Biedrona w stoczni
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
White Anglo-Saxon Protestant (WASP) – biali Anglosasi wyznania protestanckiego - wyjaśniałem parę wpisów wcześniej, widać ci umknęło. To oni zbudowali Stany Zjednoczone, i potem nimi władali. Co prawda imigranci z innych krajów Europy też byli przyjmowani, i mieli prawo głosu, jednak ta kasta zawsze była uprzywilejowana, i najbliżej koryta.
Idee, które w teorii są piękne i słuszne, niekoniecznie sprawdzają się w życiu. Zawsze trzeba brać poprawkę na naturę człowieka. A ta jest paskudna. Z natury...
Idea mówiła, że jak się da prawo głosu nierobom, to ich cięzka dola się poprawi. Współczujące dusze dały nierobom prawo głosu. I co się okazało? Nieroby przegłosowały, że im się należy więcej z tego, co dobre dusze wypracowały. Po co pracować, jak można zabrać? Legalnie, w świetle prawa, jako podatki, przeznaczane na ZUS-y, darmowe szkoły, darmowe leczenie etc?
W efekcie pracującemu ledwie starcza na chleb, szkoły są kiepskie, emerytury głodowe, a o leczeniu to nawet mówić nie warto. Ale choć wspomnij, że to wszystko powinno być normalnie płatne, obsługiwane przez prywatnych ubezpieczycieli, którzy zadbają o właściwe zagospodarowanie wpłacanych składek i prawidłowe orzecznictwo w sprawie zwolnień lekarskich czy rent.
Naukę gówniarzeria traktuje jak najgorsze zło, bo się ją rozdaje darmo i do niej zmusza. A powinna być płatna i tylko dla chętnych. Jak ktoś się nie chce uczyć, to szkoda tracić czasu i pieniędzy na próby wyedukowania.
Idee, które w teorii są piękne i słuszne, niekoniecznie sprawdzają się w życiu. Zawsze trzeba brać poprawkę na naturę człowieka. A ta jest paskudna. Z natury...
Idea mówiła, że jak się da prawo głosu nierobom, to ich cięzka dola się poprawi. Współczujące dusze dały nierobom prawo głosu. I co się okazało? Nieroby przegłosowały, że im się należy więcej z tego, co dobre dusze wypracowały. Po co pracować, jak można zabrać? Legalnie, w świetle prawa, jako podatki, przeznaczane na ZUS-y, darmowe szkoły, darmowe leczenie etc?
W efekcie pracującemu ledwie starcza na chleb, szkoły są kiepskie, emerytury głodowe, a o leczeniu to nawet mówić nie warto. Ale choć wspomnij, że to wszystko powinno być normalnie płatne, obsługiwane przez prywatnych ubezpieczycieli, którzy zadbają o właściwe zagospodarowanie wpłacanych składek i prawidłowe orzecznictwo w sprawie zwolnień lekarskich czy rent.
Naukę gówniarzeria traktuje jak najgorsze zło, bo się ją rozdaje darmo i do niej zmusza. A powinna być płatna i tylko dla chętnych. Jak ktoś się nie chce uczyć, to szkoda tracić czasu i pieniędzy na próby wyedukowania.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 3962
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
- Lokalizacja: k/w-wy
- Kontakt:
odważna idea... ale wstecznaNaukę gówniarzeria traktuje jak najgorsze zło, bo się ją rozdaje darmo i do niej zmusza. A powinna być płatna i tylko dla chętnych. Jak ktoś się nie chce uczyć, to szkoda tracić czasu i pieniędzy na próby wyedukowania.
edukacja - to konieczny przymus... bez niej trybiki gospodarki by się zatrzymały
jest jeszcze aspekt pesymizmu -- to jest postawa nie prowadząca do niczego dobrego...
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 479
- Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
- Lokalizacja: Mazowsze
markcomp77 pisze:jest jeszcze aspekt pesymizmu -- to jest postawa nie prowadząca do niczego dobrego...
optymizm wyzwalany jest propagandą i nie potrzeba żadnej edukacji - no może jedynie "Historia demokracji i dobrobytu Ameryki Północnej w kilku prostych zdaniach"
Wzór - białych Anglosasów zwycięzców - przestrzeń życiowa - i dalej już z górki - "rezerwaty" - "Praca czyni wolnym"* itp. itd....
