
Mam 23 lata, od roku pracuję na obrabiarkach CNC - skończyłem technikum w kierunku Technolog-Programista Obrabiarek CNC oraz kurs operatora CNC.
Moja praca polega głównie na zielonym guziku, wprowadzaniu korekt oraz ustawianiu prostszych standardowych robót.
Pracuję na zmianę zależnie gdzie jest potrzeba - na tokarce oraz frezarce, jak również mam czasami do czynienia z maszynami uniwersalnymi. Wszystkie maszyny potrafię ustawić. Potrafię również napisać program i na tokarkę i na frezarkę (dużo douczam się w domu na symulatorach oraz na maszynie jak trwa jakiś dłuższy program) . Jednak póki co szef nie ma ochoty pozwalać mi na taką poważniejszą robotę. Raz, że uważa mnie za zdecydowanie za mało doświadczonego, a dwa, ma od tego dobrych fachowców.
Zatrudniony jestem w niedużym zakładzie z fajną załogą, przy której można się dużo nauczyć.
Moje zarobki to w tej chwili 1900zł na rękę + 15zł za każdą nadgodzinę (ilość nadgodzin nielimitowana, robota jest niemal zawsze

Zastanawiam się nad studiami. I tutaj mam na prawdę bardzo poważny dylemat gdyż jest tutaj wiele plusów i minusów i chciałbym, żebyście pomogli mi je zweryfikować i doradzić

Minusy:
- dojazdy do Gliwic samochodem (środkami publicznymi za długo...) 2-3 sobotnio-niedzielne zjazdy w miesiącu - 500km miesięcznie (sporo benzyny / gazu - planuję autokupić jeszce nie wiem jakie)
- czesne jakieś 1600zł semestr
- w październiku będę już ponad 3 lata po technikum, więc musiałbym już teraz zacząć nadrabiać wiedzę korepetycjami - co by również kosztowało sporo, a i tak nie wiadomo czy bym wydolił bo politechnika to wysoki poziom, więc mógłbym mieć kilka kosztownych poprawek patrząc realnie
- mniej nadgodzin w pracy, więc strata jakieś 500zł miesięcznie
- 5 lat życia w trybie praca -> nadgodziny -> nauka -> zjazd
- nadgodziny musiałbym robić ponieważ sporo kasy bym potrzebował
- studia skończę w wieku dopiero jakieś 28-29 lat..
- gdybym po roku doszedł do wniosku, że jednak nie dam rady to wstyd by był w pracy - bo by wiedzieli, że zacząłem i sam przerwałem..
Plusy:
- Po 5 latach MGR INŻ o specj. obrabiarki CNC lub programowanie CAD CAM z 6-letnim doświadczeniem - czyli szansa na wyższe zarobki
- Samosatysfakcja
- Szansa na ciekawesze stanowisko (programista, ustawiacz itp.)
Teraz pytanie czy dla tych plusów warto poświęcać te minusy... 5 lat studiów (mam nadzieję, że nie będzie potknięć...) kosztowałoby mnie jakieś 50 000zł.
Czy uważacie, że warto, by operator miał studia? i jakie szanse po tych studiach ma

No i jeszcze jedno - może jest tutaj jakiś absolwent politechniki śląskiej?