Przeniesienie napędu z szybkoobrotowego silnika na wrzeciono

Dyskusje na temat elementów przeniesienia napędu oraz przekładni

Awatar użytkownika

Autor tematu
skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#11

Post napisał: skrzat » 23 lut 2013, 21:35

za duzo sie naczytalem podrecznikow do wymiarowania w ktorych sa odpowiednie stopnie uproszczenia surowo stosowane :) juz kumam, calkiem sprytne rozwiazanie :) jednak troche zas bardzo skomplikowane jak na moje mozliwosci, musze sobie sprawic dobra podzielnice ktora wcale do tanich nie nalezy :roll:


Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#12

Post napisał: skrzat » 28 lut 2013, 15:08

to teraz Panowie licze na Wasza pomoc w korygowaniu tego co zamierzam zrobic

wiec od poczatku, mam trzpien na tulejki o srednicy zewnetrznej 12mm, kupuje dwa lozyska skosne 7201 B 12x32x10, jedno zwykle kulkowe 6201 ZZ oraz walek aluminium o srednicy 50mm
1. mocuje walek w uchwycie, przetaczam walek od czola, wierce nakielkiem, lapie klem i przetaczam powierzchnie zewnetrzna na wymiar zewnetrzny powiedzmy 48mm, odcinam na odpowiednia dlugosc
2. mocuje przyciety walek w uchwycie i wierce otwor przez cala jedo glugosc o srednicy powiedzmy 20mm
3. roztaczam pod lozyska skosne
4. odwracam walek i roztaczam pod lozysko zwykle
5. odcinam plasterek z pozostalosci walka o grubosci powiedzmy 5mm na dekielek lozysk skosnych
6. wciskam lozyska i mam nadzieje ze trzpien wejdzie gladko :)
7. od gory miedzy lozyskiem zwyklym a zebatka do paska daje podkladke, a sama zebatke dociskam sruba wkrecana wewnatrz trzpienia aby naprezyc wstepnie lozyska i calosc zamocowac na "amen"

dobrze to wymyslilem? to moja pierwsza robota na tokarce pod konkretny wymiar :oops: co sadzicie o wklejeniu trzpienia na jakis klej?
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 8
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#13

Post napisał: grg12 » 01 mar 2013, 00:38

skrzat pisze: 2. mocuje przyciety walek w uchwycie i wierce otwor przez cala jedo glugosc o srednicy powiedzmy 20mm
3. roztaczam pod lozyska skosne
4. odwracam walek i roztaczam pod lozysko zwykle
Po odwróceniu wałka nie masz gwarancji że gniazdo łożysk skośnych jest współosiowe do gniazda łożyska zwykłego - jeśli zamierzasz użyć typowego uchwytu trójszczękowego odchyłka jest w zasadzie pewna. Możesz liczyć że ujdzie ci to na sucho (masz dobry uchwyt z małym biciem a obudowa którą robisz jest dostatecznie długa ), możesz to zrobić w uchwycie czteroszczękowym bawiąc się w centrowanie poniżej setki na czujniku zegarowym albo zrobić oba gniazda w jednym mocowaniu. Popatrz na przekrój mojego wrzeciona, oba gniazda da się zrobić w jednym mocowaniu, jeśli tokarka jest dokładna (nie ciągnie stożka) jest to dość proste, jeśli robi stożek zwężający sie w stronę uchwytu potrzebujesz "łożyska na patyku" do kontrolowania średnicy. Jeśli stożek rozszerza się w stronę uchwytu... cóż, masz przerąbane...
Przy okazji, mam nadzieje że nie zamierzasz obcinać wałka podpartego konikiem?

Ps. Jeśli zamierzasz użyć "łożyska na patyku" (śrubie, gwoździu itp.) do sprawdzania średnicy otworu czekaj aż materiał ostygnie, aluminium ma dużą rozszerzalność cieplna i może przy stygnięciu może się zacisnać na łożysku

Awatar użytkownika

Autor tematu
skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#14

Post napisał: skrzat » 01 mar 2013, 01:28

Dzięki za odpowiedź. Myślałem nad tym długa i jednak spróbuje w 2 mocowaniach. Twoje rozwiązanie mocno komplikuje budowę całości - potrzebny jest przedni "kołpak" który mocuje całość. W moim rozwiązaniu spełnia on tylko rolę osłony przed wiórami. Jak będzie mocno źle to będę kombinował dalej :) W razie czego 4 szczękowy mam chociaż ustawienie w nim co do setki wydaje mi się mało prawdopodobne ;) Całość trochę mi zajmie ponieważ mam trochę pracy przed, np. wyfrezować sobie uchwyt do stalki do przecinania, a żeby to zrobić to muszę frezarkę do końca uruchomić itp. ;) W między czasie może wymyślę coś bardziej precyzyjnego.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 8
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#15

