co i gdzie kupic? :)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
WłasnieMlKl pisze:Nie mieszajmy pojęć -.

Za to gdyby zaproponował, że za połowę tej kwoty załatwi dedykowaną maszynkę z automatycznym podajnikiem, bez premii by sie nie obyło

(oczywiscie sytuacja wymyślona ale nie do końca)
Jak mawiał pewien spec od Kaizena - gotową maszynkę moze kupić kazdy, twoja ma robić lepiej i taniej żeby być konkurencyjnym.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 403
- Rejestracja: 06 mar 2012, 13:25
- Lokalizacja: Częstochowa
Kolego MIKI.
Jeżeli pensja pracownika nie ma nic wspólnego z dochodami pracodawcy, bo ma kasy jak przysłowiowego lodu, to pewnie ma związek z tym, że pracodawca jest ku..sem.
Ja też zatrudniałem ludzi i była prosta zasada - dobra praca = dobra płaca.
Nie wchodziłem na giełdę i nie sprawdzałem jakie są notowania "rynku pracy", bo pracowali u mnie tylko ludzie.
Rynek pracy wielu oświeconych obecnie traktuje na równi z rynkiem zboża, stali, ......... .
Poglądy kolegi na temat gospodarki i "rynku pracy" już trochę znam ( poczytałem w dziale - Na luzie ) i pozwoli kolega, że w wielu kwestiach pozostaną rozbieżne.
Może kiedyś się spotkamy, to możemy podyskutować - tutaj już więcej w tej kwestji nie będę pisał.
Pozdrawiam
Jeżeli pensja pracownika nie ma nic wspólnego z dochodami pracodawcy, bo ma kasy jak przysłowiowego lodu, to pewnie ma związek z tym, że pracodawca jest ku..sem.
Ja też zatrudniałem ludzi i była prosta zasada - dobra praca = dobra płaca.
Nie wchodziłem na giełdę i nie sprawdzałem jakie są notowania "rynku pracy", bo pracowali u mnie tylko ludzie.
Rynek pracy wielu oświeconych obecnie traktuje na równi z rynkiem zboża, stali, ......... .
Poglądy kolegi na temat gospodarki i "rynku pracy" już trochę znam ( poczytałem w dziale - Na luzie ) i pozwoli kolega, że w wielu kwestiach pozostaną rozbieżne.
Może kiedyś się spotkamy, to możemy podyskutować - tutaj już więcej w tej kwestji nie będę pisał.
Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
hecza - sam zaczynasz, nie miej pretensji, że komentuję te herezje. Myśląc twoim systemem, k...sem jest każdy, kto robi zakupy w Biedronce. Bo mógłby ograniczyć łakomstwo, i kupić dwa razy drożej prawie to samo gdzie indziej. Proponujesz każdemu sprzedawcy, że mu zapłacisz więcej, niż sobie policzył? Nie? To czemu wymagasz od pracodawcy, żeby płacił więcej za towar, który może mieć taniej? Tobie nikt nie zabrania płacić tyle, ile uważasz za stosowne. Możesz się czuć dobroczyńcą. Ale zapewniam cię, że i tak twoi pracownicy po cichu i za plecami nazywali cię krwiopijcą i wyzyskiwaczem. Ludzie już tacy są, że choćbyś im tyłki miodem smarował, twój i tak obrobią.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
A właśnie że nie, bo przez tel, to sobie można porozmawiać o pogodzie a robotę zazwyczaj każe przywieść i jak zobaczę to wtedy coś mówię.kamar pisze:A Ty ile razy rozmawiając prze tel. z klientem myslałeś " co ten kretyn znowy wymyślił" a mówiłeś " tak , zrobi się, oczywiście"

Bo przez tel. to wygląda tak: panie mam taki wałek do dorobienia, krótki, trochę przetoczyc i tyle roboty. I ILE TO BĘDZIE KOSZTOWAŁO ? A jak przyjedzie to się okazuje że wielostopniowy i wieloklin i hartowany albo nawęglany itd....
Wiec się nauczyłem ze przez tel. to tylko pytanie czy jestem na miejscu.

