Jak chcesz robota to powiedz szefowi że będziesz mógł wtedy pracować na jednej maszynie więcej bo twój nowy przyjaciel


Jak to nie poskutkuje to niech kupi na każde stanowisko robota a ty usiądziesz w biurze i stamtąd będziesz sam nimi sterował.
WZÓR pisze:
p.s.
@"ryby007" - używanie tego chwytaka ma pewną wadę.
Detale musisz przecinać z dala od czoła szczęk ... chwytak w następnym cyklu musi za coś złapać , aby wyciągnąć pręt.
Jesteście w fazie zakupów ..... namów szefa na Podajnik - Servo Bar 300![]()
Wszystko ma swoje wady i zalety: ServoBar300 jest wolny (cykl podawania wydłuża się wraz ze skracaniem pręta), chodzi na krokowcach (popychacz jeździ na śrubie), praktycznie nie da się zostawić popychacza prętów w przelocie wrzeciona (dzwoni okrutnie), nie potrzebuje jednak kostki bazowej lub chwytaka prętów.
Ostatnio u mnie za chwytak / podajnik robi moja ręka ..... , nie dzwoni i szybko przesuwa.kaleena pisze: ... Wszystko ma swoje wady i zalety: ServoBar300 jest wolny (cykl podawania wydłuża się wraz ze skracaniem pręta)...
Rozwiązanie fajne ale uzależnione od ciśnienia w układzie chłodzeniawladca-swiata pisze:Kiedyś spotkałem się z ciekawszym rozwiązaniem. Chytak był napędzany chłodziwem. Posiadał trzy ruchome "palce". Nie kaleczył tym samym wałka (nie każdemu to odpowiada). Czyli, zatrzymanie wrzeciona, podjazd chwytaka, podanie chłodziwa (zamknięcie chwytaka), otwarcie uchwytu, ruch w Z, zamknięcie uchwytu, wyłączenie chłodziwa (sprężyna otwiera chwytak), odjazd.
Ja swego czasu na SL-20 Haas używałem takiego ;andrzey520 pisze:... lub tez jakie wy używacie?