Tym sprytnym osobnikiem byłem ja

Co do odbijania w poxipolu - przypomnę, że konieczna jest warstwa pozwalająca na łatwe rozdzielenie - np. zwykły woreczek foliowy LDPE świetnie działa.
Metoda jest przyzwoita o tyle, że wrzeciono rzeczywiście można sztywno osadzić nawet w bardzo lichej konstrukcji (jak u mnie, hehe). Żeby wszystko ładnie pasowało, to najlepiej by było otwór pod wrzeciono roztoczyć na wiertarce stołowej narzędziem o właściwej średnicy (flycutter?). Ja frezowałem uchwyt pod kressa dziadowskim proxxonem i nie wyszło to najlepiej - jednak ugięcie konstrukcji zrobiło swoje i otwór wyszedł jakieś 0.2mm mniejszy, musiałem szlifować.
Wewnętrzne powierzenie tego elementu warto "ulepszyć" nasączając je klejem cyjanoakrylowym. Dzięki temu stają się twardsze i mniej się wyrabiają.