Post napisał: grg12 » 01 mar 2013, 07:20

skrzat pisze:. Twoje rozwiązanie mocno komplikuje budowę całości - potrzebny jest przedni "kołpak" który mocuje całość. W moim rozwiązaniu spełnia on tylko rolę osłony przed wiórami.
Mógłbyś to narysować? Bo jakoś ni mogę sobie wyobrazić jak to ma działać bez czegoś trzymającego od przodu obudowy łożysk skośnych.
Nie zamierzasz chyba przenosić sił wyciągających wrzeciono z obudowy na tylne łożysko?

Awatar użytkownika

Autor tematu
skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#16

Post napisał: skrzat » 01 mar 2013, 11:44

grg12 pisze:Nie zamierzasz chyba przenosić sił wyciągających wrzeciono z obudowy na tylne łożysko?
tak właśnie zamierzałem zrobić, wiem że nie po inżyniersku ale każde tego typu wrzecionko które znalazłem w internecie budowali w ten sposób, a nawet na dwóch zwykłych kulkowych, to nie będzie jakieś monstrum - frezik max 3-4mm, tak więc dużych sił nie będzie przenosić, we frezarce fxb12 która posiadam jest zrobione w ten sam sposób - tylko tam pasowanie jest o wiele ciaśniejsze
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 8
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#17

Post napisał: grg12 » 01 mar 2013, 12:13

skrzat pisze:sposób, a nawet na dwóch zwykłych kulkowych, to nie będzie jakieś monstrum - frezik max 3-4mm, tak więc dużych sił nie będzie przenosić,
Sam też popełniłem wrzecionko na dwóch zwykłych kulkowych (nie pamiętam symbolu - ale na pewno mniejszych niż twoje 6201) działa całkiem ok, tylko powyżej 8000obr/min strasznie się grzeje (trochę przesadziłem z wstępnym napięciem a i montaż przy pomocy młotka raczej nie wyszedł na zdrowie łożyskom ;) ) - po prostu myślałem że skoro inwestujesz w parę łożysk skośnych zamierzasz robić na zasadzie "z przodu sztywna para łożysk skośnych, z tyłu suwliwie zwykłe łożysko zbierające siły promieniowe z napędu"

Awatar użytkownika

Autor tematu
skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#18

Post napisał: skrzat » 03 mar 2013, 22:30

Czy jest jakis algorytm/patent/sposob na ustawienie w uchwycie 4. szczekowym niezaleznym przetoczonego walka co do setki? mam chinska fuerde 125mm i raczej wydaje mi sie to niemozliwe :roll:
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 9340
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#19

Post napisał: tuxcnc » 03 mar 2013, 22:43

skrzat pisze:Czy jest jakis algorytm/patent/sposob na ustawienie w uchwycie 4. szczekowym niezaleznym przetoczonego walka co do setki?
Potrzebny jest czujnik zegarowy i sporo cierpliwości.

.

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 8
Posty: 1744
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#20

Post napisał: grg12 » 03 mar 2013, 22:57

Mój algorytm wygląda tak:
ustawić wałek wstępnie np. podpierając go kłem. Podjechać czujnikiem i zrobić pełny obrót uchwytu notując najwyższe i najniższe wartości - wartość "idealna" będzie gdzieś w pobliżu środka zakresu. Następnie luzujemy odrobinę jedną parę szczęk tak żeby wciąż trzymały ale jednak nie całkiem (odrobina wyczucia) drugą parę ustawiamy równolegle to czujnika i luzując z jednej strony i dociągając z drugiej doprowadzamy czujnik do pozycji "idealnej". Obracamy uchwyt tak żeby pierwsza para szczęk była równolegle do czujnika, regulujemy i wracamy do punktu "pełny obrót z notowaniem min. max.)". Proces powtarzamy aż do skutku. Najwygodniej jest mieć dwa klucze - dzięki temu (przy odrobinie treningu) można szybciej i dokładniej regulować parę szczęk na raz.
Dość rzadko używam uchwytu z niezależnymi szczękami - mój największy problem to to że nigdy nie pamiętam w którą stronę kręcić :)

Edit: filmik w temacie

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Przeniesienie napędu, Przekładnie Pasowe, Przekładnie Zębate, Listwy zębate”