uchwyt mocowany jest w tulei konika, a konik nie jest zablokowany na prowadnicachRomanJ4 pisze: jeśli uchwyt mocowaniu jest na suporcie
Oprawa narzynki - stożek morse
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 14
- Rejestracja: 11 mar 2009, 22:43
- Lokalizacja: Oświęcim
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 14
- Rejestracja: 11 mar 2009, 22:43
- Lokalizacja: Oświęcim
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
http://archiwumallegro.pl/przyrzad_do_g ... 47685.html
Aukcja stara, ale może klient jeszcze te lufki robi, tak jak w opisie aukcji obiecuje.
Jak masz tokarkę, to se sam zrób, to naprawdę żaden problem. Ja swoją zrobiłem z resztek jakiegoś narzędzia, mocowanego w koniku na stożek MK3.

Jak widać, owe resztki to ten kawałek po lewej, posiada otwór fi 32 mm, w który wchodzi śrubka z dźwigu. W tej śrubce oprawiłem narzynkę M22x1, śrubka jest przewiercona po długości na fi 25 mm, w łbie śrubki jest wytoczone gniazdo pod narzynkę. Ponieważ mam konik z dźwignią, nie bawię się w mocowanie tych oprawek w lufce suwliwie, ale na poprzedniej tokarce tak mocowałem, używałem również wtedy uchwytu tokarskiego fi 160 zakładając go na te resztki jak na poprzednich zdjęciach uchwyt 125 zakładam na pinolę konika.
Wykaż się fantazją, wykorzystaj, to co masz pod ręką. Cały pic polega na tym, że narzynka ma być umocowana osiowo do uchwytu, nie może się obracać, ale musi się swobodnie poruszać od i do uchwytu w zakresie długości planowanego gwintu, no i ten gwint musi w nią wejść.
Aukcja stara, ale może klient jeszcze te lufki robi, tak jak w opisie aukcji obiecuje.
Jak masz tokarkę, to se sam zrób, to naprawdę żaden problem. Ja swoją zrobiłem z resztek jakiegoś narzędzia, mocowanego w koniku na stożek MK3.

Jak widać, owe resztki to ten kawałek po lewej, posiada otwór fi 32 mm, w który wchodzi śrubka z dźwigu. W tej śrubce oprawiłem narzynkę M22x1, śrubka jest przewiercona po długości na fi 25 mm, w łbie śrubki jest wytoczone gniazdo pod narzynkę. Ponieważ mam konik z dźwignią, nie bawię się w mocowanie tych oprawek w lufce suwliwie, ale na poprzedniej tokarce tak mocowałem, używałem również wtedy uchwytu tokarskiego fi 160 zakładając go na te resztki jak na poprzednich zdjęciach uchwyt 125 zakładam na pinolę konika.
Wykaż się fantazją, wykorzystaj, to co masz pod ręką. Cały pic polega na tym, że narzynka ma być umocowana osiowo do uchwytu, nie może się obracać, ale musi się swobodnie poruszać od i do uchwytu w zakresie długości planowanego gwintu, no i ten gwint musi w nią wejść.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Aby nie boksować się z wykonaniem stożka Morse'a, można do zrobienia swojej lufki wykorzystać gotową już tuleję redukcyjną, z odpowiednim do naszego konika stożkiem, jako tę część po której suwa się tuleja z gniazdem dla narzynek
(ta a'44zł)
Można przetoczyć jej część walcową jeśli potrzeba, wywiercić i nagwintować otwór pod śrubkę ustalającą, a przy okazji mamy do wykorzystania podstawową funkcję tej tulei jako przedłużka.
dorabiamy część suwliwą i wkładki redukcyjne na różne rozmiary narzynek do gniazda podobną jak tu
i gotowe

Można przetoczyć jej część walcową jeśli potrzeba, wywiercić i nagwintować otwór pod śrubkę ustalającą, a przy okazji mamy do wykorzystania podstawową funkcję tej tulei jako przedłużka.
dorabiamy część suwliwą i wkładki redukcyjne na różne rozmiary narzynek do gniazda podobną jak tu

i gotowe
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 14
- Rejestracja: 11 mar 2009, 22:43
- Lokalizacja: Oświęcim