Biedrona w stoczni

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#481

Post napisał: MlKl » 21 gru 2012, 00:16

IMPULS3 pisze:
MlKl pisze:A zidiociali politycy bredzą o sięganiu do głębokich kieszeni - czyli chcą już zupełnie z Polski wyplenić przedsiębiorczość.
Mialem tu już nic nie pisać, ale to muszę skomentować. :lol:

MIKI cieszę się że wreszcie to do Ciebie dotarło!!!!!!!!!! :wink:
Nie wiem, jak to napisać... To do mnie nie musiało docierać, po prostu uważam to za taką oczywistość, że być może na tym forum tego jeszcze nie napisałem.

[ Dodano: 2012-12-21, 00:24 ]
tom22 pisze:W związku z końcem świata przypomniał mi się koniec świata na pewnej ulicy na której mieszkałem.
Otóż było tam zagłębie prywatnej inicjatywy w postaci zakładów przerobu tworzyw sztucznych co drugi a nawet częściej dom to był zakład wtryskarek. Były to małe firmy, ale działały wiele lat i w wielu przypadkach w drugim pokoleniu. O ile na samych wtryskarkach pracowali jacyś przyuczeni pracownicy to w kilku z nich pracowali wysokiej klasy fachowcy przy wytwarzaniu form wtryskowych szczególnie że wykonywali je na rachitycznych maszynach kupowanych z tzw demobilu. I wszystko kręciło się - zatrudnienie duże, ale w miarę jak zaczęły padać okoliczne fabryki zaczął się upadek tych drobnych przydomowych zakładów. Pociągnęło to za sobą wiele dramatów jako że ludzi ci byli bardzo przywiązani do tego co robili i jak wspomniałem, często warsztat przechodził z ojca na syna. Dzisiaj nie ma na tej ulicy poza wyjątkami ani tych ludzi ani żadnej produkcji.
Zanikły takie zawody jak zdun, druciarz, kowal, woźnica, stelmach i tak mogę jeszcze długo. Podobnie jak produkcja koszmarków z plastyku upadło w polsce badylarstwo, przemysł tekstylny, czy produkcja ciągników rolniczych. Upadła także cukrownia Michałów w podwarszawskim Lesznie, słynna z tego, że cukier produkowała na maszynach i w warunkach z początków dziewiętnastego wieku, za to trzy razy drożej niż Glinojeck.

W globalizującym się świecie trwa wyścig szczurów - i trzeba się do tego po prostu przystosować.

Byle nie tak idiotycznie, jak Polska do tej pory.



Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#482

Post napisał: tom22 » 21 gru 2012, 10:03

W globalizującym się świecie trwa wyścig szczurów - i trzeba się do tego po prostu przystosować.
sam to wymyśliłeś , czy ktoś ci tak powiedział :grin:

Szczury trzeba tępić - bo ich nadmierna populacja jest niebezpieczna.
Każdy rolnik ci to powie.


Z tymi szczurami to ciekawa sprawa. Oglądałem film dokumentalny pt: "Szczurołap" facet zwalczał szczury w rzeźni. Najpierw się z nimi zaprzyjaźnił - dawał im jedzenie, a one jadły mu z ręki. I nagle zmienił reguły, nakarmił je trucizną. Wszystkie łatwowierne padły, a była ich większość. Ale wśród szczurów bywają osobniki nieufne, które nie łatwo zjednać sobie darmowym obiadem - jest ich jednak zdecydowana mniejszość - i te powystrzelał.

Przemyśl to...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”