*http://pl.wikipedia.org/wiki/Arbeit_macht_frei
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Praca czyni wolnym, rozdawnictwo dóbr nierobom czyni biednym. Nierób za pracę weźmie się tylko wtedy, kiedy musi. Jak się go karmi, odziewa i daje dach nad głową, palcem nie kiwnie. Żeby mu to dać, trzeba zabrać pracującemu. A ten nie jest głupi - jak zauważy, że sąsiedzi nie pracują, i żyją nie gorzej od niego, też rzuca pracę, i ustawia się w kolejce po rozdawane dobra. To powoduje zwiększenie obciążeń dla tych, co jeszcze pracują, i kolejne migracje z grupy dawców do grupy biorców. Zauważalnym efektem jest rozrost strefy biedy, i rosnące dysproporcje majątkowe, ponieważ coraz mniej liczna grupa pracodawców kumuluje zyski i nie jest zagrożona konkurencją. Ale spada przeciętny poziom życia całego społeczeństwa.
To, że hitlerowcy użyli hasła "praca czyni wolnym" w swej chorej wersji, nie zmienia jego właściwego znaczenia. To praca różni nas od zwierząt, i pozwala uniezależnić się od sił natury.
Najwartościowsza jest praca na własny rachunek, praca dla kogoś to ostateczność, nie norma. Ale do prowadzenia własnej firmy zdolny jest niewielki odsetek populacji, jeszcze mniejszy potrafi sprawnie organizować pracę innych. Dlatego ich praca jest o wiele więcej warta, od pracy najemnika, wykonującego tylko polecenia.
To, że hitlerowcy użyli hasła "praca czyni wolnym" w swej chorej wersji, nie zmienia jego właściwego znaczenia. To praca różni nas od zwierząt, i pozwala uniezależnić się od sił natury.
Najwartościowsza jest praca na własny rachunek, praca dla kogoś to ostateczność, nie norma. Ale do prowadzenia własnej firmy zdolny jest niewielki odsetek populacji, jeszcze mniejszy potrafi sprawnie organizować pracę innych. Dlatego ich praca jest o wiele więcej warta, od pracy najemnika, wykonującego tylko polecenia.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 48
- Posty: 479
- Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
- Lokalizacja: Mazowsze
A wolność nie polega na tym że jak chcę być "menelem" to nim jestem i nikomu nic do tego.
A jeśli czerpię z tego "korzyści" zgodnie z prawem - to kto tworzy takie prawo? i dlaczego?
bo się boi palących opon - wolne żarty...
A jak likwiduję stocznię - to zwiększam - czy zmniejszam liczbę "meneli" itd...
A jeśli czerpię z tego "korzyści" zgodnie z prawem - to kto tworzy takie prawo? i dlaczego?
bo się boi palących opon - wolne żarty...
A jak likwiduję stocznię - to zwiększam - czy zmniejszam liczbę "meneli" itd...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 310
- Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
- Lokalizacja: szczecin/essen
- Kontakt:
Chłopie wez na wstrzymanie to ze jestem pracownikiem najemnym nie oznacz ze moja praca jest g... warta szef pozyskuje zlecenia ja wykonuje i wyobraz sobie ze obrobka detalu za 250 czy 500 tys euro to nie wycieczka na grzybyMlKl pisze:Najwartościowsza jest praca na własny rachunek, praca dla kogoś to ostateczność, nie norma. Ale do prowadzenia własnej firmy zdolny jest niewielki odsetek populacji, jeszcze mniejszy potrafi sprawnie organizować pracę innych. Dlatego ich praca jest o wiele więcej warta, od pracy najemnika, wykonującego tylko polecenia.
szuler
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
I nadal szef, który pozyskał zlecenie na ten detal, kupił maszynę i materiał, ma prawo wziąć z zysku powiedzmy 95 %, a tobie zapłacić 5 % wartości robocizny w zamówieniu.
Natomiast wśród braci robotniczej popularne jest przekonanie, że dzieje się to ich kosztem, czy krzywdą. Tymczasem wcale tak nie jest.
Natomiast wśród braci robotniczej popularne jest przekonanie, że dzieje się to ich kosztem, czy krzywdą. Tymczasem wcale tak nie jest.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 3962
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
- Lokalizacja: k/w-wy
- Kontakt:
pomiędzy praco-biorcami i praco-dawcami jest odwieczna "walka klas"MlKl pisze:Natomiast wśród braci robotniczej popularne jest przekonanie, że dzieje się to ich kosztem, czy krzywdą. Tymczasem wcale tak nie jest.

i oczywisty dość konflikt interesów... ale taka jest natura stosunku pracy - a ludzie dostosowują się do zajmowanego miejsca...
Jednak potrzebni są i jedni i drudzy... i MUSZĄ żyć w symbiozie - dając sobie coś/za/coś
"praca cię wyzwoli".. brzmi lepiej w wersji -->>- "bez pracy, nie ma kołaczy"
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm