Powiem więcej, mikroprocesory to w zasadzie nawet nie elektronika. Ale ja wcale nie o mikroprocesorach pisałem, tylko o układach jak najbardziej analogowych lub przede wszystkim analogowych

To właśnie cyfrowe zrobisz byle jak, z byle czego, na byle czym, i będzie działać. Trzeba byś prawdziwym "artystą", żeby tak zmontować układ cyfrowy, żeby mimo bezbłędnej sieci połączeń nie działał jak było przewidywane.
I, dla odmiany, mało kto potrafi zaprojektować fizyczną budowę nieco bardziej złożonego układu analogowego, żeby działał dokładnie jak trzeba, MIMO bezbłędnej sieci połączeń. Stąd częsta frustracja radioamatorów zmagających się z układami analogowymi.
P.S.
Migacz diody "na procesorze" potrzebuje procesora w obudowie 6-pin, np sot23-6, jednego kondensatora (choć niekoniecznie) i jednego opornika. A jak się uprzeć, to i bez opornika się obejdzie. Każde inne rozwiązanie będzie większe, będzie miało więcej elementów, a więc będzie bardziej zawodne

Procesory wymyślono, żeby było prościej a nie bardziej skomplikowanie. Poza specjalnymi zastosowaniami klasyczne jednofunkcyjne układy cyfrowe mają mało i coraz mniej zastosowania. Oczywiście, zawsze pozostanie ważna rola dydaktyczna takich układów

Ale ich się nie produkuje w celach dydaktycznych, tak więc pewnie stopniowo będą zanikać.