Teź robiliśmy waterjeta mobilnego, ale nie mogę napisać nic więcej ponieważ nie było to zlecenie cywilne.
Ale za to mogę się pochwalić, że na naszych waterjetach wycinane jest szkło pancerne do transporterów opancerzonych 10cm grubości.
Maxiem opinie użytkowników
-
OMAX_MAXIEM
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 03 gru 2012, 14:35
- Lokalizacja: Elbląg
Z dużym zainteresowaniem śledzimy aktywność użytkowników forum cnc.info.pl dotyczącą technologii, w której światowym liderem jest OMAX Corp.
Osoby zainteresowane przewagą konkurencyjną maszyn z linii OMAX i MAXIEM nad produktami innych marek, zapraszamy do kontaktu z naszym biurem komunikacji lub bezpośrednio z działami handlowymi.
Osoby zainteresowane przewagą konkurencyjną maszyn z linii OMAX i MAXIEM nad produktami innych marek, zapraszamy do kontaktu z naszym biurem komunikacji lub bezpośrednio z działami handlowymi.
-
oprawcafotografii
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
dance1
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
Dobre, jak już o tych liderach przeczytałem to mi się czytać odechciało, a tu taki fajny ptachol wyskoczył.oprawcafotografii pisze:[center][/center]
Może żadnym specjalistą od Water-jetów nie jestem ale takich tandet jakie maxiem produkuje dawno nie widziałem. Co niektóre chinolki bez nazwy jakością wykonania wyprzedzają te maszyny o lata.
Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie. (Prawo do tego chyba mam?)
-
sajgon
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1012
- Rejestracja: 15 lis 2011, 14:21
- Lokalizacja: Śląsk
Witam .
Tytułem wstępu, to nie za bardzo chciałem zabierać głos w tej batalii ,w której to wypowiadają się tęgie głowy i starzy wyjadacze , ale nie wytrzymałem.
My tutaj na forum , debatujemy nad wyższością wiszących wałków 30-ek nad podpartymi 25-mi.
Zachodzimy w głowę czy lepiej pokroić szafę babci ,czy spawać wyżarzać i frezować ramę z profili stalowych.
Dokładamy kolejne kilogramy stali , betonu , piasku żeby maszyna nie była zespołem folklorystycznym.
A tu nagle pojawiają się zdjęcia maszyny za setki PLN ,po obejrzeniu których stwierdziłem iż moje słupki w płocie (rura 2", metr w gruncie ,połączone laną podmurówką z betonu) są po prostu przewymiarowane i nie potrzebnie utopiłem tyle kasy
Ale wiem jedno ,że na pewno są sztywniejsze i lepiej umocowane niż podpory tej maszyny
obrazek wklejony przez kolegę pitsa
PS. tym oto postem wyraziłem swoją osobistą opinię na temat ww i zobrazowanych "hamerykańskich" rozwiązań technicznych ,jestem tyko amatorem
Tytułem wstępu, to nie za bardzo chciałem zabierać głos w tej batalii ,w której to wypowiadają się tęgie głowy i starzy wyjadacze , ale nie wytrzymałem.
My tutaj na forum , debatujemy nad wyższością wiszących wałków 30-ek nad podpartymi 25-mi.
Zachodzimy w głowę czy lepiej pokroić szafę babci ,czy spawać wyżarzać i frezować ramę z profili stalowych.
Dokładamy kolejne kilogramy stali , betonu , piasku żeby maszyna nie była zespołem folklorystycznym.
A tu nagle pojawiają się zdjęcia maszyny za setki PLN ,po obejrzeniu których stwierdziłem iż moje słupki w płocie (rura 2", metr w gruncie ,połączone laną podmurówką z betonu) są po prostu przewymiarowane i nie potrzebnie utopiłem tyle kasy
Ale wiem jedno ,że na pewno są sztywniejsze i lepiej umocowane niż podpory tej maszyny
obrazek wklejony przez kolegę pitsa
PS. tym oto postem wyraziłem swoją osobistą opinię na temat ww i zobrazowanych "hamerykańskich" rozwiązań technicznych ,jestem tyko amatorem
Pozdrawiam , Michał.
-
MlKl
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Generalnie - choć kolega Kimla nie wzbudza specjalnej sympatii, to pan od Maxiemów naprawdę robi se jaja z klientów. Na forum pokazane są istotne braki tych maszyn, a gość zaprasza do siebie, żeby wytłumaczyć, że i tak jego maszyny są najlepsze... Tłumaczenie będzie polegać na pojeniu klienta parszywą kawą podawaną przez ładną hostessę, zasypaniu go ładnie wydrukowanymi folderami, na których nie widać dziur łatanych klejem, i stekiem pseudotechnicznej gadki zaprawionego we wciskaniu klientom kitu handlowca...
