego dla platform o wysokości podnoszenia ok 3 m ... choć pewnie nikt tego nie zabroni, osobiście jednak się nie spotkałem, nie licząc partyzantki z wciągarkami budowlanymi.