Jak w większości przypadków nadszedł czas aby z biernego podglądacza poczynań kolegów spróbować sklecić coś samemu.
Wstępne założenia są następujące:
-wrzeciennik z TUM 25A, zostawiona odboczka
-łoże żeliwne (sezonowane jakieś 40 lat

-obróbka fi 160mm nad suportem, 250 może 300mm nad łożem, długość 1000mm
-przesuwy wózki, śruby kulowe, krokówki może serva
-na początek imak szybkozmienny
-sterowanie raczej LinuxCNC
-toczenie pojedyńczych detali
Od razu zaznaczam, że nie ma się co spodziewać codziennych relacji z budowy, traktuję to jako hobby i miesięcznie mogę przeznaczać na nie max 1000pln i 30 godzin pracy.
Na początek zabrałem się za wrzeciennik, oczywiście wymycie, wymiana łożysk, wpustów, nakrętek itp. Mam go z TUM 25A, i chciałbym go uszczelnić aby zalać olejem do wysokości kulek łożysk (mierząc od dołu). Zamieszczam rysunki przed i z moimi planowanymi przeróbkami. Mam obawę o żywotność simeringu od strony uchwytu, może w przyszłości dorobię na zewnątrz labirynty. Do łożyska NN3011 dowiercę chyba kanał od dołu, pomiędzy nim a oporowym.
Czy zmiana łożyska oporowego od strony walcowego na kulkowe stożkowe poprawi sztywność? Czy nie warto sobie tym zawracać głowy (jak będzie zbierać po 1mm na przejście to będę zadowolony)?
W późniejszych planach jest zastąpienie wajchy od odboczki siłownikami, czy z LinuxCNC można obsłużyć komendy M40 (zmiana przełożeń)?
Pytań będzie na pewno więcej, jest to moje pierwsze CNC, więc niektóre mogą być lekko głupawe.
