gaspar pisze:Żartujesz? Od razu podawaj nazwę firmy która spartoliła robotę niech ją inni omijają szerokim łukiem. Chyba że godziłeś się na takie kosmiczne odchyłki.
Nie godziłem się. Nazwa firmy to AL*ONT z Bierunia. Zakład mieści się w Sosnowcu a właściciel Henryk D. (ul. Mikołajczyka) zapewnia o cudach, ale słowa nie dotrzymuje co do niczego.
gaspar pisze: Jakie po tym drugim frezowaniu uzyskałeś efekty?
Podejżewam że poniżej dychy nie zejdzie, wszak to nie szlifierka.
Na ile przejazdów zbieraliście?
Odrazu brygadzista zapytał mnie jaka dokładność, nie chciałem fantazjować o 0,0001 więc powiedziałem że jak będzie się mieścić w granicach 0,08 to będę bardzo zadowolony. Sprawdzaliśmy i na dużych odległościach błąd po obróbce był w granicach 0,08-0,1. Zgodziłem się na taki efekt wcześniej. Zakładam że na odcinku 1000mm odchył 0,1mm jest zadowalający i realny.
Obietnice muszą mieć pokrycie w realu. Wolę więc pewne 0,08-0,1 niż obiecywane 0,03.
Przy poprawianiu bazy pod nogi bramy zbieraliśmy frezem po 0,1mm aż o uzyskania oczekiwanego efektu. Płaskowniki zbieraliśmy na początku 1mm potem 0,5 no i potem po 0,1 aż do uzyskania tego co chcemy. W sumie przy 38 tonach maszyny to szło jak w masełku. Najwięcej pracy było z zamontowanie i ustawieniem wszystkiego na stole żeby zachować kąty i całą geometrię.
3 godziny kombinowaliśmy, że może da się coś uratować i poprawić. Finałem naszej zabawy było to, że trzeba było frezować od nowa. Taka praca przy maszynie daje dobrą lekcję co się da, a co nie najlepiej wychodzi przy konkretnej maszynie. Dobre rozwiązania konstrukcyjne ułatwiają montaż na stole i obróbkę, co przekłada się na czas no i finalnie na koszt obróbki.
Wybieram się w Wtorek koło południa odebrać ramę i w wtorek szpachlowanie, polerowanie i malowanie ramy. Jak nic innego mi nie ukradnie czasu w czwartek biorę się za składanie.
Temat stołu muszę ruszyć i zamówić ALU 40mm.
[ Dodano: 2013-12-08, 12:47 ]
gaspar pisze:Skrzydlaty pisze:W takim razie nakrętka dociskana śrubą stożkową nie może być bazowana do powierzchni kołnierzem tylko koniecznie w pasowany otwór?
Z tym bazowaniem to też bez przesady. Ja po prostu miałem otwory pod nakrętki zrobione o 0,05mm większe i nakrętka sobie wskoczyła (nie za luźno, ale młotkiem też nie trzeba było walić

- wszak moja była chińska więc jej średnica w różnych miejscach mogła być różna).
Moja Poltechińska

. Sama śruba i nakrętka nie są kosmicznej jakości, ale tanie. Choć jak się później wyliczyło to Hiwin nie jest też jakoś kosmicznie dużo droższy. U mnie wystarczyło powiercić nakrętką i wcisnąć energicznie (jak monter zmienia kolor buzi na czerwony znaczy że jest za ciasno

)
[ Dodano: 2013-12-08, 12:53 ]
Skrzydlaty pisze:No właśnie, podaj nazwe zakładu bo znowu ktoś wtopi.
Już podałem. Faktycznie baza partaczy, oszustów powinna być na forum. Może osobny wątek? pt. "Ktokolwiek korzystał, ktokolwiek odradza"
Skrzydlaty pisze:
Co do śrub w nakrętce skoro się nie mieszczą to musi być jakies "ale".
Widziałem kilka docisków stożkowych i czasami poprostu wystawały. W tym przypadku poprostu wziąłem kilka śrub i każda miała inny stożek. Może poprostu producent nie trzymał się innej normy i tylko podfrezował stożek dla efektu. Dopasowałem śrubę, która najlepiej pasowała. Choć po weekendzie wrzucę fotki z imbusami, tak poglądowo.
Skrzydlaty pisze:W takim razie nakrętka dociskana śrubą stożkową nie może być bazowana do powierzchni kołnierzem tylko koniecznie w pasowany otwór?
Co to za nakrętka? Jakiej firmy? Zapodaj symbolem to popatrzę w katalog bo ciekawy jestem tego.
Poltechowa. Zakładam, ze jak wejdzie ciasno w otwór, to i powinno "siąść" na płaszczyźnie. W moim przekonaniu pomiędzy tulejką a kołnierzem jest kąt 90 st.